Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

victoriav

KAWAŁY!!!!!!!!!! kto zna dobre

Polecane posty

DLACZEGO MOJZESZ SZEDL Z ZYDAMI PRZEZ MORZE CZERWONE?- -bo wstydzil sie przez miasto _________________________ pani nauczycielka pyta dzieci na lekcji gdzie spia ich rodzice. ania sie zglasza i mowi: na lozku polowym, kasia mowi: na fotelu, tomek mowi: na wersalce, zglasza sie jaś i pani pyta: no jasiu, a gdzie twoi rodzice spia? jas na to: na linie. pani zaskoczona jak to na linie?:| (wtf), jas odpowiada: bo slysze rano jak mama mowi to taty: SZYBCIEJ SIE SPUSZCZAJ , BO DO ROBOTY NIE ZDążYSZ!.. .................. _________________________ blondynka w knajpie siedzi przy barze i placze. podchodzi do niej barman i pyta co sie stalo. ona na to ze wszyscy sie z niej smieja i mowia ze jest glupia blondynka z niej. na to barman, chcac ja pocieszyc, powiedzial: taaak? to patrz na to. I krzyknal do brunetki siedzacej przy stoliku zeby pobiegla do domu sprawdzic czy jej tam nie ma. wiec ona wstala i pobiegla. blondynka smieje sie i boki zrywa. barman do niej: widzisz, jaka ona glupia. na to blondynka: hahaha noooo, glupia! ja to bym zadzwonila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez prosze: Brunetka mowi:Jak ja sie kocham z moim Andrzejkiem,to zauwazylam ze ma bardzo zimne jajka. Ruda na to: JA rowniez w czasie stosunku z moim Pawelkiem zauwazylam ze ma bardzo zimne jajka. Na to blondynka:sprawdze to i podziele sie z wami informacja. Na drugi dzien przychodzi blondynka z buzia cala obita,wybitymi zebami i ogolnie biedna. Co sie stalo,pytaja kumpele.A blondynka na to: Zaczelam sie kochac ze swoim chlopakiem i powiedzialam mu: Masz tak samo zimne jaja jak Andrzejek i Pawelek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieczór -żona w łózku czyta ksiązke , mąż chodzi po pokoju od sciany do sciany ... i tak chodz i chodzi i chodzi zona sie wiec pyta - co tak chodzisz? - bo mam straszną ochote na sex - no to chodz - no to chodzę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga debi
mesmerized super , nieżle sie usmiałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przychodzi eskimos do baru
i mowi: - poprosze whisky - z lodem? - a zajebac Ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo czym sie roznia starodawne majtki od stringow? kiedys zeby zobaczyc majtki wystarczylo zdjac spodnice, dzis trzeba rozchylic posladki:P ________________________ idzie kobieta przez las. nagle zauwaza ja lesniczy, szybko do niej podchodzi i mowi: A PANI SAMA PO LESIE TO SIE TAK NIE BOI CHODZIC?! JESZCZE PANIA KTOS ZGWALCI!!!! Kobieta odpowiada: Aaahh.. Jakby byl pan tak mily, to nie szłabym dalej.. _____________________ krasnoludek zachodzi do monopolowego i pyta: ile kosztuje kropelka wódki? -kropelka wódki? - mysli sprzedawczyni i mowi: nic. na to krasnoludek: to prosze mi nakapać pół litra:) haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ecie pecie Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca: - Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc? Co chciałby pan kupić? Facet się zastanowił i mówi: - Rękawiczki. - To proszę podejść do tamtego działu. Facet idzie do wskazanego działu i mówi: - Potrzebuję rękawiczki. - Zimowe czy letnie? - Zimowe. - To proszę przejść do następnego działu. Facet poszedł: - Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki. - Skórzane czy nie? - Skórzane. - To proszę podejść do działu następnego. Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska: - Chce kupić zimowe, skórzane rękawiczki. - Z klamerka czy bez? - Z klamerka. - Proszę podejść do następnego stoiska. Facet juz wkurzony, ale idzie i mówi: - Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką. - Klamerka na zatrzask czy na rzepy? - Na rzepy. - Zapraszam do działu naprzeciwko. Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie! - Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości! Chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje. Facet idzie dalej: - Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerka na rzepy. - A jaki kolor? Az tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rekach, podchodzi do lady i krzyczy: - Taki mam sedes, taką glazurę, tyłek wam wczoraj pokazałem! Dajcie mi nareszcie ten papier toaletowy! 14:30 ecie pecie Nagły huragan zatopił okręt. Jeden z pasażerów obudził się na plaży sam, bez jedzenia, picia i narzędzi; dookoła wszelako było mnóstwo owoców tropikalnych. Jako że był to prawdziwy mężczyzna, przywykły do pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział co robić. Przez następnych kilka miesięcy jadł więc banany i popijał mlekiem kokosowym, rozmyślając nad urokami życia jakie prowadził do tej pory. Często chodził na plażę i godzinami wypatrywał w bezkresie oceanu jakiegoś statku. Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź wiosłową, a w niej najpiękniejszą kobietę jaką zdarzyło mu się spotkać całym jego życiu. Facet: Skąd się tu wzięłaś? Dziewczyna: Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam gdy zatonął mój statek. F: Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył. Ilu was tam jest? Miałaś szczęście ze zmyło cie z lodzia! D: Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzią. F: (stropiony): To skąd masz łódŹ? D: Z materiałów, które są na wyspie. F: To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież narzędzi! D: To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skala; odkryłam, że można wytapiać z niej żelazo; z żelaza robię narzędzia, których używam do robienia innych rzeczy. Ale dość tego. Gdzie mieszkasz? F (zawstydzony): Ciągle na plaży. D: To płynmy do mnie. Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę, facet zaś rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody. Przed nim biegła kamienna droga prowadząca do eleganckiego domku pomalowanego na biało-niebiesko. Gdy szli, dziewczyna, krygując się lekko, powiedziała "To może nie jest wielkie, ale nazywam to domem". Facet, ciężko oszołomiony, nic nie odpowiedział. D: Usiądź. Drinka? - powiedziała, podając mu cos do picia. F: Mam dosyć mleka kokosowego. D: To nie mleko kokosowe. Co powiesz na Pina Coladę? Facet bez wahania wziął drinka i łyknął; na jego twarzy pojawił się wyraz zadowolenia. Usiadł na kanapie, powiedział dziewczynie swoją historię, wysłuchał opowiadania drugiej strony. Po jakimś czasie dziewczyna poszła się przebrać w coś wygodniejszego; odchodząc zapytała, czy nie chciałby wziąć prysznica i się golić. Powiedziała też, że na górze, w łazience, jest brzytwa. Facet, nic nie mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo jest zaskoczony, posłusznie poszedł na górę, umył się i ogolił. Kiedy zszedł na dół zobaczył dziewczynę ubraną w strategicznie rozmieszczone liście i cudownie pachnąca. D: Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do niego - nie czułeś się samotny? Jestem pewna, ze chciałbyś teraz zrobić coś, na co czekałeś od bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz... Długą chwilę patrzyła mu głęboko w oczy. Facet przez dłuższą chwile nie wierzył swym uszom, po czym zapytał: F: Nieprawdopodobne! Niesamowite! Naprawdę mogę tutaj sprawdzić swojego maila?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawia marchewka, ogórek i penis. Marchewka mówi: - My marchewki, to mamy w życiu pecha. Jak tylko urośniemy, to nas kroją w kosteczkę i wrzucają do zupy. Na to mówi ogórek: - My ogórki, to mamy w życiu pecha. Jak tylko urośniemy, to nas kroją w plasterki i wrzucają do mizerii. Penis patrzy na nich jak na idiotów i mówi: - I wy się skarżycie? Mnie najpierw dotykają, żebym urósł, potem wkładają do ciemnego, ciasnego pomieszczenia, walą głową o ścianę aż się zeżygam i stracę przytomność. A jak się obudzę, to wszystko od nowa... ___________________________________ albo to hahahaha:!!! Mecz o SUPER PUCHAR, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie jest fajno. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, który zamiast patrzyć na grę, ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na ostro walczącego z "klejnotem" gościa. Kilka minut póżniej cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i też patrza tam gdzie wszyscy. W końcu - UUUUHHHH! Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szcześliwy... Schował interes, wyciagnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajką przy ustach i zapaloną zapałka, spogląda powoli wokoło w końcu mówi ze zrezygnowaniem:- Niieeeee no, kurwaa - nie mówcie, że tu jarać nie wolno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie... - No, weszły! Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi: - Ale mam buciki odwrotnie... Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły! Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi: - Ale to nie moje buciki.... Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły! Na to dziecko : -...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić. Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!. - No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki? - W bucikach. ecie pecie Baba i chłop jadą furmanką po autostradzie. Nagle wyprzedza ich motocyklista bez głowy, chłop zdziwił się, lecz nie zareagował. Nagle wyprzedził ich drugi motocyklista, także bez głowy... Po kilku następnych podobnych wypadkach, zdziwienie chłopa sięgnęło zenitu i z wielkim trudem zaczął się zastanawiać nad zaistniałą sytuacją. Po chwili kontemplacji klepną się w głowę i krzyczy do baby: - Ej, stara! Rzuć no tam tę kosę gdzieś wyżej! 14:40 ecie pecie Blondynka rozpoczęła pracę jako szkolny psycholog.Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami,tylko stał samotnie.Podeszła do niego i pyta: -Dobrze się czujesz -Dobrze -To dlaczego nie biegasz z innymi chłopcami -Bo jestem bramkarzem 14:41 ecie pecie Fotograf umawia się z kolegami na poranny plener. Wstaje rano, ubiera się, wychodzi z domu, a tam ulewa z silnym wiatrem. Spogląda w niebo i mruczy do siebie: "Nie, kurczę, daruję sobie dzisiaj". Wraca do domu. Rozbiera się cichutko, z ulgą wsuwa pod kołdrę i przytula się do śpiącej tyłem do niego żony. Żona pyta: - To Ty? - To ja - odpowiada fotograf. - Zmarzłeś? - Zmarzłem. - No widzisz, a ten idiota pojechał fotografować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ecie pecie Pewien człowiek zmarł i normalną koleją rzeczy stanął przed świętym Piotrem. Ten mówi: - Niestety, przyjacielu - Popełniłeś w życiu straszny grzech i nie zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim za niego nie odpokutujesz. Oszukiwałeś mianowicie na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja kara będzie polegała na tym, że wrócisz na Ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, otyłą i paskudną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda, wejdziesz do nieba. Człowiek uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w niebie, wrócił na Ziemię i żył z kaszalotem, którego mu święty Piotr przeznaczył. Któregoś dnia, idąc z nią po ulicy, zobaczył swego przyjaciela, idącego z naprzeciwka w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że w porównaniu z nią kobieta naszego bohatera była niczym erotyczny sen nastolatka. - Czołem, stary! Jak to się stało, że urzędujesz z taką paszczurą?! - Hm, no wiesz, zmarło mi się niedawno i Święty Piotr powiedział mi, że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób fizycznych, przez co narżnąłem rząd na grubą kasę, i że muszę odpokutować, przeżywając pięć lat na Ziemi z tym mięchem, które widzisz. Panowie uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali sobie wspomagać się nawzajem w biedzie. Kiedy już mieli się rozejść, zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety pięknej jak marzenie, o boskiej figurze, seksownej jak wszyscy diabli. - Hej, stary! Rany bosskie, skądżeś ty, stary kawaler, dorwał taką lufę? - Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona leżała koło mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym mogę marzyć: piękną kobietę,cudownie prowadzony dom i obłędny, naprawdę bajeczny seks. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy się skończymy kochać, ona odwraca się do ściany i mruczy coś jak: "je...ny podatek dochodowy od osób fizycznych" 14:44 ecie pecie Przychodzi góralka do matki i mówi - Mamuś poradz mi jak chłopa wyrwać, jaki on ma być - Córko przede syćkim to ma być łoscędny, troche psygłupi i nierusany... Za pare dni córka wpada do domu i krzyczy do matki: - Mamuś, mam chłopa idealnego, mój ci on bedzie... Byłam z nim w hotelu na trasie... - I co? - pyta matka - No i jak weszli my do pokoju to stały dwa łózka, a on mówi "złączymy oba co by z dwóch nie korzystać" - No to łoscędny - mówi matka - a psygłupi trocheś? - Mamuś psygłupi, bo poduske zamiast pod głowe, to pod tyłek mi podłozył... - A nierusany? - pyta matka - Mamuś na pewno ci nierusany bo jesce folijke miał na siusiaku!! Modlitwa kobiety: Panie, proszę cię obdarz mnie mądroscią, abym mogła zrozumieć swojego męża, daj mi cierpliwość, abym mogła wytrzymać jego idiotyczne pomysły. Proszę Cię, daj mi też miłość, bym mogła wszystko mu wybaczyć. Tylko o siłę Cię nie proszę, bo ch..a zabiła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ecie pecie Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę: - Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować. Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi: - Krystian, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam. Facio dzwoni do kochanki: - Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco. Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia: - Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane. Zadowolonu uczniak dzwoni do dziadka: - Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend. Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki: - Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień. Sekretarka dzwoni do męża: - Krystian, szef odwołał wyjazd. Facet do kochanki: - Weronika, ch*jnia. Stara zostaje w chacie. Kochanka-nauczycielka do ucznia: - Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę. Uczeń do dziadka: - Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie. Dziadek-prezes do sekretarki: - Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy... 11:32 ecie pecie Dlaczego zwolniłem swoją sekretarkę? - Posłuchaj! Dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale jakby tego nikt nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia. Może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach. Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały, - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała: - Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się, - bo była to najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała: - Dzisiaj jest taki piękny dzień - czy musimy wracać do biura? - Właściwie to nie - stwierdziłem. - No to chodźmy do mnie - zaproponowała. U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała: - Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego? - Jasne - zgodziłem się bez wahania. Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła. niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali "Sto lat" a ja. k**wa, siedziałem na kanapie. w samych skarpetkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b. ona hahaha najs!! albo to: - Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje. Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył. - Przecież staje! - No tak, ale nie mam wytrysku! Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił. - No i czego Pan jeszcze chce? - Buzi. .... hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ecie pecie Facet w roboczym ubraniu, ubrudzony cementem, w autosalonie: - A ile kosztuje Bentley GT coupe? - 250 000 euro. - Cholera... A na kredyt? Na rok? - 25 000 euro miesięcznie. - Dużo, kurde... A na dwa lata? - 12 500 euro miesięcznie. - Ja pie**olę, też niemało... - To może miałby pan ochotę na tańszy samochód? - Ochotę bym miał, ale płyta nam się przewróciła na taki... 11:39 ecie pecie Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona. Żona mówi: - Puść mnie na chwilę, teraz ja sobie posurfuję po internecie! A mąż na to: - No k**wa mać! Czy ja Ci wyrywam gabkę z ręki jak zmywasz naczynia?! 11:46 ecie pecie Wizyta w Zoo: - Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?! - Uspokój się synku, to dopiero kasa…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ecie pecie Baca z gaździną jadą w pole: - Słuch*jcie no baco - zagaduje gaździna - coś mi się wydaje, ze nasa Maryś jest w ciązy.... tylko jak to mozliwe? Chłopaka ni mo, na potancówki nie chodzi, w nocy śpi z nomi... - A bo z womi tak zowse - zdenerwował się baca - w nocy się porozkrywata, d**y powypinata i po ciemku poznaj która cyja... 11:52 ecie pecie Komisja wojskowa. - Nowak! - Jestem! - Majtki w dół i pochylić się! Rekrut posłusznie pochylił się i czeka. Lekarz katem oka zerknął i dalej wypełnia formularz - Podnieście jajka! Poborowy pochylony, zacisnął zęby, poczerwieniał, z pod ściany doszedł go delikatny chichot siedzących pielęgniarek. - Jajka podnieście! Zacisną pięści, aż kłykcie pobielały, zsiniał z wysiłku, i ciężko począł oddychać. - Nie mogę! - wycharczał ostatkiem sił. Lekarz popatrzył zza okularów - RĘKOMA! 11:55 ecie pecie Sekretarka wychodzi z toalety z tampaxem za uchem. Widząc to szef pyta ją - Pani Madziu, co pani ma za uchem?! - O, a gdzie jest mój długopis! 11:57 ecie pecie Klatka schodowa. Wchodzący na górę człowiek widzi małą dziewczynkę, która stoi pod czyimiś drzwiami i usiłuje dosięgnąć dzwonka. - Poczekaj, dziecko, pomogę ci! - mówi facet i naciska dzwonek. Na to dziewczynka: - Nie wiem, jak pan ale ja teraz spie**alam! 11:58 ecie pecie Żona w łóżku z kochankiem, wpada maż, straszna awantura, wyrzuca ja z domu, rozwód, tragedia. Ona przyszła do kościoła, modli się: - Panie Boże, jakbyś mógł cofnąć czas, żeby to się nie zdarzyło, to zrobię co zechcesz... - Dobrze - odpowiada gromki bas z wysokości sufitu - ale musisz o czymś pamiętać. Zginiesz na morzu!!! - Dobrze Panie Boże, zgadzam się na te warunki... PYK! Czas się cofnął, ona znów w łóżku z kochankiem: szybko go wyrzuciła z domu, wrócił maż, wszystko było Ok, byli bardzo szczęśliwi. Za jakieś pięć lat żona dostaje maila, ze wygrała wycieczkę dookoła świata statkiem pasażerskim. Pamiętając o przestrodze ("zginiesz na morzu") zadzwoniła do firmy turystycznej, ze musi niestety zrezygnować, ponieważ wisi nad nią fatum. Na to człowiek z powyższej firmy tłumaczy jej, ze są szalupy ratunkowe, helikoptery, ze w ogóle ten statek jest taki, ze przy nim titanic to pikuś. No to kobieta w końcu dała się przekonać i popłynęła. Oczywiście gdy byli na pełnym morzu rozpętała się burza i statek zaczął tonąć. Kobieta, zobaczywszy ze jest w beznadziejnej sytuacji, wznosi modły: - Boże, zgadzam się za ja powinnam zginąć na morzu, taka była miedzy nami umowa, ale po co ginie wraz ze mną parę tysięcy ludzi??? Gromki bas z nieba odpowiada: - Ja was, pięć lat zbierałem!!! 12:11 ecie pecie Są zawody kto najdłużej wytrzyma w wodzie. Pierwszy pan wytrzymał 1min i wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on odpowiedział: - ''Trening, trening i jeszcze raz trening". Następny pan wytrzymał 2min i znowu wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on odpowiedział: - ''Trening,trening i jeszcze raz trening". Następny pan wytrzymał 3 min i wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on na to: - Trening..... Następny pan przyszedł, wchodzi do wody, 1min nic, 2min nic, 3min nic, po 4 minucie wychodzi ledwo oddycha więc lekarze szybko podbiegli ale na szczęście nic się nie stało, wszyscy ludzie pytają jak on to zrobił? A on na to: - Gdzieś musiałem gaciami zahaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec roku szkolnego,dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty. Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsneła i zapytała: -Kwiaty? -Ojej, skąd pani wie... Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsneła prezentem i spytała: -Czekoladki? -Tak, jak pani zgadła? Następny w kolejce bił Jasio,którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało. Polizała i spytała: -Wino? -Nie... Polizała jeszcze raz: -Koniaczek? -Nie... -Likierek? -Nie, proszę pani. Chomik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha oł neł... haha albo: Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu zwrócił się do małej dziewczynki: - Umiesz się żegnać, dziecko? - Umiem. Do widzenia. - Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje. Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył. - Przecież staje! - No tak, ale nie mam wytrysku! Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił. - No i czego Pan jeszcze chce? - Buzi. Przychodzi facet do lokalu, a przy wejsciu stoi \'bramkarz\' ktory go pyta: -Masz jakis noz? -Nie nie mam. -A jakies ostre narzedzie? -Tez nie posiadam. -A moze pistolet? -Nie! Gdzie tam!! -A moze chociaz kastet? -Nie! Nie! Nic z tych rzeczy. Bramkarz spojrzal na niego z politowaniem, rozbil butelke... -No to wez chociaz to!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksiadz spotyka ksiedza i zauwaza ze ma nowe buty. Dotyka ich i mowi: ooooo, bardzo ladne, zamszowe? -Nie, za swoje. __________________________ Wpada blondynka do Pizzerii z gównem w ręku i mówi: - Patrzcie, prawie bym wdepnęła. ......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saraM
przychodzi baba do lekarza z garbem lekarz: no, smialo, co sie pani tak skrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kojdsjfoierhvnx
Matka mówi do córek: - Oj, oj coś mi się wydaje, że macie złych mężów! Chyba ich sprawdzę. - Dobrze mamusiu! - odpowiedziały córki. Teściowa idzie do pierwszego zięcia, wchodzi do studni i krzyczy: - RATUNKU! NA POMOC! TOPIE SIĘ! Zięć przybiega, ratuje teściową, a ona mówi: - Dostaniesz nagrodę! Nazajutrz zięć patrzy, a tam FIAT 126p z tabliczką na której jest napisane: - Kochanemu zięciowi - Teściowa! Idzie do drugiego wchodzi do studni i krzyczy: - RATUNKU! NA POMOC! TOPIE SIĘ! Zięć przybiega, ratuje teściową, a ona mówi: - Dostaniesz nagrodę! Nazajutrz zięć patrzy, a tam także FIAT 126p z tabliczką na której jest napisane: - Kochanemu zięciowi - Teściowa! Teściowa pewna siebie idzie do trzeciego wchodzi do studni i krzyczy: - RATUNKU! NA POMOC! TOPIE SIĘ! Jednak zięć, zamiast pomóc, krzyczy: - To się top! Nazajutrz zięć patrzy, a tam nowiutki MERCEDES najnowszej klasy z wszystkimi bajerami i tabliczką -KOCHANEMU ZIĘCIOWI - TEŚĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×