To liceum już mnie dobija.

Niedawno sie zaczeło, a takie tempo nauki, że zaczynam nie wyrabiac. Wpadłam tylko na pomysł, żeby wyzwalniać się z czego się tylko da tj. wf i religia, czyli cztery godziny w tygodniu wychodze wczesniej godzine. Podobno pierwszaki zawsze mają przerąbane, bo nauczyciele pokazują kto tu rządi, a w drugiej klasie już jest ok.

1 klasa to obijanie sie i luzy... :O wydaje ci sie, ze zapieprz, bo w gimnazjum to było dopiero leniuchowanie.. ale jak sie wdrożysz w 1 klase to w 2 nie bedziesz miala problemów.. nie mówie o zapieprzu w trzeciej:D

ja jestem w drugiej klasie, ale chodzę 2 razy na miesiąc bo mam za daleko:(

w gimnazjum nie robiłam nic oprócz pakowania zeszytów rano do plecaka. A tu trzeba sie wziąć za kłócie, a mi sie tak nie chce..

kłócie :o :D

radze sie uczyc systematycznie:P ja juz na studiach ale bardzo zaluje ze mam takie braki z liceum. nie zeby mi to bylo potrzebne, ale tka dla samje siebie:P

2 klasa jest najgorsza chyba pod względem ilości materiału :|

w 2giej to dopiero jest zapieprz, wiem o tym... :O