Meczy mnie ich nacisk..

Moj problem polega na tym ze moi rodzice i przyjaciele zastanawiaja sie czemu jeszcze nie mam stalego partnera.. Rodzice martwia sie przyjaciele naciskaja. Mam 20 lat. Moja siostra poznala swojego narzeczonego jak byla rok mlodsza ode mnie. Dlatego slysze ciagle pytanie "kiedy sobie kogos znajdziesz?". Nawet na kazdym spotkaniu z moja przyjaciolka ktora ma chlopaka tez slysze to pytanie i stwierdzenia typu "znajdz sobie w koncy faceta". A mnie przeraza mysl ze dziewczyny w wieku 19, 20, 21 lat zakladaja juz rodizny maja zieci. Niepomagaja tlumaczenia ze jeszcze nie ejstem gotowa na staly zwiazek, ze mam jeszcze czas.. Eh.. po prostu juz nie daje rady tej presji ze strony rodizny.. Tak samo kazde swieta czy spotkanie rodiznne.. pytanie "czy mas zjuz kogos?" to jest podstawa ehh

ja mam 26 lat. Mam faceta co prawda, ale nie chce jeszcze slubu ani dzieci. Na razie mam inne priorytety.... Nie sluchaj tego co ludzie mowia wokolo, bo to twoje zycie, i masz prawo przezyc je jak chcesz.... Masz sie wiazac z kims na sile, bo rodzinka naciska ? :) No pomysl.... po roku znienawidzisz tego chlopaka, i po co ?