Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyk tyk tyk

Dzisiejszy mężczyzna powinien dbać wyłącznie o wykształcenie karierę i pieniądze

Polecane posty

Gość tyk tyk tyk

W obecnych czasach aby mieć sporą szansę na dobrą pracę najlepiej skończyć np studia inżynierskie w dziedzinie nowoczesnych technologii. To trudne studia, zajmujące dużo czasu. Oczywiście oprócz tego języki obce i jak najwięcej i jak najlepszego doświadczenia. Jak najwcześniej. Nie ma tu miejsca na słabość psychiczną, rozterki czy też problemy uczuciowe, bo wypadnie się z gry. Potem w pracy też wyścig szczurów, może nawet jeszcze gorzej niż na uczelni. Czasu wolnego na korzystanie z życia już w takiej sytuacji wiele nie pozostaje ale taki mężczyzna ma powodzenie i uznanie wśród kobiet. Jest zaradny, twardy, ma pieniądze. To kobietom zależy, żeby takiego mieć. Jemu już nie musi zależeć. On nie musi nadskakiwać. Może wybrzydzać. A co z mężczyzną, który nie jest odporny na stres, nie działa jak wysokowydajna maszyna? Którym rządzą uczucia, rozterki? No cóż. Nie zaimponuje on kobietom. Nie będzie miał dobrej pracy i pieniędzy. Ja mimo wszystko należę do tej drugiej grupy. Nie mam siły i nawet chęci, żeby próbować brać udział w wyścigu szczurów. Nie jestem odporny na stres:) Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie wszystkie kobiety w obecnych czasach marzą wyłącznie o odpornym na stres rycerzu:) No w końcu, nie dla wszystkich kobiet starczych tamtych rycerzy, więc inne "z braku laku" może wybiorą takiego "nie dzisiejszego":)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyk tyk tyk
Z mojej wypowiedzi bije lękiem przed światem:) To pewnie widać i to odstrasza nawet tutaj kobiety od wypowiedzenia się. Ale w sumei zastanawiam się jak funkcjonuje większość mężczyzn w Polsce. Nie wszyscy są przecież supermanami... Nie wszyscy zarabiają powyżej 5 tysięcy miesięcznie... Chciałbym wiedzieć jak oni sobie radzą. Pewnie sekret tkwić może choćby w jednym. Mniej się przejmują, mniej martwią. Czy to cecha wrodzona? Często mam takie wrażenie... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze coraz
większa ilosc facetow ma wlasnie taki tok rozumowania jak facet o postawie nr 1. Zaprzedają to co piekne w czlowieku dla garstki sukcesu zawodowego i kasy. Milosc roziwja a nie hamuje i mozna pogodzic rozwoj zawodowy z uczuciami. Nigdy wiecej faceta, ktory wartosci widzi tylko w wyksztalceniu i karierze. Taki ostatnio zamienil moje zycie w piekl, ktore trwa juz 6 mcy. pieknie mowil o milosci, pieknie adorowal tylko ze to nie plynelo z Jego serca a byla to tylko wiedza wyczytana z ksiazek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyk tyk tyk
jak zacząłem czytać twoją wypowiedź, to już myślałem, że napiszesz: "szkoda ze coraz większa ilosc facetow ma wlasnie taki tok rozumowania jak facet o postawie nr 2" napisałaś inaczej acz fakt jest faktem, nie zaiponuje kobiecie ani dziewczynie chłopak, który ma rozterki, lęki i nie radzi sobie... Myślę tylko sobie, że w sumie pomiędzy wielkim sukcesem finansowym a całkowitą biedą i bezradnością, są jakieś a w zasadzie jest całe mnóstwo punktów pośrednich. Może to jest jakaś szansa. Brzmi to przecież wręcz dość oczywiście...:) Ciekawe jak bardzo zaradni są wasi faceci. Tak wasi, was kobiet będących tutaj, które zdecydowały się być z tymi facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyk tyk tyk
korjonos no i moje życie to jest koszmar, szczególnie kiedy mam doczynienia z czymś stresogennym. A Ty jesteś kobieta czy mężczyzna? Tylko mi się wydaje, że ta nieodporność na stres jest wrodzona. Teoretycznie stawiając czoła trudnym sytuacjom powinien się człowiek uodpornić. Jednak ja mogę wytrzymać w ten sposób tylko trochę a dość szybko męczę się i mam tak przeogromną chęć uciec w jakieś spokojne bezpieczne miejsce, że nic mnie przed taką ucieczką nie może powstrzymać...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyk tyk tyk
No cóż, można sobie wszak żyć jako szaraczek...chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze coraz
Autorze ja bylam osoba twarda, mocno stojaca na nogach, od mlodych lat moglam liczyc tylko na siebie, wiele przeszlam i to ze podnosilam sie umacnialo mnie. Nie zatracilam jednak w tym wszystkim siebie samej i swojego serca oraz milosc do ludzi i swiata. Bylam ufna , wierzylam w ludzi , nawet w to , ze w zlym czlowieku mozna znalezc troche dobra i je na zewnatrz wydobyc. Az pojawil sie ktos w mopim zyciu kto mial te same wartosci co ja. Rozumielismy sie bez slow, patrzylismy w ta sama strone, mial serce szlachetne. Do czasu , wszystko co robil i mowil zderzylo sie z rzeczywistoscia i wyszedl prawdziwy obraz tej osoby. Zniszczyl we mnie wszystko co bylo pozytywne. Nawet na usmiech juz mnie nie stac a kiedys usmiechalam sie do ludzi bez powodu. Zamknelam sie w sobie i nie umiem wrocic do rzeczywistosci i ludzi. Wielu jest odpornych na sres ale do czasu. Czlowiek to nie maszyna, kazdy ma swoje granice wytrzymalosci. Nawet ci co na zewnatrz sa twardzi w srodku kryc moga slabego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze coraz
Jak to mowi moj kolega " na kazdego kozaka znajdzie sie grzybiarz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZGODZE SIĘ
z jednym, że wykształcenie, dobre wykształcenie jest w życiu ważne A jak chodzi o " wyścig szczurów" to mówię NIE Kto to powiedział, że mając 30 lat musisz miec stanowisko, dom, żonę, dzieci i przynajmniej 2 samochody ? Te osoby ktore mają rodziców dobrze sytuowanych i na dzień dobry dostaly od nich mieszkanie umeblowane, maja na pewno lepszy start życiowy od tych ktore z domu nic nie dostały i zaczynały od zera. Ale czy to lepiej ? Nie wiem? Ja z mężem z domu wlaściwie nic nie dostaliśmy, dorabialiśmy się razem właściwie od zera, całe życie pracujemy, mamy pracę, którą uwielbiamy, jesteśmy małżeństwem od 30 lat, mąż ma stanowisko ... dzisiaj stać nas na wyjazdy na wczasy rownież poza granicę naszego kraju, nie mamy domu, ale mamy mieszkanie 60 m kw. na 2 osoby, dziecko ma bardzo dobre wykształcenie, ma swoją rodzinę ... jesteśmy szczęśliwi i to jest najważniejsze w życiu ... :) Nie przeczę, że pieniądze w życiu są ważne chociażby dlatego, że pozwalają na spełnienie marzeń, a marzenia ma każdy z nas niezaleznie od tego ile ma się lat :), ale powiem tobie, że na pewno nie najważniejsze ... Jesteśmy szczęśliwi i to jest najważniejsze, sami doszliśmy do tego co mamy i cieszymy się, a uczucie zazdrości jest mi na pewno obce ... Pozdrawiam i życzę szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×