Definitywny wymarsz Psedłonima. Odsłona druga.

Na piwo, Niedzwiedz, szkoda mojego żołądka. Chodzi mi wyłącznie o szlachetne, wysokoprocentowe destylaty.

wkurzona bardzo zona (w_b_z@gazeta.pl) a nawet mozemy zjesc razem sniadanie po imprezie nie? ...ja dodam ze jeszcze nawet w rybce mozemy pogrzebac i wydłubac jej osci wspolnie:P:P:P...no bo byc nad morzem i w rybie nie grzebac..toz to grzech:O

pseudo a spotkanie z misiem? :D

Nie wiem, Pseudonim. Ale teksty o zmiękczeniu mojej osoby w akcie bezpośrednim, o krojeniu żony i jej jedzeniu są zapewnie żartem z Twojej strony, ale zauważ, że nikt nie żartuje w ten sposób...

brat, ooooj tak taki halibut tlusciutki mmmmmmm :)

Co Wy macie z tą rybą nad morzem? :D My tu jesmy głownie łososie norweskie albo solę, czasem jakąs pangę :) Zgadza się, że można kupić dobrą wędzoną rybkę od rybaków, ale zazwyczaj poza sezonem :)

Cóż, Sisy, możesz sobie pogratulować uśmiechu losu, że oto spotkałaś rzeczywiście oryginalnego mężczyznę. Zapewniam Cię, że w podanym scenariuszu naszego spotkania nie ma ani śladu żartu...

Dobrą rybę, to można zjeść w Alensztacie. :-)

ktos mnie chcial pokroic i zjesc? aaaaa.. to dlatego mielismy byc we 3 a potem tylko Ty z sissy :P :D

pseudo....ja sie zastanowiłem i podjałem decyzje ze ja na to spotkanie to musze przyjsc jednak z sissy i wkurzona...bo siisy bedzie gospodarzem a zona nam zdziry lokalne bedzie złatwiała :P:P:P:P

Nie obiecuj sobie za wiele, Wkurzona. Porżnięcie na sztuki obiecałem jak na razie jedynie Sisy. Moja zamrażarka ma ograniczoną pojemność.

Ciebie żona, albo kyyrene, nie pamiętam :) Któraś z Was miała to potem dostać na obiad jako kaczkę :) To jest chore :) Widzisz Pseudonim, może lepiej gdybyś podtrzymywał, że to jest żart Czyli dzisiejsza moja teoria się sprawdza, jesteś jakimś psycholem. :) I Twoje działanie w celu przekonania mojej osoby do Ciebie działa jak na razie w odwrotną stronę :)

NIe ma potrzeby, Niedzwiedz, ja Trójmiasto znam zupełnie nieźle. A czasy mamy takie, że wystarczy krótki telefonik, a będziesz mógł w miejscowych zdzirach przebierać jak w ulęgałkach. Swoją drogą na miejscu Sisiy i Wkurzonej, byłbym się na Ciebie obraził za te zdziry.

znaczy ze nikt mnie nie chce pokroic i zjesc? :( o ja biedna.. nieszczesliwa...

nie miejscowych pseudo tylko lokalnych

Spokojna głowa, Sisy. Niech sobie na razie działa jak chce. Nie liczy się metoda ale osiągnięty cel. Ty myślisz, że jesteś pierwszą obywatelką, którą biorę sobie na widelec? Ja dobrze wiem, co należy, żeby sobą zaintrygować kobietę. :-)

A kaczkę obiecywałem Paloli, nie Kirene. :-)

Czy nikt, to ja nie wiem, Wkurzona. Ja nie chcę, ponieważ nie posiadam stosownych pojemności chłodniczych. Ale nie martw Ty się. Ciebie także potraktuję w jakiś najzupełniej specjalny sposób. Ale to dopiero jutro, bo dzisiaj muszę się zajmować jeszcze naszą Sisy. :-)

uff.. zrobilo sie goraco brat polej zdzira

psedłonim ... Swoją drogą na miejscu Sisiy i Wkurzonej, byłbym się na Ciebie obraził za te zdziry. najpierw to musimy ustalic co to sa te lokalne zdziry..... JA MOWIŁEM O TAKICH DRINKACH....a tobie tylko jedno w głowie oj pseudo pseudo:O:O:O

Uprzejmie zauważę, że mi Psedło nic nie obiecywał, wręcz przeciwnie :D Od idei obiadu ze mną (bez precyzowania, w jakim charakterze mialabym tam się pojawić) odżegnuje sie bardzo konsekwentnie :D:D

zona twoje zdrowie:D DO PSEDŁONIMA LOKALNA ZDZIRA TO DRINK :D

"Psedłonim Ten wywód, Palola, to w kontekście czego?" Wczoraj miałam taką jedną zainteresowaną, która cały wieczór próbowała mnie przepytywać twierdząc, że che być taka jak ja. Już jej tłumaczyłam, ze to bez sensu, ale dzisiaj zaczęła od nowa. Dlatego tym razem posłużyłam się Mickiewiczem, na poparcie swoich wczorajszych twierdzeń, że taka próba naśladowania niczemu nie służy, bo każdy powinien sam szukać swojego indywidualnego styl i pielęgnować swoje własne cechy osobnicze

/ zdrowie :)

nie spijcie sie:P:P:P lece poprezesowac tymczas

trzymka brat

Widzisz, Pseudonim, niestety ze mną nie taka metoda. Jak na razie wzbudzasz we mnie cały czas niezbyt pozytywne odczucia. Połączenie zniesmaczenia ze znudzeniem... Nie intrygujesz mnie, bo jesteś jasny i czytelny...

nie dam się zbyć Mickiewiczem, co to to nie!!!

Dobra, Sisy, od tego czasu będę zamazany, niewyraźny i intrygujący. Napisz mi tylko z łaski swojej, co oznacza w Twoim mniemaniu interesujący mężczyzna? Co Ci w mężczyźnie imponuje, co w nim intryguje?

(Zacytuj, Palola, w takim razie - Słowackiego, skoro Mickiewicz nie chwycił.:-)