Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zezowataaa

mam zeza i nie mam juz sily na nic

Polecane posty

Gość kiedyś taka sama
Wiadomo, że każdy przypadek jest inny, ale wydaje mi się że u was plan leczenia był lekko mówiąc lipny. Przy niedowidzeniu sam zabieg to połowa sukcesu. Najpierw trzeba mięśnie oka odpowiednio do tego przygotować (bo są osłabione). Moja dr powiedziała, że pod żadnym względem nie zoperuje mnie, zanim nie wzmocnię tych właśnie mięśni. Po kilku miesiącach ćwiczen i brania witamin w końcu mnie zoperowali. Efekt: oczy idealne. A potem "rehabilitacja"... Czyli kolejne wzmacnianie słabego oka by utrzymać to, co się osiągnęło podczas zabiegu. Czy wy miałyście podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
tak mialam w dziecinstwie cala mase ciwczn na wzmocnienie miessni tego oka lacznie z chodzeniem z zaslonietym zdrowszym okiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
jak widac kazdy przypadek jest iny i cos co u jednych daje dobre efekty u inych niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -.-.
Ja kilka miesięcy przed operacją miałąm specjalne okulary, które miały wzmocnić mięśnie oka, ale przy 80% niedowidzeniu na nie mogę liczyć na to, że będzie ono pracowało jak zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
no to masz spore niedowidzenie. ja nie wiem ile u mnie wynosi ale napewno nie tak duzo bo po operacji troche dwoilam wiec jednak to oko cos tam widzialo i byc moze ze ponowne zezowanie to nie wynik niedowidzenia tylko ucieczka przed podwojnym widzeniem do ktorego mozg nie chcial sie przystosowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki z daleka
zezowataaa Może Ci się to wyda dziwne, zę obcy facet tak pisze: chciałbym Cię pokochać... a teraz posyłam moc ucałowań twej smutnej twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Cie pociesze, ze mam kolezanke z zezem i to wcale nie jest az taka wada, (nie czytalam wszytskich wypowiedzi wiec moge sie powtarzac) widzialam za to kobiete, ktora miala nie wiem jak to sie nazywa ale cialo tam partiami czy w 1 miejscu jest tak strasznie bordowe.. widzialam kobete z taka twarza.. mezatke:) postaraj siebie pokochac jaka jestes, zez to jeszcze nie koniec swiata a ktos Cie wlasnie za niego pokocha.. wiem, ze pewnie slyszalas to 5000x i juz nie mozesz tego sluchac ale jezeli Ty to zaakceptujesz i bedziesz sie czuc z tym swobodnie to i reszta bedzie Cie taka widziec, szczerze to nie widzialam samotnej kobiety z zezem jeszcze.. ;) badz dzielna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
ale ja mam mega zeza. i jak na razie nikt mnie nie pokochal :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie:) - jak na razie sprobuj siebie zaakceptowac, naprawde zez nie odbiera Ci ani urody ani madrosci, wrecz przeciwnie- dodaje swojego rodzaju uroku i przedewszytskim nieprzecietnej osobowosci;) uwierz w to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
inner-- jakis maly to moze rzezywiscie nie odbiera urody, ale moj jest na tyle duzy ze niesety odbiera mi urode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
iner-- nie widzialas samotnej kobiety z zezem, ale ja wlasnie taka jestem. nie jestem juz taka mloda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w porzadku.. ale powiedz dlaczego tak strasznie uwydatniasz ta ceche nade wszytskie inne i dlaczego tak bardzo chcesz sie jej pozbyc? moze to glupie pytanie ale mam wrazenie, ze to juz jest taki kompleks kosmicznych rozmiarow.. :( w mojej miejscowosci mieszka nawet kobieta ze sztucznym okiem.. i tez z rodzina.. nie chce Cie dolowac, chce Ci ukazac malosc Twojej rzekomej wady.. nie, ze ludzi dotyka weksze nieszczescie.. wiem, z syty nigdy nie zrozumie glodnego, ze ja sobie moge mowic a nie zrozumiem ani w polowie Twojego cierpienia ale pozytywne myslenie to klucz do sukcesu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
zezowata, wiesz co przeszkadza Ci w relacjach miedzy ludzkich, w poznaniu fajnego chlopaka...w budzeniu sie z usmiechem na twarzy...Twoja rola "cierpietnicy"! Dopoki bedziesz sie czula poszkodowana przez los, dopoty bedziesz miec taki los, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluca i oko
moja znajoma teraz umiera na nowotwór płuc. Wiesz jak bardzo by chciała mieć zeza i życ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
Madrze piszesz Iner...ale ona ma wyjscie i moze z tego dolka wyjsc...czy taki na prawde chce wyjsc to inna sprawa, nikt jej z tego nie wyciagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
ale to ze jestem w takim stanie psychicznym w duzej mierze zawdzieczam ludziom. to przez nich bylam wyszydzana w szkole a i teraz tez sie to zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
ja nie musze wcale mojej wady uwydatniac. jest bardzo widoczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluca i oko
ale Ty nie uwydatniasz tylko sie z nią obnosisz. powyżej facet chciał ci e pokochać, ale to Ciebie nie interesuje. Wolisz role cierpiętnicy. A więc zyj jako gnuśna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
masz racje zezowata...ok, zle sie czujesz "przez" ludzi...no ale co chcesz teraz zrobic, zmienic caly swiat?? Przeciez wiesz ze to niemozliwe, wiec mozesz dalej tak tkwic i plakac nad wlasnym losem, a mozesz tez zmienic swoje podejscie do zeza i zobaczysz ze bedzie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
syty glodnego nie zrozumie to swieta prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
i nie utwierdzaj sie tak w swojej racji, bo serio, "przespisz" cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
tak probuje sie zmienic ale co sie podzwigne to ktos mnie kopnie i zdoluje. i co ile tak mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
...to nie daj sie, przestan, chociazby dla samej siebie "zrzucac" wine na kogos, zawsze bedzie ktos kto bedzie zly, niedobry...zacznij zmieniac swoje podejscie do swiata, swiat zostanie taki sam, ale Ty juz nie bedziesz sie glupotami przejmowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
ale jak mam sie dobrze czuc jesli jestem wysmiewana lub odrzucona? jakbys sie czula gdyby sie z ciebie wysmiewano np w tramwaju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowataaa
z dziecinstwa mam moze jedno zdjecia bo na wszystkich mialam zeza i wyrzucilam je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria1755
laska nie uzalaj sie, ja mam jutro rozmowe o prace aco ma zez do pracy? jakos nikt na zdjeie nie patrzy jak cie zaprasza tylko na szkole, ja nosze okulary i wali i to, raczej mi go nie widac a jakby bylo widac to tez bym to olewala, nie da sie nic poradzic to olac to, nie mozna ciagle nad soba biadolic, skoro masz zeza to go zaakceptuj albo sie powies a nie posuj innym zycia na kafeterii!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria1755
ja mam zeza i nie zdatrzylo mi sie nigdzie byc wysmiana jak mialam okulary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×