po rozwodzie a ona nie odpuszcza

szczerze mówiąc nie myślałam , że aż tu zawedruje. Od ponad 2 lat jestem z rozwodnikiem, który utrzymuje aż nadto dobry kontakt ze swoją ex. mieszkają od siebie 50 m, ona z córką. on chodzi do niej do mieszkania spotykać się z córka, co kończy się częsta herbatką i pogaduchami z żoną, albo grillem i spotkaniem u niej ze starymi przyjaciółmi. Nie zwracałam dotąd na to uwagi, ale miara się przebrała, gdy przenocował u niej bo córka prosiła(ma 11 lat), a innym razem ona zanocowała u niego , bo zrobił impreze jak mnie nie było. Dodam, że nie mieszakamy razem. Jak go za to opieprzam, to mówi , że przecież to normalne, że muszą ze soba utrzymywać dobry kontakt dla córki. Ale czy to nie przesada, obiadki we troje na mieście, grille ? Może ja się po prostu czepiam.

jak dla mnie, to przesada, i to gruba co innego spotkania z dzieckiem, a co innego wspólne imprezki z żoną i ich wspólnymi znajomymi cienko to widzę...

sama byś chciała po rozwodzie mieć dobre stosunki z ex, zwłaszcza jeśli byłby ojcem twojego dziecka, więc o co chodzi?

no wiesz, zależy co kto rozumie przez "stosunki" poza tym trzeba rozgraniczyć matkę od dziecka w tym przypadku

bez przesady... dobre stosunki z ex to brak stosunków albo wojna na noże? Bo to daje bezpieczeństwo nowym partnerom?

wiedzialas co bierzesz.. facet ma racje - chce miec dobry kontakt z corka. I bardzo dobrze, ze nie sciera sie przy tym z zona, ze sa dobre stosunki (nie mylic z sexem :P ) miedzy nimi. Co zlego jest w tym, ze on przenocowal tak jak go corka prosila? Moze Cie to wkurzac, w sumie sie nie dziwie. Ale przeciez wiedzialas, ze on ma rodzine, prawda? :)

M 30 jestem że tak powiem druga stroną takiego medalu. jestem po rozwodzie i mam dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa. Od roku mam drugiego męża. I mam bardzo dobre stosunki z moim ex. Nie ma żadnych awantur, często razem gdzieś wychodzimy. Czy to na obiad z dziecmi czy na spacer. Dodam że mam maleńkie dziecko z moim obecnym mężem. Kocham mojego męża i nie mam zamiaru wracać do ex. A to że dobrze razem żyjemy jest też dobre dla dzieci które nie są wciągane w jakieś gierki i awantury przez rodziców. Mój mąż wie o tym że czasem idę z ex na obiad. I wie że bardzo go kocham a do ex nigdy nie wrócę.

nie jest to własciwe postepowanie byłych meżów.Skoro maja nowe partnerki to [pwinni wczuc sie w ich połozenie pomyśleć co moze taka partnerka czuć.Jak mozna sypiać u byłej zony???Dla mnie chore!!Albo wspólne obiadki,grile bez obecnej partnerki,ja bym na cos takiego nie pozwoliła.Co innego gdyby było to spotkanie z obecnymi partnerami.

między brakiem stosunków a wojną na noże jest jeszcze duże pole manewru dla mnie najlepszy jest złoty środek kontakty z dzieckiem - tak życie towarzyskie z eks - nie

Ewa 33 ma racje, a to co oni tworzą to jakaś chora sytuacja ja na twoim miejscu bym spieprzała aż by się za mną kurzyło bo tylko czekać aż ich w łożku zastaniesz na \"przyjacielskich przytulaskach\" po co się rozwodzili:o

M 30 - postaw mu swoje warunki i powiedz, czego od niego oczekujesz. Niech sam zdecyduje, co dalej. Powodzenia.