skrzywdziłam człowieka przez własną prózność

denerwowało mnie to że wiecznie babki i ciotki mi dogryzają że kazdy kogoś ma a "kiedy ja im pokaze swojego chłopaka"Mam 22 lata i wczesniej jeszcze nigdy nikogo nie miałam..czekałam na miłosc postanowiłam nie wchodzić wzwiazki bez przyszłosci dla samego bycia z kimś ale wkońcu miałam juz tego dosyć..To był dzień gdy znowu zaczeli mi dokuczać walentynki.....weszłam na portal randkowy on był piersza osobą która napisała.Pomyślałam dobra "może być"studiuje,szuka powaznego zwiazku...wyglada na uczciweg umówiłam sie raz drugi i tak to sie zaczeło..Nic nie czułam...oszukiwałam go mówiac że kocham..zmuszałam sie do pocałunków wszystko było sztuczne wymuszone nic zpotrzeby serca..chodziło mi tez o to żebym miała z kim iść na wesele..Mineło 8 miesiecy i ten chłopak oświadczył mi się:Ochce sie żenic za rok,twierdzi ż ejestem miłoscia jego zycia..przyjełam oświadczyny nie wiem dlaczego to zrobiłam...

No cóż, nie wszystkim bozia dała mózg :o

no i masz placek

o kurwa!

czy Ty masz rowno pod sufitem?:o po cholere przyjmowalas te oswiadczyny

bez komentarza! :o

nie wiem trzy minuty wczesniej wyznawalismy sobie miłość..zrobił taka cudowna atmosfere takładnie mówił nie miałam serca..odmówić to był impuls dopiero po trzech minutach to do mnie dodtarło

a na kiedy ślub?

dopiero za rok

Ja odwrotnie, bardzo chcę stałego związku małżeństwa a w internecie trafiam na samych ogierów nastawionych na szybki odlotowy sex bez zobowiązań :(:(

Dziewczyno zlituj się ... wyznaj mu prwde... chesz spedzic życie z człowiekiem , którego nie kochasz:( Krzywdzisz nie tylko niewinnego chłopaka ale i siebie... nie bede Cie tu wyzywać od \" idiotek\" ( chociaż to sie ciśnie na usta), ale odważ się powiedziec mu prawde , zasługuje na to , jak sie naważyło piw trzeba je wypic:P

No dobra ale... Nie lubisz go? Drażni cię? Brzydzisz się nim? Pogardzasz?

"No dobra ale... Nie lubisz go? Drażni cię? Brzydzisz się nim? Pogardzasz? " I odpowiedź nie na powyższe pytania wystarczy, aby wyjść za mąż Mnie nie drażni, lubię, nie brzydzę się i nie pogardzam 90% facetów, których znam, kolegów itp, a nie powoduje to, że wychodzę za nich za mąż...

lubie go ale to wszystko jakiekolwiek oznaki czułosci brzydzą i nudzą mnie

haha ładnie spierdoliłas gosciowi zycie ;> bedzie miał niezła traume po tym.... a co do rodziny to jak masz dosyc czegos to im to powiedz , najpierw po ludzku a jak nie poskutkuje to powiedz zeby sie odpierdolili :D moze wtedy zapamietaja ze to drazliwy temat ktorego nie nalezy ruszać.

musisz to zerwac teraz na natychmiast i juz. POwiedz mu, ze jednak nie jestes gotowa, ze jednak to nie to, nie mow mu calej prawdy bo tylko go pograzysz. Powiedz, ze jednak nie czujesz tego co powinnas, ze nie chcesz go krzywdzic, zrob to zanim on zacznie planowac slub!!!!