Jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna w sklepie z odzieżą?

Mam jutro rozmowę o pracę w salonie odzieżowym, z bardzo ekskluzywnym towarem. Jak może wyglądać taka rozmowa? Ubiegam się o stanowisko sprzedawcy. Nie mam doświadczenia w takiej pracy i dlatego nie wiem, o co mogą pytać.

Jest to Royal Collection. Teraz mnie przeraziłaś! :| Jeśli chodzi o tą figurę gruszki itd, nie wiem czy bym sobie poradziła :/

A po cholere takie ceregiele? Przeciez sprzedawca uklada ciuchy i obsluguje kase, przynajmniej w sieciowkach...

bylam na rozmowe w royal colletcion:D i ich olalam, nie przyjelam pracy chociaz mnie tam chcieli, nie idz tam to wyzyskiwacze, a wiec zasady w royal colletcion sa takie: dostajesz marna podstawe plus prowizje ale uwaga prowizje dostajesz tylko wtedy jesli w przeciagu miesiaca sprzedasz sama ciuchy na minimum 30 tys zl!!! jesli sprzedasz powiedzmy na 29 tys nie dostajesz zlotowki z prowizji, wiadomo sa lepsze miesiace i gorsze, ale przygotuj sie na to, ze np w martwym okresie dostaniesz 1000 netto prowizji i nic poza tym. Babka w royal colletcion na rozmowe kwalifikacyjnej podawala mi hipotetyczne sytuacje, np podchdzi do Ciebie klient, czy pytasz go od razu w czym moge sluzyc czy odczekujesz jakis czas, w ktorym momencie podchodzisz do klienta, co jest teraz modne i takie tam duperele. Wydzwaniali do mnie potem chyba z miesiac, czy jednak nie zdecydowalabym sie u nich pracowac, sa jak akwizytorzy. Wtedy przyjelam prace w Mango i ten sklep moge z czystym sumieniem polecic, podstawa to 1400 zl netto plus prowizja od sprzedarzy, bez zadnego dolnego limitu, wiec dawalo rade wyciagnac nawet 2000 zl netto, do tego darmowa opieka lekarska w lux medzie, mozliwosc uczestniczenia w ustalaniu grafiku no i jako sprzedawce np nie obchodzil cie totalnie magazyn, od tego byli magazynierzy, a nie tak jak w innych sklepach sprzedawcy musza dodatkowo rozladowywac dostawy, albo przewalac pudla na zapleczu.

a no i na maksa chora atmosfera, no bo walka o klienta, prowizje sa naliczane indywidualnie, wiec kazdy rzuca sie na potenjalnego klienta, a potem jesli ten cos kupi, to musisz mu ubranie zaniesc do kasy, bo na ta osobe ktora przyniosla ubranie do kasy kasjer nabija prowizje. Wiec wyobraz sobie co sie tam dzieje pomiedzy pracownikami:o

To faktycznie nieciekawie wygląda. A kiedy byłaś na tej rozmowie? Ja mimo wszystko pójdę na nią, może się coś zmieniło od tego czasu. Na dodatek ten sklep mam zaraz po drugiej stronie ulicy, więc to dla mnie żaden problem. Jak odpowiedziałaś na te wyżej wspomniane pytania? Pozdrawiam :)

nie no jasne idz, nic nie tracisz, a noz cos zmienili. Ja na tej rozmowie bylam chyba w maju. Daj znac jak bedziesz po, bo sama jestem ciekawa:) ja odpowiedzialam, ze nalezy przywitac klienta i dac mu czas na rozejrzenie sie po sklepie, absolutnie nie podskakiwac od poczatku z pytaniem w czym moge pomoc, jak zauwaze, ze klient czegos szuka, jest czyms zainteresowany, wtedy mozna podejsc, ale nie pytac od razu czy podac jakis rozmiar czy kolor, bo to odstrasza, mozna zareklamowac dany produkt, np "to jest nasza najnowsza kolekcja, wzbudza spore zainteresowanie" itd, i poinformowac, ze w razie jakiejs potrzeby jestes do dyspozycji, no a potem po prostu byc gdzies w poblizu, jak klient prosi o porade to nie mowic ze wyglada w czyms ladnie jesli wyglada brzydko, ale zaproponowac cos innego, w czym wg nas bedzie jej dobrze, wtedy klient wroci do sklepu. A no i pewnie spytaja sie w jakim dziale najlepiej sie czujesz meskim damskim czy dzieciecym, najlepsze utargi sa na meskim bo facetom mozna wcisnac najwiecej rzeczy;) szczegolnie jesli jestes ladna kobieta to juz w ogole sukces gwarantowany, beda sikac po gaciach jak im powiesz ze np swietnie wyglada w tej koszuli i na bank ja kupi:p

a no i powodzenia zycze:)

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :) Naprawdę, bardzo mi pomogłaś. Fakt, że jestem nieskromnie mówiąc ładną kobietą ;) Aczkolwiek na męski się nie nadaję, zupełnie nie orientuję się w koszulach itd..

No więc już po :) Rozmawiały ze mną 2 panie. Pytały czemu akurat do nich złożyłam CV, jakie mam w sobie cechy, które by sprzyjały pracy w sklepie, pytały o to,co mam w cv. Jak bym przywitała klienta (odpowiedź zgapiłam od Ciebie:P) oraz sytuacja hipotetyczna, tzn że klienta przymierza kostium od Versace w którym wygląda idealnie. Ale taki kostium kosztuje 3000zł i ona mówi, że w innym sklepie widziała podobny za 1000zł i co robię. Na koniec było pytanie ile chciałabym zarabiać. Na koniec rozmowy zostałam od razu zaproszona na okres próbny, od poniedziałku. Co do późniejszego wynagrodzenia, to zobaczą po okresie próbnym. Że jeśli zostanę, to albo minimum podstawy będzie takie, jak ja zaproponowałam albo więcej.

co odpowiedzialas na pytanie z ta garsonka?

Prawdę :P Że tutaj za marką i ceną idzie bardzo dobra jakość, gatunek, fason. Że na pewno ten kostium posłuży też dłużej niż tamten :>

a jak się ubrać na taką rozmowę? ubierałyście się tak 'na galowo' czy po prostu elegancko?

Twoim zdaniem głupia blacharo jak mężczyzna idzie do sklepu kupić sobie koszule to interesuje go twój ''jakże cudowny, olśniewający wygląd'', i''sika po gaciach''?nie, dziewczynko z teledysku disco.Ty sikasz po gaciach jak nie dostaniesz premii za utarg a i naucz się nie traktować ludzi przedmiotowo pokemonie;) P.S.Piękno to pojęcie względne ;)