CO ZROBIC ZEBY NIE ROBILO SIE SLABO?Pomozcie

Mam taka dziwna przypadlosc. Czasami jak jestem w zatloczonym autobusie, kinie lub innych zamknietych miejscach, to zaczynam panikowac, nastepnie robi mi sie slabo(pare razy naprawde zemdlalam)Nie wiem dlaczego tak mam. Czy jest jakis sposob zeby tak sie nie dzialo? Bede miala niedlugo duza podroz i juz sie boje

chyba to wina niskiego cisnienia.. sama nie wiem:/ mam to samo.. w kosciele nigdy nie ustałam do konca mszy.. ogolnie jesli mam dlugi czas stac to nie dam rady :/

przyczyna może tkwić w psychice , ja np. zawsze żle czułam sie w kościele ,na szkolnych akademiach , generalnie w miejscach wktórych przebywało dużo ludzi a ponadto nie można było wyjść bez zamieszania . Walczyłam z tym zawzięcie ( omdleń nie policzę , dwa razy zdarzyła sie utata przytomności aż sie posikałam w trakcie) dopiero od niedawna a mam 40 lat moge jakoś funkcjonowa choć unikam miejsc bardzo zamknietych to też klaustrofobia u mnie . Nigdy w kościele nie podejde bliżej aniżeli ostatnie ławki , na wielkanoc przy święconce byłam z mężem prawie przy ołtarzu , siedziałam w ławce czekają na rozpoczęcie i co? panika narastała choć powtarzałam sobie że jakby co nie jestem sama , moge wyjść itd. mąż patrzył z niepokojem , wyszlam zostawiając go samego . Być może w twoim przypadku przyczyna leży gdzie indziej , ale zastanów sie czy to nie jakas fobia straszna . pozdrawiam i trzymaj sie bo wiem jakie to straszne jest. Mój ślub musiał odbyć sie bez mszy i szybciutko bo wiedziałam że nie dam rady , była w ciąży i taką przyczyne podałam księdzu , pewnie nie zrozumiał by ze chodzi poprostu o jakiś irracjonalny strach .....

podobno pomaga mocne zaciska nie dłoni i rozkurczanie ich na przemian. to pompuje krew do serca

to moze byc niskie cisnienie, ale moze tez byc na podlozu psychicznym. zbadaj najpierw to pierwsze, a jesli nie to poczytaj o lęku panicznym i idz do psychologa