jak zareagowali Wasi przełożeni na wieść o ciąży?

powiedzieli \"Bożesztymój\" i naparzyli czaju

zaczęli skakać na skakance...

pytam serio-niektórym w pracy chyba się nudzi...

moja szefowa zapytala, czy jestem w stanie dalej pracowac, powiedzialam, ze tak, powiedziala, ze mi pomoga. nie zwolnili mnie z pracy nawet, gdy pol dnia zamiast pracowac wisialam nad kiblem. szefowa dala mi numer sowjej prywatnej komorki i kazala dzwonic jakby cos zlego sie dzialo bez wzgledu na pore. w miare, jak rosl mi brzuszek, przynosila mi smakolyki. cieszyla sie na to dziecko jak na wlasne wnucze;)

aha, a jak tylko powiedzialam magiczne slowa: jestem w ciazy, wybuchnela radosnym smiechem: wiedzialam, wiedzialam!!! :D kochana babka:)

grudniowa-ale Ci zazdroszczę..

ja pracuję w szkole-miałam termin na styczeń.Dyrektor-ale rozumiem,że do lutego pani będzie przychodzic do pracy?przychodziłam do połowy października..

gonzallo, to pewnie dlatego, ze ja pracowalam w takiej nieduzej firmie, a szkola, no coz, jest pelno ludzi z wyksztalceniem pedagogicznym gotowych wskoczyc na twoje miejsce:( smutne:(

wiadomo-choć z umową na czas nieokreślony raczej mogę być spokojna.

chociaż oni chcieli tylko zlecenie. Na 3 miesiące. Potem miała mi umowa wygasnąć i dowidzenia. Pod koniec tej umowy dowiedziałam się,że jestem w ciąży. Szefowa zawołała mnie,że jest ze mnie bardzo zadowolona i chce,żebym została jeszcze 3 miesiące. Powiedziałam jej,że chyba lepiej,żeby wzięła tą umowę, bo jestem w ciąży i nie chcę nic wymuszać. Uśmiechnęła się i powiedziała: Gratuluję - wobec tego teraz dostaniesz umowę do końca ciąży, a potem już na stałe :D

szefowa mnie wyściskała i szczerze pogratulowała.