Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak mi smutno tak mi zle

Moj maz sie ode mnie odsuwa

Polecane posty

Gość tak mi smutno tak mi zle
Ok, niech Wam bedzie jestem beznadziejna matka, zona i kochanka. Ale nie mozecie oceniac mojego meza tylko po tym co tu napisalam. Mi caly czas chodzilo tylko o uczucia. Przeciez nigdzie nie napisalam, ze on sie nie bawi z dzieckiem!! I wychodzimy tez razem. Zajmuje sie nia jak wroci z pracy, na spacerki chodza itp. Wszystko gra, tylko widocznie ja jestem do D... skoro nawet Wy tak uwazacie. To chyba juz mu sie nie dziwie :O Oczywiscie, ze kupowalam zawsze to co bylo potrzebne. Nie chodze w podartych smierdzacych szmatach. Nie umiem tego opisac dokladniej. Nasze zycie jest idealne. Brakuje "tylko" milosci :( Pewnie za duzo oczekuje, heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przerażona
Tak jesteś do dupy- ale wiesz dlaczego my tutaj odniosłyśmy takie wrażenie? Bo sama to napisałaś, może nie dosłownie, ale można było to wyczytać między wierszami! Twój mąż też to zauważa- ciągle jak mantrę powtarzasz, ze on jest wspaniały a Ty jesteś BEEEEE. Ja już napisałam dobre rady, inne dziewczyny też, to co z tym zrobisz to Twoja sprawa. Albo nas posłuchasz i zaczniesz robić coś w kierunku odnowienia waszych więzi i czułości albo będziecie weekendowym małżeństwem - idealnym na obrazku a w rzeczywistości będziecie - Panem i Służką męczennicą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memochi
Ale on nie spi w tej sypialni od 2 lat. A ja ostatnio dopiero, i to sporadycznie zasypiam z corka. No bez przesady... Akurat z tym sie nie zgodze, ze robie tu blad. Tu wlasnie robisz blad: dziecko ma miec wlasne łozko!! zrobilas sobie z niego przytulanke na samotne noce, bo nie czujesz sie kochana przez meza, robisz z dziecka emocjonalna proteze... tak samo rozwalilo mnie haslo ze wolalabys isc na kolacje z dzieckiem.... to ma byc wieczor tylko dla was, jak macie pogadac o swoich problemach, pobyc ze soba jak przez ten czas bedziesz zajeta zajmowaniem sie dzieckiem chyba troche pogubilas sie w rolach... jestes nie tylko matka, ale takze żona i kobieta i chyba zaniedbalas ta swoja kobieca strone... maz przestal widziec w tobie kobiete, podswiadomie odunelas go od siebie i dziecka, co wynikiem sa osobne sypialnie, a teraz jeszcze spiac z dzieckiem dajesz mu sygnaly, ze jego miejsce jest juz zajete i go w sypialni juz nie potrzebujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przerażona
Autorko- a powiedz mi czy masz jakieś marzenia- masz jakieś plany na przyszłych kilka lat? Może macie z mężem jakieś wspólne cele? Oprócz tej miłości męża- bo już wiemy, ze to jedno z Twoich marzeń, ale tak poza tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi smutno tak mi zle
memochi ---> Dziecko ma swoje lozko i spi w nim. I nigdzie nie napisalam, ze WOLE isc na kolacje z dzieckiem... To juz wymysl ;) jestem przerażona ---> Nie mam juz w ogole zadnych. Dzieki! Ide na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przerażona
Jak się nie ma marzeń i planów to tak jakby zakończyć swój żywot! Moja teściowa ma 70 na karku a marzeń jeszcze bez liku! A Ty młoda babka bez marzeń, to dokąd Ty podążasz kobieto codzień? Bo mi się marzy wycieczka po Ameryce Południowej i własna stadnina koni, dom z dużym ogrodem..i mogłabym tak wymieniać bez końca...życia mi nie starczy na realizację moich marzen, ale zawsze będę miała jakiś cel, do którego będę dążyć. Jak nie masz marzeń to tak jakbyś się skazała na więzienie w swoich dotychczasowym życiu, w którym nie jesteś szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając początek tego topiku chciałam Cię jakoś pocieszyc, bylo mi Ciebie żal, ale im dalej czytałam tym bardziej mi się odechciewalo. Jesteś po prostu głupia i tyle! A najbardziej denerwuje mnie to, że bronisz męża. Powiem tyle... Jeśli jakimś cudem on jeszcze nie ma kochanki, to możesz być pewna, że w najbliższym czasie będzie ją miał. Nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż oddalił się ode mnie po porodzie, żebyśmy przez 2 lata nie uprawiali seksu! To wszystko jest dla mnie tak nierealne, ze aż nie mogę uwierzyć, że doprowadziłaś do takiego stanu rzeczy. Weź się w garść i zamiast siedzieć na forum pomyśl co masz mu powiedzieć, jak mężuś wróci z pracy przeprowadzisz z nim rozmowę i tyle! Bez żadnych jego wymówek, a jak powie, że jest zmęczony, to i tak mów dalej, przecież od zmęczenia nie ogłuchnie. Wysłucha, a potem siedź nad nim i czekaj dopóki nie odpowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
Tak czytam Cię i czytam... Zapytałam mojego męża co on o tym myśli i... Każdy facet uwielbia gdy jego żona świetnie wygląda, fryzjer, kosmetyczka, nowa kiecka. To, że Ty tego nie potrzebujesz, nie lubisz to nie znaczy, że Twój mąż nie chciałby zobaczyć Ciebie w innym opakowaniu! Nie twierdzę, że chodzisz w szmatach czy coś w tym stulu, ale może coś nowego, innego np wcześniej nie nosiłaś dekoldów to teraz załóż, albo załóż jakąś fajną sukienkę, przed ciążą między wami były supere relacje, więc powinnaś wiedzieć co podoba sie Twojemu mężowi. Wymagasz od męża, aby Cię dowartościowywał, ale Ty musisz się postarać, aby miał powód do tego. Może jakieś długie kolczyki, fajny perfum, przecież nie muszą pyć to złote kolczyki czy markowy perfum. Jesteś bardzo, ale to bardzo upartą osobą i za nic w świecie nie dasz sie namówić na jakąkolwiek zmianę, więc musisz przemyśleć co jest ważniejsze, to co Ty lubisz czy nie lubisz (jak pisałaś wcześniej, że nie lubisz kosmetyczek, fryzjerek, że Tobie nie jest to potrzebne) czy Wasze małżeństwo?Zacznij się doceniać, dowartościowywać, a nie mówić jaka jesteś beznadziejna!!!!!!! Nie gniewaj sie, że tak dosanie do Ciebie piszę, ale tak bardzo chciałabym Ci pomóc, a to jest bardzo trudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memochi
wymysl? prosze: "Chociaz ja bardzo lubie w trojke, znaczy cala rodzina!! Bardzo!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
Naprawdę nie chcę Cię urazić, ale mnie się wydaje, że masz depresję:( Może pójdź do psychologa, porozmawiaj, może zaczniesz inaczej patrzeć na świat!!! Ja tam sobie nie żałuje... jak mąż mi mówi, że świetnie wyglądam, to ja mówię "wiem, że masz prześliczną żone", albo kochanie świtnie wyglądam w tej koszuli:) i zawsze uzyskuję odpowiedź znakomicie, bosko itp Faceta czasem trzeba nakierować troszkę, aby wiedział co kobieta lubi, potrzebuje:) Tak na marginesie, faceci nie lubią marudnych kobiet to jest zdanie mojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem ubiór i fryzura nic tu nie pomogą. Tylko rozmowa, a jesli mąż powie, że to chodzi o to, że ona juz o siebie nie dba, to ok. Moim zdaniem powinni udać się do jakiegoś psychologa, bo to taka sytuacja, że nie wiem czy sama sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i byl sens wychodzic za maz
:P takie cisnienie wszyscy maja by sie zaobraczkawac, a potem placz i zgrzytanie zebow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, tak już jest z mężczyznami, że marzą o dziecku, myślą, że to samo szczęście i sielanka, żonka będzie piękna, w seksy fartuszku, superzgrabna, wymalowana, wyczesana. Jedną ręką lepi pierogi, drugą trzyma dzidziusia, tylko brak trzeciej, żeby mu nią jeszcze gazetę podała. Potem wielkie zaskoczenie i wynocha z sypialni, przynajmniej ma darmową gosposię. Przepraszam, że iroinizuję, ale tak to u was wygląda. Kobiety! Same gotujecie sobie taki los, robicie z siebie kury domowe, a potem płaczecie, gdy mążodchodzi do długonogiej bizneswomen, bez kompleksów, ale za to z wielkimi cyckami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby na swiecie byly same
dlugonogie bizneswonam z wielkimi balonami to by nie bylo roznorodnosci :P Niektore kobiety spelniaja sie w robi kury domowej i niektorzy faceci o takiej kobiecie marza... Byc moze potem tylko wymiejaja na dluzsza mete :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne, że marzą o kurze domowej. Posprząta mu, wypierze, ugotuje. A po godzinach u kochanki. Uważam, że mężczyźni nie chcą kur domowych i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby na swiecie byly same
kiedys byly wlasciwie same kury domowe i musieli jakos sie zadowolic :P Moze pozostaly jeszcze takie dinozaury :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie ze jestes szarą
myszką o niskim poczuciu wlasnej wartosci, nie wiem jaki jest Twoj mąz, ale byc moze potrzebuje czegos wiecej od zycia a nie jedynie mało atrakcyjnej gosposi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy to było? W XVIII wieku? Wtedy korzystali z usług pań lekkich obyczajów. Wtedy osobne sypialnie były normą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cokolwiek bym nie
myslala o tym konkretnym przypadku to mysle, ze wiele kobiet ma podobny problem. A po drugie nie wiem czemu ale podoba mi sie, ze autorka broni meza. Nie lubie takiego obgadywania za plecami... Moze sie przyszla tylko pozalic, a nie sluchac dobrych rad :D Moze wlasnie nie chce marudzic przy mezu, a chciala anonimowo ponarzekac :D Kazdy ma prawo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może. Moim zdaniem to, że broni męża wynika z jej naiwności i ślepej miłości, co wcale mi się nie podoba. Kobieta powinna być szczęśliwa ze swoim mężczyzną, a nie udawać, że nic sie nie dzieje, a jesli juz to tylko z jej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby na swiecie byly same
Bez przesady... Nie cofajmy sie tak daleko... A nasze prababcie? ;) Mysle, ze wiekszosc z nich zyla jak autorka. Tylko, ze to wtedy norma byla. No jak w sumie moglo byc inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przerażona
Autorka broni męża i nie byłoby w tym nic złego gdyby przy tym nie pogrążała samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia__83
zal mi was dziewczyny...:( wiem przez co przechodzicie.. mialam podobny problem:(...ale to ja bardziej odsówałam sie od partnera...nie chciałam żeby dotykał mojego ciała, bylo okropne po porodzie...całe obwisłe i w rostepach:(...było bardzo żle...kazałam mu wyjecyhac do mamy na 2 tygodnie... po powrocie zaczelismy rozmaswiac.. zawiozłam synka na kilka dni do rodziców i wybralismy sie na Mazury...co bardzo nam pomogło:) życze wam powodzenia:) pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaak, czasy naszych prababć były piękne. Mężczyźni chodzi do pracy, kobieta wychowywała siedomioro dzieci, tyrała jak wół... Ale te czasy minęły bezpowrotnie na szczęście! Kobiety mają prawo być szczęśliwe w związkach, a nie siedziec cicho jak myszy pod miotłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochana autorko
moze czas zeby dotarłoa do ciebie okrutna prawdfa, ze kobieta gdy zostaje matka dzieci faceta, przestaje być dla niego atrakcyjną kobietą, tylko matk a z ponaciąganą skórą, pochwą i wałkiem zamiast brzucha i z dodatkowymi nadprogramowymi kilogramami. A do tego jeśli maż był przy porodzie, napatrzył sie na te upakarzające przedstawienie jakim jest poród, to zapewniam cie że sex z tobą to juz tylko przykry obowiązek dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normalne ze jak sie
jedna osobe broni to sie druga pograza. A ze tu sa tylko 2 osoby to oczywiste jest - ze pograzona zostala sama autorka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie ze o tym tez
pomyslalam!! Szkoda, ze nic autorka nie wspomniala o samym porodzie. Z tego co zrozumialam wszystko sie diametralnie zmienilo od tego konkretnego momentu w ich zyciu. Moze maz byl przy porodzie i pozostal mu uraz?? czasem tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie ze jestes szarą
co Wy tak z tą kosmetyczką? zawsze mnie zastanawiałyy takie rady, co da jedno pojscie do kosmetyczki, zaplaci kobieta 100 zł i jaki bedzie efekt, trzeba dbac o skore codziennie, stosowac maski, kremy, makijaz lekki nawet jak jest w domu, fryzjer owszem, nowy kolor nowa fryzura, nowe ładne ubrania, bizuteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej maz na bank ma kochanke
zaden zdrowy mezczyzna nie wytrzymalbny 2 lata bez sexu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×