Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ........aj........

w wieku 21 lat nie dorobiłam się ani jednego przyjaciela.

Polecane posty

Gość ........aj........

I wątpię żebym jakiegoś się dorobiła. Mój czas na to minął. Teraz wszyscy już mają swoje światy. Zaczynają zakładać swoje rodziny, mają przyjaciół których znają od podszewki. Czuję się jak przegraniec życiowy. Nie mam zadnego konkretnego zainteresowania, w domu nie otrzymałam wystarczająco dużo miłości, nigdy nie byłam jakoś specjalnie lubiana przez rówieśników w dziecięcych czasach. Zawsze gdzieś z boku. Nie mam chłopaka i wątpie zeby ktoś mnie pokochał, taką jaką jestem, bo nie mam nic do zaoferowania właściwie. Nie wykształciłam do końca swojej osobowości. Chce mi sie wyc i myślę o samobójstwie. Przepraszam, ale musiałam się wygadać, bo nie mam nikogo z kim bym mogła o tym pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........aj........
Nikt nic nie napisze ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly ksiaze
Co ty pierdolisz , ciesz sie :) przynajmniej zaden przyjaciel nie wsadzi ci noża w plecy :P a bardziej optymistycznie : znajdz sobie jakies zajecie ktore sprawia ci przyjemnosc, pojdz do roboty - tak zebys nie miała za duzo czasu na depresyjne myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........aj........
Ide na studia dzienne wiec praca odpada :( Tak bardzo bym chciala miec chociaz jednego zaufanego przyjaciela, ale ja juz nie wierze ze kogos moge blizej poznac, bo kazdy ma juz swoje zycie, swoich przyjaciol itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........aj........
Ide dopiero teraz na studia, bo 2 lata siedzialam w Anglii i dopiero teraz powrocilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro idziesz na studia, to o co się martwisz ??? Tam dopiero możesz się towarzysko zakręcić - atmosfera jest odpowiednia: kupa ludzi w nowym środowisku, chętna na nowe znajomości. A pogadać też będziesz miała o czym, choćby o wrażeniach z zagranicy (tak na dobry początek). Trochę optymizmu, moja droga :) . A że masz świadomość swoich niedostatków, to tym lepiej bo wiesz już nad czym musisz ewentualnie popracować :). Głowa do góry. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro idziesz na studia, to o co się martwisz ??? Tam dopiero możesz się towarzysko zakręcić - atmosfera jest odpowiednia: kupa ludzi w nowym środowisku, chętna na nowe znajomości. A pogadać też będziesz miała o czym, choćby o wrażeniach z zagranicy (tak na dobry początek). Trochę optymizmu, moja droga :) . A że masz świadomość swoich niedostatków, to tym lepiej bo wiesz już nad czym musisz ewentualnie popracować :). Głowa do góry. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly ksiaze
a praca w łykendy ? znajdz sobie jakies hobby, najlepiej jakies zajecie gdzie poznajesz nowych ludzi, wyjdz czasem z kolezanka gdzies do pubu, sama zaczep jakiegos faceta w bibliotece albo gadaj z jakims obcym gosciem przez net ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiiiiiiica
Ja tez nie mam przyjaciół, ale to dlatego,ze jestem zamknieta w sobie. mi to nie przeszkadza jednak, bo jestem typem samotnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję - bo ja akurat odwrotnie - nie dorobiłam się niczego, tylko (AŻ!) Przyjaciół! Prawdziwych, sprawdzonych w najgorszych momentach życia. Materialnie to zasadniczo nie mam nic...ale jakoś mi to zwisa i powiewa :P A Ty się nic nie martw - skoro studia dopiero rpzed Tobą, to tak na prawdę WSZYSTKO przed Tobą!!! Co ja bym dała, żeby wrócić do beztroskich studenckich lat... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam chłopaka
ale przyjaciela bym nie chicala miec, wiesz czemu, bo zawsze jak komuś zaufałam jakiejs kolezance najczesciej to pozniej mi jakies chamstwo odwaliły. Mam 23 lata i troche nauki jescze przedemna, ale i praca niedlugo bedzie, mysle ze nie poznasz nikogo ciekawego na studiach, bo z tego co widze, na moich, to tutaj kazdy tylko na siebie patrzy, i o swoja du pe dba, lepiej zakrec sie w innym towarzystwie poza naukowym o kumpele, chociaz osobiscie nia radze ich miec, bo sa do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gidijona
A na jakie studia idziesz?? Ktoś tu już napisał i ma rację - n studiach znjadziesz znajomych. A od znajomości do bliskiej znajomości już tylko krok. Przyjaźń buduje się latami, ale to przed Tobą :). Na studiach na pewno będziesz miała w grupie kilka bliższych osób - zaczniecie do siebie wpadać, umawiać się na wspólne wyjścia. A i poza grupą na studiach łatwiej się z kim zakumplować niż w szkole średniej, przynajmniej ja do takiego wniosku doszłam :). Ludzie się już nie zamykają w grupkach, bo z różnymi osobami ma się zajęcia, egzaminy, wystarczy kogoś ledwo znać z widzenia, by się witać na ulicy i zaczynać rozmowę na korytarzu - a tematów nie brakuje, jak się studiuje razem albo choćby na tej samej uczelni. Nie przejmuj się brakiem miłości w rodzinie - Ty stworzysz własną, nową rodzinę, w której będzie mnóstwo ciepła i miłości. I brakiem zainteresowań też się nie przejmuj - mało jest ludzi z naprawdę ściśle wyznaczonymi zainteresowaniami, pasjami. Większosć cośtam czasem czyta, cośtam czasem ogląda i czegośtam czasem słucha, Ty na pewno też. Coś musisz robić wieczorami, skoro, jak wiemy, z przyjaciółmi się wtedy nie spotykasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........aj........
Czyli myslicie ze da sie zdobyc przyjaciol na studiach? Ale skoro prawie wszyscy maja juz swoj swiat, swoich przyjaciol, a ja nie potrafie sie tak ,,wpraszac" w cudze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........aj........
Gidijona - moze pogadamy na gg? Widze, ze mozesz mi dac jeszcze pare rad bo ciekawie i mądrze piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gidijona
Dziubek, i tu się mylisz! Na studia wielu ludzi przyjeżdża z daleka i sa sami. Nie wszyscy mają partnerów, nie wszyscy przyjeżdżają z grupką znajomych :). Jest sporo takich, którzy gdzieś tam, u siebie, mają przyjaciół z liceum czy tam jeszcze z przedszkola, ale tutaj szukają nowych znajomych. A na studiach spotykają sie ludzie o podobnych osobowościach, zainteresowaniach, planach na przyszłość, wszyscy są otwarci, pełni nadziei, więc całkiem łatwo się zakumplować. Tylko nie myl zakumplowania się z przyjaźnią i nie ufaj za szybko. Ja na pierwszym roku studiów przeżyłam dośc niemiłą przygodę. Zakumplowałam się z fajną dziewczyną, bawiłyśmy się razem świetnie, gadałyśmy, chodziłyśmy na koncerty z jej chłopakiem i znajomymi, trochę się sobie zwierzałyśmy. Ale pod koniec roku na moją głowę zwaliła się masa problemów - nieszczęśliwa miłość, ciężko chora mama w szpitalu, brak pieniędzy. Nie miałam kasy na koncerty, chodziłam przygaszona, przestałam się śmiać....I przykro powiedzieć, ale ona mnie olała, znalazła sobie w grupie nową kumpelę. Strasznie mnie to bolało, bo ja już w niej widziałam przyjaciółkę na całe życie, bratnią duszę, wyobrażałam sobie, jak za 10 lat razem pójdziemy na spacer z dziećmi :), a dla niej byłam tymczasowym towarzystwem... A więc takich znajomości Ci nie życzę, ale też się nie zrażaj jak coś pójdzie nie tak. Na świecie jest masa fajnych ludzi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gidijona
A całkiem chętnie :), rozpisałam się zanim zobaczyłam Twój wpis :) Mój numer - 2100020, zaryzykuję i upublicznię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, czytajac to mam wrazenie jakbym czytala o sobie, (nawet mam tez 21 lat) :)) mam ten sam problem. tez nie zaznalam milosci w domu, takze mam mysli samobojcze, ale jesli chcesz pogadac to sie odezwij do mnie, o kazdej porze .. ja na pewno odp , mysle ze sie bedziemy bardzo dobrze rozumiec :* moze sie nawet zaprzyjaznimy pozdrawiam goraco i glowa do gory :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×