grudki,zaskórniki,nierówności

do witch hazel a moglabys napisac gdzie to kupilas tez mieszkam w usa a chcialabym sprubowac

kasiulek21-> kupilam w targecie za niecale 2$ :) to jest dostepne w kazdym drugstore czy grocery store! szukaj tam gdzie sa te preparaty na rany, wody utlenione i takie tam :) albo zapytaj obslugi :) na pewno widzialam to wszedzie i wszedzie kosztuje grosze ;) napisane na tym ze to na minor cuts i takie tam, ale nie obawiaj sie- to wlasnie to masz kupic! witch hazel sie nazywa :)

Chyba wypróbuję ten oczar :) Dodatkowo piję sobie napar z bratka, podobno pomaga.

mam ochotę wypróbowac kremu z kwasami - tego Avene. Możecie mi napisać onim coś więcej, ewwentualnie polecić coś innego? Kiedyś miałam Skinoren, ale nie pomógł :/ Pozdrawiam.

masc ichtiolowa-wyciąga

No i Atrederm-złuszcza naskórek

hydrolat oczarowy i inne naturalne "kosmetyki" można kupic taniej na stronie http://www.biochemiaurody.com ja zakupiłam kilka i jestem bardzo zadowolona. Są tam opinie klientek z różnymi problememi skórnymi i opowiadają jak dany specyfik im pomógł myślę że warto tam zajrzec

zapytaj się specjalistów Strona dla kosmetyczek i kosmetologów http://www.kosmetyczki.net/ wejdź na forum i zapytaj :D

Witam! Czytam wiele o zabawiennym wpływie oczaru, sama chce wyprobowac. Zastanawiam sie tylko ktory kosmetyk wybrać. Znalazlam takie dwa. Spray: http://www.septyk.pl/spray.html oraz zel: http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=4609 Czy któraś z Was stosowała któryś z tych kosmetyków? Co wybrac i jak go stosować? Pozdrawiam!

do witch hazel dzieki wielkie napewno kupie

do witch hazel dzieki wielkie napewno kupie

Ja zmagam sie z problemem zaskorniko od 14 roku zycia. Mam teraz 19 lat i dopiero teraz ten problem powoli ustepuje :/ Z doswiadczenia moge polecic masc o nazie EPIDUO,najpierw po ok. 2 tygodniach wystepuje wysyp zaskornikow,wtedy twarz nalezy oczyscic ( u kosmetyczki lub samodzielnie). Potem stosuje sie masc ISOTREXIN,tez ok 2 tygodni,tydzien przerwy i nalezy wybrac sie na kwas. Po takiej kuracji mam o wiele mniejsze problemy z nierownosciami,grudkami itp-zostalo mi kilka na policzkach :)

Witam wszystkich Chciałam opisać mój przypadek i mam nadzieje pomóc komuś z Was. "Trądzik" pojawił się u mnie około 19 roku życia. Nie był to typowy trądzik zaczęło się od hmmm nazwałbym to wysypka na czole. Pokrywała dosłownie całe czoło i była bardzo gęsta. Po przekłuciu wypływało jedynie osocze, żadnych zanieczyszczeń. Po kilku latach czoło jakby się trochę podleczyło ale za to zaczęłam mieć czerwone, swędzące wykwity na policzkach, baaaaardzo wiele takich malutkich ale bardzo czerwonych krostek i kilka takich bardzo głębokich nie do wyciśnięcia. Przez kilka lat przeszłam chyba wszelkie możliwe kuracje. Byłam u najbardziej renomowanych dermatologów w Polsce i nic... kolejni rozkładali ręce i odsyłali mnie do swoich kolegów. Po 6 latach nieskutecznych kuracji miałam naprawdę serdecznie dosyć. Ponad to skórę miałam strasznie zniszczoną i wysuszoną kolejnymi kremami, które zamiast leczyć pogarszały zazwyczaj stan skóry. Tragedia. Więc jak mówię miałam już serdecznie dosyć i kiedy od kolejnej Pani dermatolog usłyszałam, że możemy czegoś tam spróbować ale nie ma pewności czy zadział bo w sumie moja skóra nie wygląda jak tradycyjny trądzik to stwierdziłam, że to naprawdę nie ma sensu. Zrezygnowałam z jakiegokolwiek leczenia i zaczęłam szukać na własna rękę przyczyn choroby. Miałam tez inne problemy takie jak nawracające afty, bóle stawów, ciągła anemia. Postanowiłam to wszystko połączyć w całość. I to był strzał w dziesiątkę. Wszystkie te objawy zsumowane = uczulenie na gluten bądź celiakia. Od pół roku jestem na diecie bezglutenowej. Moja skóra jest prawie idealna. Głównym problemem nie są już krostki ale to, że była tak strasznie zniszczona przez kremy z antybiotykami. Ale to się poprawia z dnia na dzień. Stosuję już tylko kremy ochronne i regenerujące. Więc jeżeli macie problemy skórne na które nic nie pomaga poczytajcie trochę o uczuleniu na gluten/celiakii . Spróbujcie ścisłej diety bezglutenowej, ja poprawę widziałam już po około 1,5 miesiąca. Nietolerancje na gluten ma jedna na sto osób to naprawdę nie jest tak mało. W Polsce zdecydowanie bagatelizowany jest ten problem, lekarze nadal żyją w przeświadczeniu, że jest to choroba wieku dziecięcego co niestety nie jest prawdą, bardzo często objawy pojawiają się dopiero u ludzi dorosłych. Jakbyście mieli jakieś pytania piszcie na lilits@vp.pl chętnie służę radę Pozdrawiam!