Budujemy nowy dom

Stało się... i my w końcu podjęliśmy decyzję o domu :) :) teraz tylko pytanie, które pewnie zadaje sobie każdy w naszej sytuacji - lepiej kupić gotowy dom na osiedlu czy próbować wszystkiego od początku?? Proszę podzielcie się swoim doświadczeniem. My szukamy pod Warszawą, w okolicach - Grodzisk, Milanówek etc

gotowy dom to taki ktory juz jest zaprojektowany i wykonczony ale tez potrzebuje lekkich przerobek,zas dom od poczatku budowany jest taki jaki chcemy z tym ze musimy wszystko zalatwic,dobrac firme ktora ma doswiadczenie,wybrac odpowiednia ekipe wykonczeniowa,otrzymac wszelkie zezwolenia(woda prad gaz itd) wiec trzeba miec sporo czasu i cierpliwosci a do tego troche wiedzy zeby nie wyszedl z tego bubel:)

darroo, może mógłbyś powiedzieć co wychodzi taniej, kupno domu w stanie surowym, z pustaków bez okien, podłączona część mediów, ale dom stoi tak już ok 5 lat, czy wybudowanie nowego, od podstaw? bo zauważyłam, że już na kilku topikach doradzałeś, więc jakieś pojęcie masz :) z góry dzięki

no i dodam jeszcze, że ten w stanie surowym jest piętrowy, na wysokich piwnicach (tzn takich, które nie są w ziemi-mam nadzieje, że wiesz o co mi chodzi :)), a ten budowany to byłby taki parterowy z użytkowym poddaszem.

hmmmm. ja budowałam od podstaw, wiem z czego mam dom, wiem jak jest zbudowany, nikt mi "kitu" nie wcisnie. Dodam, że budował mój mąż, który się na tym zna. Nigdy nie kupiłabym np domu lub mieszkania od dewelopera: jakość budowania mierna, materiały najtańsze na rynku. Ale, każdy ma prawo robić jak chce....

dzięki :) ten gotowy dom wybudowało sobie jakieś małżeństwo, ale się teraz rozwodzą i chcą go sprzedać :) a jak budowałaś dom to mogłabyś napisać ile on Cię mniej więcej kosztował??

kupno-szybko,bez stresu,przerabiasz ,remontujesz i mieszkasz budowa-latanina urzedowa,beznadziejni fachowcy lub ich brak,,,, kupujac-mieszkas w czyms zbubowanym z byle czego ,byle jak bo tak nietety u nas sie buduje .a rozwiazania techniczne stwarzaja zagrozenie zycia gorsze niz w kopalni... budujac -jezeli sie na tym znasz daje gwarancje jakosci a to bardzo wazne. klopoty z kupionym domem -wilgoc-zle zrobilna izolacja -dach-maly szczegol i zacieki murowne -sciany nosne ,odpowiednie zbrojenia sa ukryte w tynku.wierzysz tylko na slowo... jezeli masz pewne zrodlo domu,lub na ogledziny wezniesz kogos kto potrafi pytac wlascicieli o materily,zbrojenia ,technike wykonania itp.i wyciagac wnioski to kupno jest mniej strsujace od budowy. budujac -masz 1-2 lata z glowy....ale wiesz w czym mieszkasz. slusznej decyzji zycze:)

ehh, no i dalej nie wiem :) mąż chce kupić, bo będzie szybciej --> ludzie chcą się go szybko pozbyć, ma 180 m powierzchni użytkowej do tego strych, piwnica i garaż, chcą za niego 100 tys, my będziemy mieli do dyspozycji 200 tys (to już razem z kredytem, na więcej nie możemy sobie pozwolić), więc zostaje 100 tys, ale mój tata twierdzi, że żeby ocieplić ten dom podłączyć ogrzewanie, wstawić okna i go urządzić porządnie, to z tych 100 tys i tak nie wiele (o ile coś w ogóle) zostanie. a z tego co się byłam dowiadywać to wybudowanie domku parterowego z użytkowym poddaszem i z podpiwniczeniem to jest właśnie koszt ok. 150 tys, do tego kupno działki i znów wychodzę na zero, tylko że bez mebli :p no i gotowy dom wyremontujemy w ok 6 miesięcy, a postawienie nowego to ok. 1 rok czasu... no i nie wiem :/ ja bym chciała wybudować, ale rozumiem taż męża, niby mamy całe piętro do dyspozycji u rodziców, ale ileż można im siedzieć na głowie?

no mnie właśnie przeraża cały ten proces budowy, załatwianie papierów, chodzenie po urzędach.... za bardzo nie mamy na to czasu, bo pracujemy w firmach, dużo wyjeżdżamy i trudno się wyrwać w ciągu dnia, jak są czynne urzędy właśnie. a czy jest ktoś tutaj kto kupował gotowy dom na osiedlu???? i może się wypowiedzieć o wadach i zaletach takiego rozwiązania :)

to znacyz ile kosztuje załatwianie spraw związanych z budową bo pewnie te wszystkie zezwolenia itd są płatne??

moze napisze w ten sposob- Dom ktory jest juz wybudowany i stoi w stanie surowym przez 5 lat bez okien itd .. jest bardzo narazony na deszcz snieg mroz itp.. najczesciej takie domy sa duzo tansze dlatego ze kas ajest utopiona w mory a nie przynosi zadnej kozysci i teraz jak ktos chce to sprzedac to szuka na gwalt naiwniaka ktory to wezmie i bedzie dalej sie martwic:) jezeli cie stac to racsej buduj nowy suchy dom zaprojektowany na wlasne potrzeby (parterowy z poddaszem) taki jak chcesz miec:) zapewne w tym domu bedziesz sie czuc naprawde jak u siebie i nie pozalujesz tej decyzji.. to tylko moje slowa bo niewiem jak to jest postawic dom dla siebie(brak gotowki) Ja raczej bym budowal bo skad moge wiedziec co sie dzialo z tym domem przez 5 lat.?w morach moze byc woda a jak wiemy woda jak zamarza to sie dzieja bardzo niedobre rzeczy:D do tego piwnica :( niewiadomo jak z izolacja? moze sie okazac ze na wiosne tam jest wody po kolana:D pozdrawiam:)

ups.. pisalas ze tam jest wysoka piwnica wiec wody raczej nie bedzie :D no ale za to dom z wysoka piwnica to straszna wiocha prawda? wolalbym parterowy z poddaszem i ladnym szerokim gankiem,kawalek ogrodka i drzew:) do tego ladne ogrodzenie!!! domek parterowy ocieplony(elewacja) troszke klinkierku i juz jest przytulniej:) a na poddaszu fajne przytulne pokoiki(dla dzieci lub gości) oczywiscie lazienka gora i dol a na dole kuchnia z jadalnia dla rodziny badz tez salon z aneksem kuchennym :)

wydaje mi się, że te wszystkie papierki coś tam kosztują, ale nie orientowałam się dokładnie ile. a czy ktoś kupował taki gotowy dom na osiedlu świeżo zbudowany???? co można śledzić nawet postępy prac i w miarę możliwości konkrolować prace? bo ja się rozglądam za czymś takim

To ja się dołączę. Planujemy budowę i chcemy w przyszłe lato zrobić fundamenty Do tego czasu zostaje przepsiać działkę (to wyjdzie około 1 tys. zł), potem projekt, podłącznia i pozowlenia, geodeta itd. Nie chce brać jednego wielkiego kredytu, tylko w tym roku te pozwolenia i fundamenty, w następnym stan surowy (otwary lub zamknięty w zależności o finansów). Dalej wykończyć parter i się wprowadzić a potem wykańczać już poddasze

CO do kupna domu, który stoi 5 lat i nic z nim nie jest robione to ja bym się nie pchała-za duże ryzyko ukrytych kosztów

My budujemu dom w Zalesiu za Grodziskiem mazowieckim ;) Ja radziłabym Wam budowac od podstaw, nie ryzykowałabym gotowca bo kupujesz kota w worku, możesz wiecej stracić niz zyskać. Pozdrawiam

czesc tu darroo tylko nick mam zmieniony:D widzisz inni tez pisza zeby nie kupowac chaty 5 letniej:o wiec raczej budujcie od zera :) pozdrawiam