Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama_przedszkolaka

Od września do przedszkola...jak przetrwac?

Polecane posty

Gość Mama_przedszkolaka

Witajcie, mam 3 letnią córeczkę, która jest bardzo "żywym" dzieckiem, nie boi się ludzi, lubi dzieci, uwielbia się z nimi bawić w piaskownicy itd... Od 1 września poszła do przedszkola. Od tamtej pory mam spory problem. Rano strasznie płacze, że nie chce iść, w przedzkolu wpada w histerię, gdy już ją zaprowadzę. Wieczorem, gdy zasypia to z płaczem. Wiem, ze niby to normalne dla dziecki, które poszły pierwszy raz, ale kiedy to się skończy? Ona to bardzo przeżywa. Jak mam sobie z tym poradzić, jak przekonywać córkę, że w przedszkolu jest fajnie. Myślalam, że bedzie zachowywać się całkiem inaczej, gdyż naprawdę jest bardzo otwartym i żywiołowym dzieckiem. Aż mi jej żal rano, gdy ją tam zawoże. Napiszcie, drodzy rodzice, jak długo to u Was trwało, jak sobie z tym radziliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale temat nie jest mi obcy :( Syn poszedł w zeszły poniedziałek do żłobka, był aż godzinę ale... do czwartku w łącznie płacz w nocy, budził się jakieś 10-12 razy gdzie od roku przesypiał ładnie noce, gorączka, biegunka normalnie szok! i to po jednej godzinie w żłobku :( mże zrobiłam błąd, ale gorączka mnie wystraszyła i zostawiłam syna w domu... sama z miłą chęcią podczytam sprawdzone sposoby na ten problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_przedszkolaka
Wlasnie, moja jak wstaje rano, zaraz leci na kibelek :( Nie moge patrzeć, jak to przeżywa ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malalalallaall
moj syn tez tak przezywal rozlake jak poszedl do przedszkola trwalo to ok miesiaca a pozniej nie chcial z niego wychodzic tak mu dobrze tam bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim Wy
się musicie uspokić, bo przenosicie swoje nerwy, obwy i stresy na dziecko. Przecież ono to czuje :(. Wiadomo, może się zdarzyć tak, że dziecko niezaakceptuje z jakichś względów nowej sytuacji - ma prawo - jest tylko człwoiekiem :), wtedy trzeba odpuścić na jakiś cza, spóbowac może winnym przedskzolu.. Ale zazwyczaj dzieci dają radę, przystosowują się o wiele łatwiej niż nam się wydaje :). Róbcie wszystko, żeby przedszkole kojarzyło się dziecku miło, może jakaś prztulanka malutka - pocieszka w ksieszonce, cukierek, poduszka do leżakowania ze zdjeciem rodzinki :) Kombinujcie i nie panikujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona111
Moje dziecko tez poszlo od 1 wrzesnia do przedszkola i na poczatku wszystko bylo ok az do momentu jak nie wprowadzilam jej do sali gdzie wszystkie dzieci na raz plakaly jedno po otworzeniu przezemnie dzwi ucieklo do ojca ktory stal na korytarzu.To byl nieciekawy widok tym bardziej ze moje tez zaczelo krzyczec i tak jest codziennie niestety.Juz jest przeziebiona podlapala katar kaszel.Wszyscy mowia ze to tylko wrzesien taki bedzie zobaczymy ale mi sie to wcale nie podoba bo nie przesypia nocek tak jest tym wszystkim zszokowana jeszcze za chwile kolejny stres bo przeprowadzka nas czeka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( na domiar złego mój mały, dotąd taki ciekawy świata, zwykle bez względu na pogodę bywał ok 8 godz dziennie na dworze ostatnio nie chce chodzić na spacery, nigdzie. ciągle słyszę tylko "nio nio". a tym bardziej mnie to dziwi że wcześniej Jaś chodził na basen i na Bawialnie na zajęcia dla takich maluchów, fakt że godzinę tygodnio i był ze mną, ale jak wchodził na sale to normalnie o mnie zapominał, i teraz poszedł do żłobka gdzie są dzieci które zna z Bawialni, które się lubią i co? i nico - ryk ryk i jeszcze raz ryk (bo to już płaczem nie mozna nazwać)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przedszkolanki
jak sie zachowuja jak dzieci placza?? zajmuja sie nimi, wychodza zeby je przywitac, przytulic na dzien dobry, zajac czyms ciekawym od rana??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_przedszkolaka
Aby przeniesc dziecko do innego przedszkola, to odpada, nie ma miejsc! Nie przenosze swoich emocji na dziecko, jestem spokojna, tłumacze jej wiele. Staram sie jej nie tulić, bo wtedy juz wogole sie ode mnie by nie odczepiła. Jak przychodze po nią, to jest radosna. Pytam, jak było, odpowiada, ze super. Wiec o co chodzi? Dlaczego juz wieczorem przezywa to, ze rano idzie do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przyznam się że zaczynam się łamać aby zrezygnować ze żłobka, tym bardziej że jak pomyślę że teraz mam z nim walczyć i przyzwyczajać go do Pań po to aby za rok zaczynać tą walkę od nowa i przyzwyczajać go do nowych Pań w przedszkolu to normalnie mi się słabo robi... a tak się łudziłam że wcześniej uda mi się wrócić do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona111
Ja mam ten konfort ze moja mama jest przedszkolanka wiec swoja wnuczke czesto przytula choc nie tylko ja ale ona jest popoludniu a od rana jest placz i zgrzytanie zebami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_przedszkolaka
Blondyna... ja swoje dziecko mialam w zlobku, ale tak mi chorowała, ze zatrudniłam nianie, która bardzo sobie chwaliłam. Wychowała ha przez 2 lata na madre dziecko. Trudno mi bylo sie z nia eozstawac, ale coz, chcialam by rozwijala sie juz wsrod wiekszej ilosci dzieci itd. Maka nie chorowala mi juz rok czasu, zero katarku. Po tygodniu chodzenia do przedszkola złapała w piatek juz katar i przez ten weekend musialam ją leczyc. Jezeli Twoje dziecko jest jeszcze malutkie, ok roczku, moze oddaj ją niani na rok, do 3 latek jak moja córka. Wtedy tez mozesz pracowac. A jak bedzie wieksza, oddasz ja do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój Synek ma dwa latka, wakacji biega w majteczkach i ładnie woła (w żłobku Pani kazały mu ubrać pampersa - co już mi się nie spodobało ale tłumacyły że nowe miejsce i nowe osoby i na początek pampers mu oszczędzi stresów jakby go miała obca pani przebierać - dziwne, no ale oki, przystałam na to.. kupiłam mu majteczki z pampersa Lets go, jak przyszłam po godzinie odebrać synka to Panie były zaskoczone, to im powiedziałam że nie na pierwszy raz mu wystarczy i że chce go powoli wprowadzać. Pampersa po godzinie miał na kolanach! co mi się bardzo, ale to bardzo nie spodobało.. do tego moje dziecko nie śpi w dzień i w takim wypadku Panie mi zapowiedziały że skoro on nie śpi to mam go odbierać przed spaniem dzieci czyli o godz 10-10.30 - trochę dziwne dla mnie podejście no ale ..... dlatego się łamię czy wogole nie zrezygnować... jak tak ma to wszystko wyglądać.... nie chcę oceniać wszystkich, ale konkretnie Ten Mój żłobek jakoś kojarzy mi się w "przechowalnią dzieci" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama_przedszkolaka - a na ile Twoje Dziecko dziennie zostaje w przedszkolu? - i śpi tam? - jak reaguje jak mówisz że idziecie do przedszola czy do dzieci? - opowiada jak było w przedszkolu, z kim się bawiła czy nic nie powie? sorki że tyle pytań ale mam taki mętlik że szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_przedszkolaka
Blondyna, - dziecko zostaje tam od 8 do 15-16; - śpi - jak mowie, ze jutro idzie do przedszkola to ppwtarza, ze nie chce tam isc i zanosi się płaczem - jak ja pytam, co robila to opowiada, jak ją odbieram to mówi ze było super. Ale wieczorem nie chce przyjac do wiadomosci, ze idzie na nastepny dzien do przedszkola i zasypia płacząc. Z piatku na sobote np pyta sie czy idzie jutro do przedszkola. Mowilam, jej ze w soboty i niedziele mamusia nie chodzi do pracy, wiec ona tez nie musi chodzic do przedszkola. Zasnela spokojnie. W sobote rano mnie obudzila z pytaniem czy idziemy do przedszkola. jak powiedzialam, ze nie to poszla spac dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przedszkolanki
to nie mow dzicku ze musisz chodzic do rpacy tylko, z emasz prace, kotra jest ciekawa a dzicko ma w przedszkolu ciekawe zjaecia np ze znow bedzie malowac , bawic sie z innymi dziecmi, zobaczy kolezanki i jak ja wieczorem odbierzesz to ci to wszystko opowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat mnie tez nieobcy. Coz poradzic? Przeczekac, choc serce sie kraje. Moja corcia zaczela chodzic do zlobka. Jest juz 2 tyg., a ona nadal placze jak ja zostawiam. W nocy tez poplakuje, a gdy jest ze mna, to nie odstepuje mnie o krok, wyraznie z obawy, ze ja zostawie sama (nawet w domu). Ale jest juz ciut lepiej w zlobku. Spi, je lepiej, po drzemce jest w lepszym humorze. Niestety smoczek w ciaglym urzyciu, bo inaczej ryczalaby caly dzien. Potrzeba wiecej czasu. Do mam przedszkolakow: ja poszlam do przedszkola jak mialam 5 lat. Czyli bylam juz spora i rozumna dziewczynka. Plakalam co rano, ze nie chce isc, ale w przedszkolu juz rzadko plakalam. Bawilam sie i bylo ok. Za to nastepnego dnia znowu nie chcialam do przedszkola. Po prostu nie chcialam rozstawac sie z mama. Moj wniosek: jesli dziecko w przedszkolu sie uspokaja, ladnie bawi i nie ma z nim problemow, to trzeba przelknac wlasne lzy (bo ktorej mamie nie jest przykro?) i posylac malucha mimo jego protestow. Krzywda mu sie nie dzieje. Wrecz przeciwnie, uczy sie nowych rzeczy, bawi z dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_przedszkolaka
Dzieki dziewczyny, wczoraj moja małą pani przedszkolanka bardzo pochwaliła. Mowila, ze nie płakala, byla bardzo grzeczna i ładnie spała. Dzisiaj rano płakała, ale nie dlatego ze idzie do przedszkola, tylko ze jej nie odprowadzam. Niestety dzis nie moglam, musiał moj maz. Ale dzownil, ze wogol nie płakała wchodząc na salę i poszła się bawic. Moze zrozumiała, ze nic złego się jej nie dzieje? Wczoraj nie mogla sie doczekac, bo dziadek ją odebrał. dzisiaj tez sie bardzo ciezyszła, ze dziadek ja odbierze. Moze to coś pomoze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama przedszkolaka - gratulacje - dla Ciebie i dla Córeczki 🌻 przyznam szczerze że naprawdę zazdroszcze... u nas dziś 2 proba i kolejna klapa :( Syn po 1,5 godz w żłobku gdy go odbierałam był znowu zapłakany.. do tego jak przyszłam to dzieci były na terasie i słyszałam że Synek wołał \"sii\" a na moje pytanie dlaczego go Panie nie wyprowadzają skoro woła \"sii\" to usłuszałam że cyt. \"dzieci tu ze strachu ciągle wołają sii to skąd mamy wiedzieć któe chce naprawde a ktore tylko tak sobie woła\" - no ręce opadają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyna, zabieraj swoje dziecko z tego żłobka. Po tym co piszesz, to widać, ze nie jest to dobra placówka. Jeśli masz możliwość niańki to skorzystaj z tego. Zobaczysz, będziesz widzieć korzyści. Dziecko sie uspokoi i mniej będzie chorować. A i Ty będziesz mieć spokojną głowę. A dzieciaki w żłobkach i przedszkolach chorują tak często. Moja mała jest już w 4-latkach. W tamtym roku poszła do przedszkola i przez 1 tydzień płakała. Choć nie tak bardzo jak niektóre dzieci. Niestety bardzo zaczęła mi chorować. W miesiącu to może była tydzień lub góra 10 dni. Resztę spędzała w domu . Ja w ogóle jestem przeciwna żłobkom. Przedszkole popieram, ale żłobki to według mnie porażka. No i żeby pracowali tam ludzie, którzy kochają dzieci. A większość z nich to pewnie dostała sie do tej pracy przez przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama_przedszkolaka Ja w tamtym roku dawałam sobie miesiąc na takie przyzwyczajenie małej do przedszkola. powiedziałam sobie, ze jeżeli będzie płakać również na początku października, to wypisuję ja. Okazało sie, ze płacz był tylko w 1 tygodniu. Ale ten tydzień będę pamiętać do końca życia. Ona płakała w przedszkolu, a ja zaraz po wyjściu z niego. Jechałam do pracy i wyłam jak bóbr. Koleżanka mówiła mi, ze jej mały też tak płakał, a w drugim roku to płakał, kiedy nie mógł iść do przedszkola np. z powodu choroby. Moja małą teraz bardzo chętnie chodzi do przedszkola. Myślę, ze przekonała sie, że mama lub babcia zawsze po nią przyjdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×