Poranny seks?

Zastanawia mnie od dawna kwestia porannego seksu. Raz coś takiego uprawiałam ale obyło się bez seksu oralnego. Wiem, że faceci to lubią, lodzik z samego rana... i tak dlatego mam pytanie. Jak to wygląda? Nie ma obawy, że coś brzydko pachnie? Facetom czasami wypływa z rana niezbyt przyjemna wydzielina, kobiety też nie pachną fiołkami... więc jak? Przecież nie będę wyganiała faceta ani leciała rano się umyć. Chciałabym po prostu obudzić się i zabrać się za niego albo żeby on zabrał się za mnie. Tylko te dziwne obawy. A Wy jak sobie z tym radzicie?

ty chyba zarujesz trzeba umyc zawwsze sprzet

jezeli facet i kobitka myją się wieczorem to nie zadnego problemu z zapachami czy wydzielina. nie ma obaw.

jak najbardziej dla faceta jest wskazane ale to zaley o dziewczyny czy jest chętna

A co jeśli w nocy uprawiacie seks? Jesteście spoceni, nie chce Wam się lecieć o 3 nad ranem pod prysznic, zasypiacie a rano np macie znów na siebie ochotę? Co wtedy?

to rano nic z tego.

343 skąd jesteś?

Poz 69 rano raczej odpada choć zależy od sytuacji ale normalne rżnięcie to normalne jak moja ma chęć

Nie cierpie porannego sexu.

tez tego nie lubię:oAle seks wieczorem czy w nocy to tak;)

rano,zaarz po przebudzenieu seks to jedna z ostatnich rzeczy na jaką mam ochote:P

oczywiście że tzreba iść sie umyć, rano śmierdzi z gęby cipy i napleta

To ja już nie wiem dlaczego ludzie tak chwalą sobie poranny seks... Ile to razy spotkałam się z wypowiedziami kobiet, ze lubią tak obudzić swojego faceta... Chciałabym spróbować ale boję się że właśnie mnie odepchnie a nie chcę wyganiać faceta z łóżka tylko po to by się umył skoro ten lodzik to ma być niespodzianka i sposób obudzenia:/

to zrób mnie nawet się zrewanżóję tobie

jak kochasz mały smorek to pikuś, możesz zatkać nos

Wypnij tyleczek a on bedzie wniebowziety.

Seks z rana daje super doznania. On wchodzi, ja się prężę, bo trzeba się przeciągnąć po przebudzeniu, a on w siódmym niebie z uścisku psiochy. Robimy powtórkę, bo owszem doszliśmy, ale za krótko, a dzień długo bez siebie

prawie zawsze rano się bzykamy lubię być rano przer****** w obie dziurki i taka rozwalono iść do pracy i nigdy mi nic nie śmierdzi

15.19 A fe! Z rana w kichę stolcową? Wymyśl coś lepszego, ostatnie co bym zrobił to rano w jelito grube pchał tfu!

ty nie musisz ja mam innego ogiera co mi pcha w którą dziurkę chcę a że ja lubię w dupcie i on też to obojgu nam się podoba lubię też brać z dupci do buzi nie ważne czy rano czy wieczorem i nikt mi tego nie zabroni

Co za smród. Najlepiej od razu weź klocka na twarz i do buzi czekoladę.

dla mnie anal to sama przyjemność a nie smród w dupę daję zawsze w plenerku w samochodzie przy seksie grupowym itp bo to jest super

Im czesciej i dłuzej tym lepiej.

poranny jest super, uwielbiam. Jest zupełnie inny niż wieczorem. W zasadzie nie ma gry wstępnej, płynnie przechodzimy z błogiego porannego dosypiania z przytualniem. Właciwie zawsze jest tak: w przytulonej pozycji na boku on troszkę się poprawia, trzyma za pierś i bawi siędelikatnie sutkiem, czuję twardniejącego między pośladkami penisa ale udaję że śpię, tylko się troszkę prężę wypinając tyłeczek, ślizga się po mojej wilgotnej szparce. Wreszcie miękko wślizguje się do środka. Jak wejdzie już głęboko to jeszcze się uspakajamy i delektujemy tym leniwym przytuleniem. Bywa że nawet odrobinkę zapadam w sen z prężącym się penisem w sobie. Uwielbiam te spokojnie rozkoszne chwile, mój pan bardzo jest cierpliwy. Tak że sygnał do mocniejszej akcji daję dopiero ja wypinając mocniej tyłeczek. Zaczyna się powolne bujanie aż jazda jest twarda i ostra - klękam na pieska, z szeroko rozszerzonymi kolanami odsłaniając szparkę na najmocniejsze i najgłebsze pchnięcia. Po takim budzeniu jestem tak skołowana i rozluźniona, że tak jakbym traciła poczucie przyzwoitości. Potrafię wyjść na taras albo do ogrodu niekompletnie ubrana - toples. Na chwilkę ale jednak. Tuż tuż do sklepiku do znajomej po świeżutkie bułeczki bez bielizny - jak lato to legginsy i kusy topik. Znacząco się uśmiecha - wieczór był udany, a ja że poranek również.