Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ju......

Wirtualna miłość. Możliwe? Warto?

Polecane posty

Gość Ju......

Tak się zastanawiam tylko.:P Czy warto angażaować się w znajomość polegającą w głównej mierze na kontakcie wirtualnym? Czy można się w ten sposób zakochać? Może coś z tego być? No i najważniejsze - czy warto się w coś takiego bawić, czy może skończyć zanim się jeszcze człowiek aż tak nie przyzwyczai? Zapraszam do dzielenia się doświadczeniami.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj i tuuu
jestem w podobnej sytacji, i jak narazie nie wiem co robic, ale chyba to zakoncze, bo niechce robic sobie nadzieji na cos co nie jest realne , dzieli mnie 60 km od niego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Jak to? To przeciez tylko 60 km - czyli godzinka niecała jazdy. Nie możecie się widywać? Gorzej, jak jest prawie 500, więc nie marudź.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj i tuuu
sprawa stoi tak, ja jestem w 2 klasie LO, on idzie teraz na studia od pazdziernika. a studiowac nie bedzie w swoim miescie tylko idzie dalej, a to juz odemnie okolo 300;/ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
zajrzyj i tuuu No to rzeczywiście nieciekawie. mmoooli Dziękuję za linka.:) Polcia Jakbyś nie wiedziała.:P Chcę tylko sie zorientować korzystając z doświadczeń forumowych koleżanek, czy warto się angażować. Może sama masz coś do powiedzenia w tej sprawie, co?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj i tuuu
wiem, ze nieciekawie, ale to jakies takie chore jest, nie bede nic robic na sile bo i tak w pazdzierniku sie urwie nasz kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart231
ja zakochalam sie nha zaboj z e wzajemnosca w poznanym przez neta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmoooli
Alez nie ma za co :) hmm powiedzmy, ze wlasnie przezywam taka milosc, gdzie kontakt jest przez net, i tez telefoniczny. nas dzieli 1000 km. Probowalismy zakonczyc te znajomosc juz kilka razy. Gdyz przekonalismy sie, jak bardzo moze nam brakowac siebie na wzajem, ile to cierpienia przynosi, gdy nie mozna przytulic kogos, kim zaprzatamy sobie mysli. poki co obiecalismy sobie spotkanie. kto wie, co to pzyniesie? mozna powiedziec glupia baba, albo nieodpowiedzialana.... Ale podobno raz sie zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justys, Ja mam do powiedzenia w tej sprawie tyle, ze od dawna pisze do mnie taki jeden gość z Nowego Jorku, ja mu odpowiadam jednym mailem na jego 10-15, a ten się niczym nie zraża. Wnioskuję, ze to miłość, czyli coś takiego pewnikiem istnieje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Sami Nigdy nie mów nigdy.:P zajrzyj i tuuu W sumie to mogloby to przetrwać, ale fajnie do tego podchodzisz.:) mmoooli No jasne, że się spotkaj! Życzę mile spędzonych chwil.:) Polcia Straszna jestes. Ale uważaj, bo CIę jeszcze odwiedzi.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmoooli
Dziekuje bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmoooli
Ale innym waznym problemem jest zaufanie takiemu czlowiekowi, ktory z drugiej strony siedzi. Nie mozna zakladac, ze kazdy to zly czlowiek, ale nie mozna tez zakladac, ze kazdy to dobry ludź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
No, może rozkochać i ni z gruszki, ni z pietruszki powiedzieć spadaj mała.:o Bo jak w druga stronę, to OK:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wszędzie w internecie można trafić na normalnych i uczciwych ludzi, albo na takich, którzy mijają się z prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj i tuuu
hmm, jak to mogloby przetrwac? dla mnie to jest tylko monitor i jego wyobrazenie.. Chcialabym kogos przytulic ,pocalowac ..ale to nie realne. Oboje podchodzimy do tego septycznie, ale jednak nas ciagne do siebie.. ale dzieli odleglosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> polaola Ja mam do powiedzenia w tej sprawie tyle, ze od dawna pisze do mnie taki jeden gość z Nowego Jorku, ja mu odpowiadam jednym mailem na jego 10-15, a ten się niczym nie zraża. Wnioskuję, ze to miłość, czyli coś takiego pewnikiem istnieje To ty okropna jesteś :P baby som złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem okropna bo już z pół roku temu zapytałam wprost po co do mnie pisze te słodkie maile. Wyraźnie zaznaczyłam, ze to bez sensu itd. A ten niczym niezrażony opisuje mi co robi i jak płycie jego życie dołączając jakieś ckliwe dodatki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Zajrzyj Przecież możecie się odwiedzać na weekendy, np. co drugi ktoś przyjeżdża. W ten sposob bym to widziala. Niektórzy tak robia, ale facet, ktory wyrwie się spod skrzydełek raczej wierny nie będzie. Ale skoro jest fajnie, to czemu tego nie ciągnąć. Jak się kontakt urwie, to trudno, szczegolnie, że to raczej prędzej niż póżniej. Tak sobie myślę, że to zalezy też od rodzaju i natężenia kontaktu. Jeśli jest to np. mail dziennie, to można sobie pisać. Taka wirtualna przyjaźń mogłaby być. Mało emocji, mało czasu straconego... Chyba że to z czsem slabnie, jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj i tuuu
Masz racje, ale nauki chyba sie nie pogodzi z miloscia, z czegos trzeba zrezygnowac, My przewaznie rozmawiamy przez gg, sms-y, ale jednak odczuwa sie ten brak drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli już to po pewnym czasie należy przerzucić się na znajomość realną, czyli telefony, wizyty, wspólne wyjazdy i jakieś okresowe pomieszkiwanie jedno u drugiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było tak ogólnie w temacie wirtualna miłość, ale z mojego punktu wodzenia, czyli osoby już nieco bardziej dorosłej ;-) Bo młodzież to chyba nie za bardzo by się w takiej sytuacji odnalazła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj i tuuu
hmm, moze i macie racje, pozostaje mi tylko czekac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Cartoon, a po naszemu?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Atos Kto ma 60, ten ma 60...:( Czyli zdania są podzielone, jak się łatwo można było domyślać. Chyba z przewagą na NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skajjjjjjjj
e tam. Mnóóóstwo facetow poznalam przez neta, najwiecej w okresie licealnym Kilku z nich zostalo kumplami, mamy kontakt gg do dzis Ci, z ktorymi laczylo mnie cos wiecej, jakos nie do konca pasowalo, choc przyznam ze jeden byl bardzo porzadny. Rok temu pewnien zostal moim przyjacielem A ostatni okazal sie skurwielem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×