zespół PCO jak wyrok

żyłam normalnie, mimo że nie miałam miesiączki, chodziłam do lekarzy wywoływali mi kolejne miesiączki różnymi lekami, ale żaden z tych wielkich uczonych nie zorientował się że mam PCO. Wreszcie kiedy zrobiono mi najbardziej dla mnie upokarzające badania usg dopochwowe wykryto to cholerstwo.I już nie chce mi się dalej żyć.Leki do końca moich dni,ciągłe pilnowanie sie, żeby je brac i te zajebiste skutki uboczne! Najpierw orgametril-zaparcia,depresja,ciągłe nerwy, od jutra Diane 35 i jak czytam o jej skutkach ubocznych to mam ochote tylko na jedno-na skok z 5 pietra.Co to za życie będzie?

to nie tak i nie wolno Ci się załamywać! Ja też mam PCO i uwierz mi da się z tym żyć. Problem jest w chwili, gdy chcesz mieć dziecko (jak ja) i za nic na świecie nie możesz zajść w upragnioną ciążę. Nic nie działa, żadne hormony, kuracje, itp. Nie wiem ile masz lat i czy myslisz o dzieciach. Jeśli na razie Cię to nie dotyczy, to spokojnie bierz swoje tabletki, po kilku dniach organizm się przyzwyczai. Ściskam mocno i życzę powodzenia!

narazie nie planuję dzieci (19 l.) ale tym problemem też się martwię, już chyba myślalam o wszystkim co jest związane z pco. Boję się ze w przyszlosci bezplodnośc będzie przyczyną problemów w małżeństwie itp. Strasznie mnie to wszystko przeraża. Narazie nie umiem myśleć pozytywnie. Mam nadzieję, że tak jak mówisz oragnizm si e przyzwyczai do tabletek i się choć trochę wyciszę