Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Nie wiem co mam myśleć... mam partnera, który ma córkę z poprzedniego związku. Paulinka ma 8 lat i jest niesamowicie inteligentna. Z ojcem widuje się w weekendy. Postanowiliśmy wiec, że wreszcie ją poznam wczoraj. Kupiłam kredki i blok, żeby jakoś przełamać lody... Bez problemu poszła ze mna malować, choć wcale mnie nie znała i widziała pierwszy raz.. potem została ze mną, kiedy jej tato pojechał na chwilkę coś załatwic.. po kilku godzinach zapytała kiedy pojadę do domu, wiec ja odpowiedziałam, ze kiedy ona bedzie chciała.. albo zaraz albo jeszcze mogę zostać.. a mała na to, że ona chciałabym bym została jak najdłużej.. nie chciała wcale wracać do mamy, choć zawsze za nią troszkę tęskniła, ba! nawet nie dzwoniła przez cały weekend! i kiedy juz odjeżdżała, ja zapytałam, czy na nastepny raz będę mogła jechać z nią do kina, ucieszyła sie strasznie i powiedziała \"tak\". Czy to możliwe, że dziecko tak szybko zaakceptuje obcą osobę i moze sie tak szybko przywiązać do niej i zaufać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam do oglądania....
wiesz może matka mało się zajmuje małą a ty poświęciłaś jej tyle czasu,bawiłaś się z nią,rozmawiałaś .....byłaś po prostu do rany przyłóż,a wiesz może jej mama nie ma dla niej tyle czas w koncu jak sądzę jest samotną matką..a tu praca,dom,zakupy i jeszcze ona...nie wiem tak sądze :) może podpytaj partnera jakie mała ma stosunki z matka i sama znajdziesz odpowiedz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, masz rację.. jest samotną matką... jednak nie pracuje. Dostaje co miesiąc od mojego partnera na córkę i syna (11lat) 4000zł. Nie wiem czy to dużo czy mało, w każdym bądź razie jej nigdy nie starcza.. a mieszkają w domu jednorodzinnym w małej miejscowości. Myślę zatem że ma dużo czasu by poświecić go małej... nie wiem sama, zobaczę jak mała będzie się zachowywała następnym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze 4000 to baaaardzo dużo.... A po drugie to zgadzam się z wypowiedzią powyżej. Widocznie dałas małej to czego potrzebowała- troskę i uwage. to że jej matka nie pracuje nie znaczy że poświęca uwage dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam do oglądania....
co 4000 i to mało!!Szok ja mam wypłaty 1300 !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie.. na serio 4.000 zł tylko wydaje mi sie, że niewiele kobiet chodzi co tydzień do fryzjera, a co półtora tygodnia zmienia wzorek na tipsach... nie wspominając o co weekendowych wypadach do centrów handlowych... bo przy takim trybie życia to ja się nie dziwię że brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brakuje.. i pieniędzy i czasu dla dzieciaków... bo wydaje mi się, ze maskoti ni epotrafią zastąpić ciepła matki jak ona sobie to wyobraża pewnie... ...ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzzsadna
Dziecko sie z Toba pobawilo i o co to halo? Uwazasz,ze Cie pokochalo bardziej niz matke bo wezmiesz ja do kina???? Poszukaj partnera w Twoim wieku , bo niedojrzala jestes az strach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo o to, ze dziecko po pierwszym spotkaniu tak przylgnęło do mnie, do obcej osoby, ze nie chciało do mamy wracac... ...i to wydaje mi się, że nie jest tak jak powinno być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka 30
to oczywiste że bardziej jej się podobało z Tobą niż w domu...w domu gdzie przebywa na codzień zawsze są jakieś zakazy,nakazy,obowiązki...a weekend u taty sama przyjemność wiem po swoich dzieciach,że tak jest u taty sie podoba bo nie trzeba sprzatać,uczyć się itp...ale mieszkać z nim nie chcą wolą z mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czkaffka
autorko masz 20 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety już nie mam 20 lat -wiem że sugerujesz się liczbą w meilu.... ale to tak samo jakbyś zapytała czy mam 8 lat, przecież to cyfra w nicku.... do babeczka 30: to nie tak, że u taty Mała nic nie robi.. tornister zawsze bierze ze sobą, odrabia prace zadane na weekend. razem zmywają i sprzątają... wiadome, że obowiązków jest mniej niż u mamy, ale zawsze są....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. powiem i ze u mnie było podobnie tylko ze chlopcy mieli 5i6 lat . również bardzo szybko mnie zaakceptowali.. i szczerze mówiąc do dzis są moimi pieszczochami.. wystarczy ich jedno słowo.. a neipotrafie im odmówić..hehekocham ich jak swoich własnych.. 10 miesiecy temuurodziłam im braciszka..i równiez się ciesza.. neis zazdrosni.. tylko ze my niestety z dziemi widujemy sie 4 razy do roku poniewaz mieszkamy za granica.. ale p. wakacje u nas sa 2 moesiace.. a nie 2 tyg, ogólne jest super. wiem ze ich matka nieposwieca im za wiele czasu bo równeiz ma inne dziecko( chłopiec ma 2 lataka , z innym facetem) wiec ja próbuje im poswiecic jak najwicej na nauke i na prujemnosci.. a przedewszytkim na wychownie bo ich matka o OLEWA... życze ci aby wszytko było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. a piszesz tylko o dziewczynce a chlopiec was nieodwiedza??? mieszkacie razem?? dam ci dobra rae od pocztaku tłymaczcie dzieciom ze to ze tata ma nową odzine to nieznazy ze ich niekocha... u nas to wiele pomogło poniewaz babcia chłopców( jej matka) buntowała chopców mówiac ze tat ich niekocha) Pani EX miała okres ze bardzo chciała wrócić do moejgo męża( to ona go porzuciła) ale niesety jej się neiudało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malalalallaall
to ja mam na syna 11 lat 400 zl alimentow :( jak bym miala 4000 tys to nie musialabym pracowac tylko pilnowac lecji wozic na zajecia ale coz ...zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam do oglądania
każdy by chciał.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bebolek widzę, że wiesz o czym mówię... jeszcze nie mieszkamy razem,ale powoli, myślę nawet że do końca roku to się zmieni... Mój partner ma 3 dzieci... najstarszy syn po osiągnięciu pełnoletności przeprowadził sie do ojca bez słowa... najmłodsza córcia (tytułowa 8latka) najchętniej wyczuwam że chciałaby się przeprowadzić tutaj też...a 11latek ma żal do taty że się wyprowadził... początkowo wcale nie chciał rozmawiać, teraz jest już lepiej... Partner na każdym kroku powtarza dzieciom, że to one są najważniejesze i mimo, że z nim nie mieszkają zawsze miejsce dla nich jest... a z żoną to juz historia w którą i tak nikt nie uwierzy więc szkoda czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blask Słonca
fajnie by było jakbyś spotkała się z tym synem oczywiście w towarzystwie twojego partnera ,który ma 11 lat..powiedziała mu ,że ty nie zabierasz mu taty , bo pewnie za to taty nie znosi a mama może buntować dzieci przeciwko ojcu a o tobie to już nawet nie wspominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annn - ja bym sie tutaj nie wiadomo czego nie doszukiwala dzieci zazwyczaj są ufne itd wieksze wnioski moglabys wysnowac po dluzszej znajomosci a nie teraz. Przeczytaj sobie ten temat od początku do konca. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3807774&start=0 tutaj tez chlopak do mamy wracac nie chcial ale swoje robil wiec wiesz pieknie i ladnie bywa zazwyczaj przy kilku spotkaniach potem juz nie jest tak kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o czym mówisz dokładnie... napisz do mnie na meila jak przerebiegło rozstanie tamtych dwoje.. jestem bardzoc iekwa i wierz mi zawsze myslałam ze to faceci sa winni rozpadów związków.. dziś myślę całkiem inaczej.. a z drugiej strony dlaczego miałabym nieuwierzyc??? na forum lepuej niepisac takich rzeczy bo jeszcze pomarańczki wpadna i cie zdołują.. sama to przerabiałam. mój e-mile: bebolek20@onet.eu czekam widzę ze niejestem sama w takim temacie. mam nadzieje ze odezwiesz sie z chcecią pogadam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Przybywam z daleka: przeczytałam, ale akurat nie ma nawet co porównywać...Mała jest tak grzeczna i spokojna, że nawet się nie odezwie że pić jej sie chce czy głodna jest... i dopiero się przyzna,że chce jak jej sie zaproponuje... chciałabym by była bardziej odważna..ale bez przesady jak ten chłopiec ;/ Do Bebolek20: napiszę, ale pod wieczór, bo teraz jeszcze w pracy jestem i nie mogę za bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sie dziwisz ze dziecko niesmiale jak 1 raz cie widzi. Ja tak jak mowie halllooo bym nie robila bo to naturalna reakcja na nowości. Nie wiem czy wiesz ale nawet dorosli za 1 razem zawsze starają sie wywrzec dobre wrazenie poza tym nie myslalabym o tym jak o nie wiadomo jakim osiągnięciu bo to tylko jedna rozmowa, ciekawe czy za pol roku powiesz to samo co dzis. Podalam ci tamten temat bo piszesz ze mala nie chce wracac do domu ze nie teskni za mamą itd to chcialam ci pokazac ze w innych wypadkach niz tobie sie wydaje mogą byc takie same sytuacje. Oczywiscie powodzenia wam zycze ale gratulowac to moge ci za jakis rok jak wasze relacje nadal bedą tak wyglądaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×