Gość bb1100 Napisano Wrzesień 11, 2008 Mam to od ok. 5-6 lat. Co jakiś czas (róznie, czasami raz na miesiąc, a czasami pół roku mam spokój) mam "ataki" które trwają ok. 2 dni. Ból w nadbrzuszu, w tym splocie słonecznym. Uczucie jest takie jakbym źle przełknęła i coś by mi siedzialo w dole przełyku, ale to nie to. Ból promieniuje aż do podstawy szyi i do pleców. Dosłownie jakby ktoś przeszywał mnie rozpalonym prętem. Ból jest cały czas (te 2 dni), średnio natężony a co parę godzin mam silny atak bólu, dosłownie aż wtedy łzy mi się cisną do oczu. Doradzicie lekarza, ale na myśl o gastroskopii czy jak to się nazywa (wkładanie mi rurki do żoładka) słabo mi się robi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach