Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajednaaaaaa

Co czują faceci, którzy odchodzą od kobiety w ciąży?

Polecane posty

Gość hajakakakkaka
a ja powiem tak nie wiem co czuje taki facet.. ale szczerze spotkalam na swojej drodze jednego takiego skurwiela.. Bylismy razem 4 lata, to były cudowne lata.. pelne miłości, planów, pierścionek, ech bajka:) wpadka i moje podłąmanie, on niby mnie nie zostawił,ale jkaby troche sie odsunął.. poronienie. Bylismy nadal razem, chodz czułams ię torche niepewnie, obawiałam się go, ale przkonywał na każdym kroku jak mnie kocha, że chce dziecka. Kolejne dziecko.. ja snulam plany, a on.. kurcze nic.. olewał mnie.. jak poroniłam to nawet nie napisała nic, jakby poczuł ulge dopiero jak zobaczyl w ajkim stanie jestem , szpital, zacząl zabiegać, przepraszać.. Wybaczyłam bo kocham..i kochalam, poza tym widziałąm ze sama mu czasem powiedziałam coś przykrego. PO jakimś czasie, podejrzenie kolejnej ciąży, historia się powtarza spanikowany, zawiesza kontakt ze mną i czeka na rozwoj wypadków, niby mnie nei zostawia, mowi o slubie, ale jakby z musu, nieodzywa się i mnie totalnie olewa. Ma pretensje że ja mam do niego pretensje. Naszczęście to fałszywy alarm.. Rozstałam się z nim,wystarczająco duzo na niego życia straciła, nieodpowiedizalny, wredny bezczelny drań..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balia
hajakaka ale nie z kazdym tak jest. Kobiety potrafią byc równie perfidne lub głupie (jak ja) i naiwne (jak ty) twój przypadek oczywiście jest najgorszy bo trafiłaś na oszusta ja z kolei naiwnie myslalam ze moj wieloletni partner jak sie dowie ze bedzie tata pokocha mnie od nowa - ale znienwidzil za niemożliwość dokonania wyboru - wiec dokonał go po fakcie - zostawiając mnie - dzis z perespektywy czasu rozumiem ten proces i nawet nie mam do niego żalu - utrzymuje mojego syna ale nie utrzymuje z nim kontaktu i to tez rozumiem... Ile jest kobiet olewajacych antykoncepcje, ile takich ktore chce odbić żonatego kochanka hasłem dziecko, ile taich ktore z premedytacja zadaja się ze sku***wielami bo sa seksowni niebezpieczni...ile wreszcie takich ktore oszukuja dobrych spokojnych brzydkich chlopakow ze nosza w lonie ich dziecko...kazda czlowiek potrafi byc kretura w obliczu okreslonych okolicznosci. Kreatura nie ma plci I jeszcze jedno kochane - jesli dzieci nie chcecie to je zostawcie w szpitalu - ile jest par nie mogacych miec dzieci marzacych o takim brzdacu??? A skoro zdecydowlyscie sie SAME, ze bedziecie je wychowywać to dlaczego macie pretensje ze skonczyl sie czas baletów?? I jeszcze jedno...wyszka z kapieli napisala ze biologiczne prawo jest dla kobiet niesprawiedliwe...pomyslmy zatem o krajach laickich gdzie aborcja jest dozwolona - ale DECYDUJA O NIEJ TYLKO KOBIETY...A FACECI NAWET JAK CHCA DZIECKO MOGA SIE UGRYŻĆ W PENISA... mysle ze biologia jednak wiedziala co robi sa plusy i minusy kazdej plci A prawo w polsce jest bardzo pro kobiece...co innego z ekzekucją ale to dotyczy nie tylko tej dziedziny zycia. Bardzo wspolczuje OSZUKANYM kobietom...a tym ktore wpakowaly sie w to przez wlasna bezmyslnosc życze omyslnych wiatrów i dobrych decyzji - zycie z zółcią i jadem nie pomaga w wychowaniu dziecka. Jesli je sobie zostawilysmy - kochajmy je i koncentrujmy sie na nim - to byl nasz wybór by przy nich zostać - NASZ WYBÓR NIE PRZYMUS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie samotna mama
Taaaka jedna! Ty się kobieto ciesz, że Cię zostawił! Wiem co mówie. Ojciec mojego 1 dziecka ,najpierw chciał ślubu a po tygodniu mu sie odmieniło i chciał aborcji. Pogoniłam gnojka w mig. Wiem, że to boli. Ciągle się zastanawiałam, dlaczego, jak by było gdyby został, czy nie kochał...Oczywiście tak jak Ty wymyślałam powody, które mogły go usprawiedliwić typu- może się wystraszył ,wróci padnie na kolana, powie jakim jest kretynem i będzie błagał żebym wróciła. Nie wrócił moja droga. Żeby nie zwariować skupiła się na dziecku- pomyślałam - wreszcie będę miała kogoś kto nie będzie udawał, że mnie kocha, bo dzieci kochają mamy bezgranicznie. Będę miała kogoś komu mogę pokazywać świat, tak żeby wydawał się lepszy. Powiem krótko, mam wspaniałą 12 letnią córkę, męża którego poznałam, którego kocham bezgranicznie, wierzę i wiem, że mam w nim wsparcie. Nie wyobrażam sobie życia bez niego a z tamtym facetem już zupełnie - męczyć się 12 lat??? Z mężem dorobiliśmy jej siostrę a teraz staramy się o 3 maleństwo. Trzymaj się i pamiętaj - życie jest przewrotne, czasami z sytuacji która wydaje się koszmarna w danej chwili potrafi wyniknąć coś wspaniałego, na dodatek okazuje się że to było błogosławieństwo a nie koszmar. Trzymaj się ciepło, myśl o maleńkim serduszku które bije pod twoim, i które będzie Cię kochało bezgranicznie. Faceta olej nawet jeśli boli i dbaj o siebie! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrado
Nic nie czują, bo tacy faceci nie mają uczuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrr
A mój biologiczny ojciec zostawił moją mamę jak była ze mną w ciąży. Mieszkamy z rodziną w małym mieście on ze swoją rodziną mieszka w tym samym:/ Mam 20 lat i na oczy go przez te 20 lat nie widziałam:/ Dupek. Tyle w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deryllll
Dziwny przypadek . Zapewnia, że kocha i odchodzi. ALbo facet ściemniał z tymi uczuciami albo go przerosła odpowiedazialność i dał dyla. Na pewno mu z tym dobrze nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny dzień
Jestem w podobnej sytuacji co autorka topika i też mam podobne pytania . Chyba dlatego te pytania mnie męczą bo mam ciągle jeszcze nadzieję , że wróci. Autorko opisz swoją sytuację. Może już wrócił do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
a ja nierozumiem jak mozna odejsc od osoby ktora pod serduszkiem nosi wspolnego dzidziusia...dla mnie to jest dranstwo poprostu, decydujac sie na współżycie trzeba myslec o konsekwencjach ...ale ten swiat posrany ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co kiedy kobieta w 3 miesiącu ciąży mówi iż mnie nie kocha i odchodzi ?? Co wtedy ma zrobić przyszły tatuś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież to logiczne, ze my faceci czujemy w takim przypadku ulgę i spokoj... zrobilismy co swoje, a skoro baba nie umiała sie zabezpieczyć i zaciążyła bezsensownie, to zostaje oddalona i wymieniona na lepszą, bez zbędnego balastu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
popieram komiczne.... zrobic dziecko jest ok... wychowywac gorzej... a ze z kobietami tak jest ze nigdy sie nie wie czyje to dziecko to mozei lepiej zostawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne namiastko
mężczyzny, idź z tymi swoimi wywodami do swojej kobiety. Ciekawe co by zrobiła gdyby to od ciebie uslyszała. Jeśli nie jest ona wyimaginowana to tylko jej współczuć, że z takim pchlarzem się związała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilllaaaaaa
hajakakakkaka...nie wierz, ze te twoje ciaze byly przypadkowe. Chcialas go zaciagnac do slubu, tak? To nie jest milosc, tylko egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co mam isc do swojej kobiety? Ona nie zachodzi w ciąże i nie musze jej przez to zostwiać :P Co innego w przypadku tu opisanym.... pojawiaja sie problemy zwiazane z bachorem i facet sie zmywa - to logiczne postepowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne namiastko
z twojej wypowiedzi wynika, że gdyby zaszła z tobą w ciążę to byś dal dyla . Ot i cały komiczny :p Pamiętaj ,że nie ma 100% zabezpieczenia przed ciążą, no chyba że wstrzemięźliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up upppppppppp
Też mnie to ciekawi. Podniosę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do takajednaaaaa
wrócił ? Też jestem w podobnej sytuacji i przeżywam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetossssss
Taki gosciu nic nie czuje , moze jedynie ulge. Czyste skurwysynstwo i egoizm takim kieruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corollaaaaaaaa
Mnie facet w takiej sytuacji zostawił. Ciekawa jestem jak się ma jego sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corollaaaaaaaa
Odświeżam wątek, bo zdarzł się obvrót sytuacji. Nawrócił się chłop i chce wrócić, tylko że ja już raczej go nie chcę. Nie zaufam już draniowi. Może być ojcem dziecka ale nie partnerem dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Pamiętam kiedyś francuski film w którym córka mówi do faceta - może jesteś moim ojcem, ale dla mnie jesteś zerem, mężczyzna patrzy na nią nieruchomy i nic nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupe baby
głupie baby same sobie kopiecie dołki.KTOS TU sie wypowiedzial "po co ma byc facet z kobieta ktora nie kocha a jest z nim w ciazy''To po chuj z nia byl.Faceci maja to do tego ze boja sie odpowiedzialnosci i jak uslysza od swojej ukochanej ze jest w ciazy to wycofuja sie .Nie dlatego ze nie kochaja (choc niektorzy to naprawde swinie) tylko ze sie boja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie baby
ktos tu dobrze napisal ze jakby to laska powiedziala to jest Twoje dziecko opiekuj sie nim ja sie wycofuje .Ewentualnie bede je odwiedzala.Co facet wtedy czulby!!!Ogolnie sie przyjelo ze jak facet zostawi dziecko to mowi sie nie dojrzal do ojcostwa,dajmy mu czas. i inne podobne wypowiedzi.A jak kobieta zostawi dziecko to sie mowi co za zalosna kobieta ,co to za matka ,zero uczuc...Rozumie ze kobieta rodzi i ma jakas wiez z dzieckiem .ale nie powinno sie traktowac facetow ulgowo.ALW na tym swiecie juz tak jest i po czesci to kmobiet wina bo gdekaja na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedojrzały
JESTESM ZA dzięki za wpisy. Jestem facetem, spotykałem się sporadycznie (z powodu odległości) z kobietą, która mi się podobała, ale widziałem też przeszkody do stworzenia stałego, wieloletniego związku. Wydawało mi się, że pewne rzeczy może widzę w złym świetle, mało mi przeszkadzały, bo związek był na odległość, ale po jakimś czasie rzeczy mi przeszkadzających było zbyt wiele. Kielich goryczy przepełniła kropla podczas któregoś spędzanego razem weekendu. Wtedy postanowiłem, że to koniec. Ona też powiedziała, że nie chce tak żyć. Odzywałem się jedynie sporadycznie i chłodno, powiedziałem, że nie widzę szans na bycie razem i 3 tygodnie później dostaję sms, że jest w ciąży.... Dramat, rozterki, wahanie, przerażające dwa miesiące. Próbowy stworzenia stałej relacji, podejrzenia, że zrobiła to celowo, koszmar. Nie jesteśmy już razem, odszedłem i wierzę, że tak będzie lepiej dla dziecka. Straszy, że będzie ograniczać mi widzenia, że nie wyobraża sobie tego, ucieka się do szantażu emocjonalnego. Mam wciąż wyrzuty sumienia, ale nie dlatego, że ją zostawiłem, ale, że byłem nieodpowiedzialny, zaufałem niewłaściwej osobie. Teraz z drżeniem serca czekam na rozwiązanie, wiem, że jest jej ciężko i że czuje się samotna, z drugiej strony nie chcę wracać do tego co było i przechodzić to jeszcze raz skoro wiem, że nic z tego nie będzie. Jak będzie wyglądała nasza przyszłość i jak często będę mógł widywać dziecko, tego nie wiem. Boję się, że będzie przelewać swój żal na dziecko, że będzie ograniczać mi z nim kontakty. Wciąż jednak wydaje mi się, że to była najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć. Dla dziecka, dla niej i dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ed :(
ja odszedłem od mojej dziewczyny w 7 m-cu ciąży. Kocham ją i dziecko ale nie przeskoczę muru jaki zbudowała... Stawia mi warunki i zakazy, a sama robi to samo... tj. nie mogą do mnie wpaść koledzy na piwo podczas gdy do niej przychodzi ojciec, brat, kuzyn - alkoholicy.. telewizja - non stop seriale, ju cen dens itd a ja nie mogę obejrzeć meczu, bo zaraz awantura ciągłe kontakty z byłym facetem, który wpieprza się z butami, ostatnio nawet ośmielił się gadać że to jego dziecko i chce badań Kocham ją, ale nie mam na to już wszystko siły. Wolę odpuścić niż się żreć o wszystko co 2-3dni, na dziecko mam zamiar płacić i jeżeli będzie chciała to jej pomagać; jednak jej chora "duma" pewnie jej na to nie pozwoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladna
Mnie własnie rzucił w trzecim miesiącu, a to on chciał dziecka! Znalazł sobie dziwkę analną w necie i zostawił mnie nie patrząc na nic... no cóż ... zemszczę się chocby to miał na zawsze już pozostać sens mojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz byc  mezczyyna
Ciaza , a nastepnie posiadanie dziecka to wielki sprawdzian dla zwiazku.Wiele par mysli bardzo optymistycznie tymczasem czlowiek musi zmienic tryb zycia i ma o wiele wiecej obowiazkow. Wychowywanie dziecka to ciezka praca i moim zdaniem odpowiedzialny mezczyzna powinien stanac na wysokosci zadanie i wspierac swoja partnerke .Normalne jest ze kobieta w ciazy ma zmiany nastrojow i moze byc to uciazliwe dla otoczenia, mezczyzna powinien wykazac sie zrozumieniem ,bo dla nas tez nie jest to latwy czas, wszystko sie zmienia w naszym ciele i potrzebujemy wiecej uwagi i opieki. Mysle ,ze wielu mezczyzn nawet nie wie jak wazne jest to aby byli dla swoich partnerek w tym okresie. Milosc moze przybrac forme przyjazni ,ale nie zostawiajcie tych kobiet na pastwe losu! Dobry i madry mezczyzna jest dla kobiety ktora nosi jego dziecko ,czy jako partner czy jako przyjaciel ale jest.Podziwiam wszystkie samotne ciezarne, jestescie wielki !Mam 16 letniego syna ,ktorego wychowywalam od 4 roku zycia sama ,to byl bardzo ciezki czas ale dalam sobie rade, nie raz kladlam sie zmeczona do lozka i lyz ciekly mi z wyczerpanie , nie mialam zadnej pomocy ,studiowalam i pracowalam, ale teraz mam swietna prace, wspanialego syna i jestem z siebie dumna ,ale nie zycze nikmu samotnie wychowywac dziecka ,walcznie o normalna rodzine dla swoich dzieci .Panowie stancie na wysokosci zadanie ,bo warto. Moj byly maz, ktorego zostawilam ,bo slabosc wielka mial do kobiet z czasem zrozumial ,ze nie chodzilo tylko o mnie i o niego, ale o nasze dziecko, troche za pozno ,teraz syn spotyka sie z nim tylko jak ma na to ochote, a z reguly jej nie ma .Teraz moj byly placze i prosi o powrot i tak to sie w zyciu wszystko zmienia. Kochani dacie rade i myslcie o tych maluszkach ,nie o sobie ,nie ma co sie bac ,panowie do dziela!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×