Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inzynier z Petrobudowy

czy wytrzymalybyscie z takim facetem?

Polecane posty

Gość Inzynier z Petrobudowy

Czy wytrzymalybyscie w stalym zwiazku z facetem, ktory naprawde bardzo duzo pracuje? Niedlugo koncze studia. Mam za soba jden bardzo powazny zwiazek, okres odpoczynku i wyszumienia sie, ostatnio bardzo chcialbym byc z dziewczyna w stalym zwiazku. Mam nadzieje, ze niedlugo spotkam wymarzona kobiete, ktora bede mogl pokochac, ale... Co wtedy? Od kiedy pamietam, marzylem w zyciu o dwoch wydawaloby sie sprzecznych rzeczach: o milosci do Tej-Jedynej kobiety i o karierze. Za pare miesiecy, po studiach ide do pracy "na powaznie". Wiem, ze jest to bardzo ciezka praca - 12-16 godzin dziennie, a zdarza sie wiecej... Co gorsza bardzo ta prace lubie ;) oczywiscie jest bardzo dobrze platna - prawie 4 srednie krajowe i mozliwosc blyskawicznego rozwoju to naprawde niezle jak na mlodego absolwenta. Boje sie tylko, ze jesli kogos sobie znajde, ta osoba nie wytrzyma mojego trybu zycia. Nie chce, zeby dziewczyna przyprawiala mi rogi, nie chce tez bawic sie w sponsoring czy uklady tylko dla seksu. Chce zdrowego zwiazku, ciepla, milosci... Zastanawiam sie tylko, czy to w ogole mozliwe. Wiem jedno - z pracy nie zrezygnuje. Zbyt mocno oniej marzylem i zbyt wiele potu, wyrzeczen i nieprzespanych nocy kosztowaly mnie studia, zeby teraz rezygnowac z tego, na co sobie zapracowalem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena86
Tak. Jeślibym mocno kochała, to napewno udałoby sie to wszystko pogodzić. Teraz wlasnie nie moge byc z kims przez to ze sie boi tak jak ty ze kogos tym zrani ,ze nie bedzie miał dla dziewczyny czasu i wogole . Prosze cie znajdź sobie cudowną dziewczyne,niech będzie szczęśliwa z tobą i nie pozwól zeby cierpiala tak jak ja teraz, ze człowiek którego kocham zrezygnował z milosci dla kariery bo mysli ze tych dwoch rzeczy nie pogodzi .:( I za nic nie mozna wytłumaczyć mu ze mimo wszystko ja chce z nim byc, wybieram takie życie z nim i koniec. Ty bądź przynajmniej inny i daj szczęście komus :) Oby ci sie ulozylo.Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inzynier z Petrobudowy
dziekuje za tych kilka dobrych slow :) pozostaje mi tylko miec nadzieje, ze kobiet myslacych tak jak Ty Magda jest wiecej. No i ze przez te kilka miesiecy uda mi sie taka spotkac, sprawic zeby zakochala sie bez pamieci, no i... Samemu sie w niej zakochac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba bylo inaczej zadac to pytanie... albo przynajmniej nie pisac o 4 srednich krajowych, bo po tym wpisie, 95% kobiet napisze, ze tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, dlatego, że jestem w podobnej sytuacji. Też nie długo kończę studia i praca i kariera są dla mnie bardzo ważne i chciałabym, żeby mój facet to zrozumiał. Niestety nie rozumie. Nie miałabym nic przeciwko długiem przesiadywaniu w pracy, bo wiem, jak jest na początku, zwłaszcza, że sama będę tak robić. Chciałabym, żeby mój facet myślał tak jak Ty. Życzę Ci fajnej, wyrozumiałej i uczciwej dziewczyny :). LaReina prawie inżynier :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... nigdy nie zrozumiem ludzi żyjących dla pracy, więc pewnie nie bardzo byśmy się dogadali. Co z tego, że będziesz miał pieniądze, jak nie będziesz miał czasu ich wydawać? Poza tym jeszcze pewnie chciałbyś przy okazji oprócz dziewczyny mieć sprzątaczkę, kucharkę i praczkę gratis... bo przecież Ty będziesz taaaaaki zapracowany :P A to już zupełnie nie w moim stylu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż ogólnie duzo pracuje - ma spokojniejsze okresy, ale ma tez takie, kiedy nie dość, że jest w pracy po 10-12 godzin, to jeszcze przynosi resztę do domu i dociera do sypialni późną nocą niemalże po omacku, kiedy ja już jestem w pełni snów. Czasem się zdarza, że ten drugi okres trwa trzy, cztery miesiące (oczywiście z większymi i mniejszymi natężeniami ;) ) i jakoś dajemy radę :) na początku było mi z tym trochę ciężko, ale wszystko da sie jakoś poukładać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudka mąż cie zdradza
głupia naiwniaro a ty myslisz ze on pracuje, w tym czasie panienka robi mi soczystego lodzika z połykiem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Listonosz
Boje sie tylko, ze jesli kogos sobie znajde, ta osoba nie wytrzyma mojego trybu zycia. Nie chce, zeby dziewczyna przyprawiala mi rogi, Jak będziesz pracował po 12-16h dziennie to jest szansa ,że zapona sie Twoja żonka z Listonoszem. Na co babie chłop na 2-4h dziennie (przecież musisz spać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inzynier z Petrobudowy
Niestety, moja praca jest specyficzna i kobiet w niej jak na lekarstwo, wiec w pracy prawie na pewno nikogo nie poznam. Zapracowany pewnie bede, ale praczki nie potrzebuje,jestem duzym chlopcem i umiem obslugiwac pralke i zelazko ;) kucharki tez nie - i tak jem na miescie. Gruntowne, porzadne sprzatanie faktycznie wymaga duzo czasu i energii, ale takie uslugi mozna przeciez naprawde tanio kupic... bardzo mnie cieszy, ale przyznam tez szczerze ze jestem troszke zaskoczony zdaniem wiekszosci z Was dziewczyny :) wifac musze sie jeszcze troche nauczyc o kobietach;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"klaudka mąż cie zdradza głupia naiwniaro a ty myslisz ze on pracuje, w tym czasie panienka robi mi soczystego lodzika z połykiem hehe" powiem tylko, że gdyby mąż zdradzał taka fajna laske jak Klaudka, to raczej on byłby skonczonym idiotą :D a nie ona... a co do tematu.... moja kobieta toleruje to ze siedze w pracy dłuzej, ale gdy przychodzą takie okresy, kiedy potrafie tu przebywac do 22 dzien w dzien, naprawde sie wścieka kobieta... ja zreszta tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Listonosz
a gdybyś chciał mieć np dziecko ? Wstajesz o 6:00 rano wychodzisz z domu o 6:30 siedzisz w pracy 10-12h wracasz o godzinie 17:00-19:00 jakim jesteś ojcem ? jakim jesteś mężem jak CIe nie ma od świtu do dobranocki. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze - zasadniczo nie jest tak rózowo... kobiety chciałyby faceta zarabiajacego 10 srednich krajowych, majacych mase czasu, nie bedacych nigdy zmeczonymi, ktorych hobby polega na majsterkowaniu i budowlance :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inzynier z Petrobudowy
dziecka nie planuje i w najblizszym czasie nie chce... Tez moge wymyslec sto fajniejszych rzeczy w zyciu, niz praca i tez wiem o tym, ze kobiety wola faceta zarabiajacegon10 krajowych majacego mnostwo wolnego czasu, ale wychodze z zalozenia ze czas tuz po studiach to taki okres, w ktorym warto zainwestowac w siebie po to, zeby potem z tej inwestycji korzystac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie chciała żeby mój facet pracował 16 godzin dziennie, nawet za 10 średnich krajowych. Jestem osobą która potrzebuje uwagi i towarzystwa i na dłuższą metę ten związek zamieniłby się w jedną wielką frustrację. Chcę bliskości a nie kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak szczerze
ja tez uwazam,ze pieniadze sa wazne,ale nie tak wazne jak zycie rodzinne...chce miec faceta przy boku,on ma byc moim kochankiem,przyjacielm i opoka...a nie tak,ze on caly czas poza domem i wszystko na mojej glowie,zreszta ja tez chce pracowac,nie moge ciagle w domu siedziec...w zyciu bym sie na cos takiego nie zdecydowala...moj facet pracuje dlugo,ale w domu...wiec jemy razem,rozmawiamy...niby go nie ma,ale jest....jak cos,to pomoze,poradzi itd...wole zeby zarabial mniej,ale byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale wychodze z zalozenia ze czas tuz po studiach to taki okres, w ktorym warto zainwestowac w siebie po to, zeby potem z tej inwestycji korzystac." nie wierz w to... jak sie wkręcisz w fabryke szczurów, to zanim sie obejrzysz, bedziesz po 40 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak szczerze
mam takiego znajmoego,ktory teraz tak orze...ma juz 7,5 tysiaca na reke po roku,ale nerwy zszargane...moim zdaniem nie warto...szkoda zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale skoro chcesz związku, to musisz się liczyć z tym, że i dziecko może się pojawić, bo nie ma 100% pewności nigdy. I co wtedy? Ty na dziecko czasu nie masz, kobieta sama w domu całe dnie z dzieciakiem :o Tutaj mogą dziewczyny pisać, że mogłyby tak żyć. W teorii wszystko ładnie wygląda. A w rzeczywistości wątpie, czy długo by wytrzymały w takim "związku" z kimś, kogo nigdy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okol
Wiesz mi, jesli naprawde bedziesz duzo zarabial, dla kobiety nie bedzie to wiekszym problemem. O ile duzą czesc tej kwoty, bedziesz jej przeznaczal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumbooo
predzej, czy pozniej, kazdej dziewczynie znudzi sie taki uklad, co to za frajda siedziec samemu w domu do pozna w nocy :O sorry mi by to nie odpowiadalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okol
nie oszukujmy sie, jesli panna ma do wyboru faceta, ktory zarabia srednia krajowa i ma dla niej czas, i faceta, ktory zarabia 10x wiecej, ale czasu ma malo i tak wybierze typ 2. W koncu ten czas moze spedzic na zakupach i u kosmetyczki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak szczerze
taaa..jesli ktos chce byc z takim pustakiem...pytanie powinno byc,czy szukasz partnerki,czy kogos kto ugotuje i da dupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"i tak wybierze typ 2" owszem, lecz taka sytuacja normalnej kobiecie szybko sie znudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne, fabryka szczurów to jedno, ale to, że takie czasy, taka organizacja pewnych rzeczy, specyfika niektórych zawodów to drugie. Nie brzmi to zbyt optmistycznie, ale to zupełnie naturalne, że duga osoba się wkurza, kiedy partner wciąż zajęty i zajęty ... To są takie okresy (przynajmniej u mnie tak jest) - przeszłam już etap, w którym musiałam sobie uświadomić, że nie ma co walczyć z wiatrakami, bo wyrzuty, które robię mojemu facetowi to nic innego niż tylko "stawianie go między młotem a kowadłem". Ale mimo wszystko jestem spokojna miesiąc, dwa, ale w końcu coś tam się we mnie rozkruszy i wyrzuce z siebie. Oczywiście na drugi dzień, po przemyśleniu znowu jest dobrze, ale niestety .. tak to chyba jest, kiedy się nazbiera. W ogóle to jest długi temat, bo to nawet nie tylko o czas chodzi, ale o wiele innych rzeczy, które z natury rzeczy wyglądają nieco inaczej niż zwykle, kiedy jest ten gorący okres w pracy - nie tak, jak byśmy chcieli Ja nie raz usłlyszałam od niego: powiedz tylko słowo, a rzuce tę pracę, znajde taką, z której będe wracał codziennie o 16. I co? :) I nie postawiłabym mu takiego warunku (pewnie spryciarz o tym wie, dlatego z tym wyskoczył ;) ), bo obok tego czasu, są inne ważne rzeczy, takie jak np. pozycja w firmie itp. no ale gdyby tak miało być przez 12 miesięcy w roku to przyznaję, że chybabym nie daa rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×