objawy fizyczne po rozstaniu z chłopakiem!!!pomóżcie...

boże dziewczyno.. az mi lzy polecialy... jak ja cie rozumiem ... przezywalam to samo a w sumie wciaz to do mnie wraca... 2 miesiace temu... skonczyla sie moja sielanka.. zostawil mnie dla innej. zerwal ze mna przy pmocy trzech smsow;(((((((( tego sie niespdziewalam.. nastepnego dnia mial niby przyjsc wyjsnic.. zadzwonlam do niego wykrzyczal mi do sluchawki ze mnie nie kocha... nastepnego dnia.. wyczailam go pzrypadkiem na akademikowymkorytarzu.... pryszedl ale nie do mnie... do laski ktora poznal 10 dni wczesniaj miezkajacej 2 pokoje dalej... bylam w szoku.. nie wierzylam w to co sie dzieje... gdy chcialm porozmawiac on poswiecil mi 5 min.... i wrocil do niej.. byl tam w pokoju obok przez caly dzien... a ja plakalam.. zwinieta w klebek na podlodze.... nie moglam oddychac... mowic.... zatykalo mnie... nie mial litosci.... gdy poszlam tam i rzucilam mu jego rzeczy powidzial zebym nie robila scen... gdy przypomne sobie ten dzien... to az mnie cos sciska... to tak boli.. wciaz palcze... ale juz mniej.... potrafie juz zatrzymac lzy..... jest lepiej... i patrze do przodu.... !!!!!!!!!!

Chyba, że spotkasz kogoś lepszego bądź róznie wspaniałego, który dodatkowo będzie Cię kochał. Nigdy nie mów nigdy.

tyle pieknych wspmnien zostalo rzekreslonych przez jeden dzien.... i tez byla jego eks... ktora caly czas pisala.. to tak bolalo;( ale bylam silna.. i sie staralam dla niego... a jak sie na koniec okazalo mial to gdzies... nie liczyl sie ze mna....z mom seduszkiem.. tyle razy mi powtrazla ze mnie nie zrani.. ze nigdy niebylby wstanie mnie zdradzic.. ze nie potrafilby sie mna zabawic.... wszytko klamstwa a mimo tego ze czuje obrzydzenei do niego... to chcialabym zeby mnie przytulil.. zeby byl... obok jak kiedys,.... ;(((((((((((

Kancelaria - zabiorę Cię... przy tej piosence zakochałem ię w Kimś cudownym..dziś z Nią jestem...życie jest piękne.. byłem wcześniej w 4,5 letnim związku..nie wierzyłem w miłość, czułem sie jak śmieć.. sama się do mnie odezwała.. dziś jest dla mnie wszystkim.. i wierzę, że każda z Was dozna tej prawdziwej miłości.. :)

sama teraz wyje....jeszcze jestem w pracy ale za pol godziny koncze i nie chce mi sie wracac do domu.nigdzie nie chce mi sie byc.on nie odszedl ani ja....mieszkamy ze soba ale nie rozmawiamy,spimy odzielnie,mijamy sie jak obcy sobie ludzie,po 4 latach...chyba nawet nie ma o czym rozmawiac...

moj caly czas powtarzal ze ja jestem jego miloscia a ona tylko kolezanka, ze nie robi nic zlego ze schizuje, a ja nie bylam w stanie tego zaakceptowac, cholernie bolalo jak powiedzial ze czasami do niej pisze (co u niej) bo to niby jego pokuta za to co jej zrobil...:(a ja????????ja sie nie licze moje uczucia nie sa wazne????>...........................

Bo ten świat jest zbyt brutalny dla wrażliwych do których i ja się zaliczam. do mellow yellow - powiem Ci coś teraz zajebistego. Bardzo dobrze nie wracaj do domu przez kilka dni. Zobaczysz co się stanie.

ja sie starlam do konca mojego wyjazdu .. MIalam zal ze mimo tego ile nas laczyla jak bardzo sie staralam on nie zatrzymal mnie ... NAwet nie probowal !! teraz jestem w Polsce i mialam dalej nadzieje , ze sie otrzasnie zroumie ale niestety pisze do bylej :( a podobno nIGDY jej nie kochal NIGDY nie powiedzial jej ze cos czuje :(

oni nigdy nie robia nic zlego....a jak okazuje sie ze powinno sie sluchac przeczucia,intuicji zwij jak chcesz juz jest za pozno...

Ja już jestem w takim stanie prawie 6 mcy. :( Nie wiem czy kogoś ma. Odszedł bez wyjaśnień. Jestem z Nim w ciąży.

mi tez mowil ze nigdy nikogo nie kochal...a mial sporo dziewczyn przede mna...:(

z checia bym to zrobila Konrado wierz mi.....pojde,zmienie oprawe i spadam z tamtad gdziekolwiek....

NIKT NIE JEST SAM MAJAC GUMOWA KACZUSZKE:)

moj kot umrze z rozpaczy jak mnie nie bedzie,w przeciwienstwie do mojego faceta ten pewnie spedzi czas na pornosach i naszej klasie pajac....

gumowa kaczuszke...:)i juz weselej;)

a dlaczego jest jak jest u Ciebie yellow mellow????

ja wyje a moj byly podnieca sie przy rozmowie ze swoja byla lampuciara ...Bosh ...

co to znaczy oswajac?tzn tworzyc wiezi...czlowiek naraża sie na lzy gdy raz pozwoli sie oswoić.... (antoine de saint exupery)

nie wiem dlaczego.on nigdy nie zdradzil,nie jest zlym czlowiekiem.2 lata temu uzaleznil sie od porno,prawie sie rozstalismy...zniszczylo mi to zdrowie kompletnie,wybaczylam ale nadal nie potrafilam mu zaufac..mialam wrazenie ze kazda wolna chwile wykorzystuje zeby tylko do tego wrocic...a jak mialam sie czuc jesli on potrafil przez 4 miesiace TYLKO ogladac gole dupy zakladac konta na portalach randkowych itp...stalam sie dla niego mega wredna..nie potrafilam go przytulic mimo ze wiem ze tez tego potrzebowal juz po wszystkim.nie jestem idealna...ale chyba nie potrafie juz mu okazywac uczuc,mimo ze kocham go najbardziej na swiecie,ja zimna on jeszcze bardziej,choc wiem ze tez kocha...czuje ze zmierzamy ku koncowi

przeraza mnie mysl ze moge do niego wyciagnac reke a on mnie odrzuci...siedze obok wieczorem i patrze na niego,chcialabym zeby polozyl sie obok mnie w nocy,poczuc jego zapach,oddech czuc sie bezpiecznie,jest tak blisko a jednoczesnie tak daleko.ja chyba oszalalam.

Musicie się rozstać na jakiś czas. Jeli będzie tęsknota to moża spróbować jeszcz raz. Byle by nie tkwić w tym letargu. To moje zdanie.

teraz tak mysle ze chyba za duzo zalu,krzywdy,wyzwisk i lez przelalo sie przez nasz zwiazek,nie wiem czy da sie to uratowac,nic juz nie wiem...on powtarzal ze walczylby o mnie zawsze teraz ma okazje bo zawinil i nie robi nic....

nic nie robiac moze byc tylko gorzej....tak mysle

mała,zrobiłekm dokładnie tak ze swoją dziewczyną,ona tez najpierw rozpaczała ,a chwile potem zmieniła uczesanie,wyrzezbiła się na siłowni,solarka ,te sprawy.Wiesz jak się skonczyło : klęczałem przed Nią by do mnie wrociła: potem ja beczałem ..aktualnie wzielismy slub wez sie w garsc,pokaz jaka jestes fajna,zgrabna,powabna,flirtuj a zobzcaysz że przyleci skruszony,do dzieła malutka

porozmawiaj z nim, powiedz wszystko...zamkneliscie sie w sobie...MOJ tez to zrobil ja do niego dotrzec nie umialam, oddalal sie a ja nie moglam nic zrobic az doszlo do konca...

wiesz konrado to trudne mam teraz cholernie ciezki okres...za tydzien ma przyjechac do mnie moja rodzinka,nie widzielismy sie dlugi czas.on wie ze to stresujacy czas,mialam nadzieje ze pomoze mi i wesprze mnie,mial po nich wyjechac a w zlosci wykrzyczal mi ze ma ich w dupie i wogole....jak ja mam im wytlumaczyc ze nie mam jak ich dowiezc do domu,moja mama jest chora nie bede jej targac autobusem 5 godzin...a poza tym zajal druga sypialnie i nie wiem co ja z nimi zrobie....ja pierdziele nie myslalam ze bedzie az taka swinia...

to do mnie????dam Ci radę

kurde nawet nie moge wyjsc z pracy bo wygladam jak bym po pysku dostala...z czerwonymi oczami i opuchnieta facjata...ale wstyd.jestescie kochani....

do Ciebie malutka

uspokoilam sie wiec wyrusze do domu.zawsze moge powiedziec ze jestem przeziebiona...odezwe sie jak tylko dopadne do komputera..jaki czlowiek musi byc silny zeby nie zwariowac..