Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bafase

chłopak wyjezdza beze mnie

Polecane posty

Gość bafase
no dokladnie. gdybym wiedziala ze sie ze mna liczy...kurcze glupio mi bo sama go przyzwyczailma ze mi duzo rzeczy nie przeszkadzalo..i jak mi zaczelo mocno zalezec p[oczulam swoj blad. on sam w sumie mowil ze jak bym cos umiala to by np jezdzila z jego kuzynka na prostych trasach ale nic nie umiem nie stac mnie to dlaczego to rozwazac? i jak ja mam sie czuc? za rok czy za dwa nadal bedzie podobnie bo on mnie nie nauczy bo wybierze Alpy bo mnie nie stac..i uzna to za norme???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
pff...współczuje facetowi. ja swojemu w te wakacje zafundowałam 2 tygodniowy wyjazd związany z jego pasją co skutkowało tym że właściwie nie mieliśmy wspólnych wakacji...tylko najpierw ja była w domu 2 tygodnie sama a później on tydzień...a razem byliśmy na 5 dni. za to on się nie focha, ze go nie biorę pod uwagę jak planuje weekend (w tygodniu mamy dla siebie mało czasu) i np wychodzę na całe sobotnie popołudnie i wracam w niedziele rano lub w nocy (idę grać w swoje gry). oboje mamy i czas dla siebie i spełniamy się w swoich pasjach. żadne z nas nie czuje się źle, bo musi rezygnować dla drugiego z czegoś co lubi. a ty oczekujesz od swojego faceta tylko że to on z czegoś zrezygnuje na twoją rzecz...przy czym zupełnie pomijasz co sama wniesiesz w kompromis w tej sprawie, z czego ty zrezygnujesz? czy może to on tylko ma wciąż rezygnować, bo ty tak chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anieczka84
do bafase - a moze wlasnie o to go zapytaj... co bedzie za rok.. i czy nie warto poswiecic czasu na nauczenie ciebie u nas na jakichs "pagurkach" ? ;) ja generalnie jestem chyba az za bardzo tolerancyjna... ale sie na tym jakos nigdy nie przejechalam ;) caly czas proponuje powazna rozmowe... a zeby problem rozwiazac na przyszlosc to wasz "tani" wspolny urlop jak wroci spedzcie w gorach i niech cie uzy ;) wtedy nie bedzie argumentow za rok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Tatrach się nie da jeździć
Tak, tak, moje związki sa straszne:O😴 Od dawna nie byłam w żadnym i tak jest najlepiej, polecam i wam. A, no i racja- gdyby facet sie z Tobą liczył, bardzo by chciał, zebyś z nim pojechała. A dlaczego nie chce i dlaczego z przyjemnością zostawiłby cię z kuzynką- odpowiedz sobie sama...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten wyjazd w Alpy to pierwszy raz dla niego czy juz byl kilka razy i w tym roku tradycyjnie tez jedzie cyz jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bafase
aneczka i malina...no wlasnie...to pierwszy mezczyzna z ktorym chce budowac zwiazek partnerki!! i wlasnie w tym problem, dwa poprzednie zwiazki byly luzne i bez przyszlosci. tam mi nie przeszkadzalo to co teraz. pqartnerstwo to dla mnie branie pod uwage drugiej osoby, liczenie sie z nia! Problem w tym ze zaczelam ten zwiazek jak poprzedni, moj chlopak jest troche skolowany i zdziwiony moja postawa, ktora sie zmienila z 3 miesiace temu, gdy zrozumialamna jakiej relacji z nim mi zalezy. Dlatego nie wiem jak postapic, on jest zdziwiony, zszokowany moimi zmianami, ja nie wiem co poczac. Wiem ze tez go to gryzie. Z drugiej strony nie zaproponuje mi ze pomoze finansowo, bo caly rok sie przezd tym bronie a i nie moge sama tego od niego wymagac. Teraz rozmawiamy tez o sylwestrze, odrzuucilam prpozycje znajomych bo jemu nie odpowiada, dla mnie to naturalne ze szukamy kompromisu aby obie strony byly zadowolone, kazdy pojdzie na jakies ustepstwo i uda sie cos zrobic razem. z tym wyjazdem nie czuje sie uwzgledniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anieczka84
do w Tatrach się nie da jeździć- oj na pewno nie jest tak zle ;) kazdy zwiazek jest inny... i nie powiem ci ze moje byly lepsze lub gorsze niz twoje... wazne zeby 2 osoby sie tak dobraly zeby byly ze soba szczesliwe ;) nie kazdy facet to swinia... a i odpoczynek od meskiego pierwiastka w zyciu sie przydaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za ludzie niedobrze mi
wg mnie facet jest egoista, rozumiem jakbys ty nie chciala jechac, to nie musialby na ciebie sie ogladac, ale kiedy wie, ze chcesz,a nie mozesz bo nie masz tyle kasy, to jest to z jego strony egoizm, nie jest dobrze, zwlaszcza na poczatku zwiazku, kiedy ktos nie umie pgodzic sie z tym, ze nie zawsze bedzie robic to na co ma ochote, ja jak z kims jestem patrze przyszlosciowo, zakladam, ze bede miec z ta osoba dzieci, zalozymy rodzine i z tego punktu widzenie uwazam,ze taki egoizm jest niedopuszczalny w przyszlosci, pozniej tez cie zostawi z malym dzieckiem i sobie pojedzie na 2 tyg np z kumplami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek partnerski jak sama
nazwa wskazuje polega na tym, że obydwoje partnerów coś daje od siebie- tyle samo, a nie on pieniądze na wyjazd a ty tyłka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anieczka84
do bafase - najwazniejsze to ustalic z nim jak on na ten zwiazek patrzy... poza tym nie mozna od razu dramatyzowac... faceci czasem patrza na swiat inaczej... dla kobiety moze to byc dowod na ie traktowanie zwiazku powaznie... dla niego to moze byc wyjazd w Alpy i tylko wyjazd w Alpy... moze nie zdawac sobie sprawy gdzie lezy sedno sprawy... ;) wzne jest teraz zebyscie sobie wszystko wyjsnili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bafase
jak by mnie wzial to ja bym chetnie pojedzila z jego kuzynka a spedziala z nim czas np od 17. To bylby dla mnie ten kompromis. po drugie ja tez sie dostosowuje!!1 wlasnie o to chodzi. po tzrecie on mpowi ze by nie widzial problemu gdybym chciala gdzies osbie sama jechac. problem w tym ze ja uwazam ze trzeba to jakos razem ustalic. czas nie jest rozciagliwy w nieskonczonosc! aneczka..wiem rozmowa i rozmowa....rozmowa byla...mysle ze on atez ma sporo do przemyslenia, bo wiem ze mu zalezy i tez jest to dla niego trudne. Z drugiej strony dziwnie bym sie czula gdyby zrezygnowal :/ inaczej by sprawa wygladala gdyby od razu mnie uwzglednil i ze mna zaczal ustalac. to jego drugi wyjazd w alpy. na poprzednim byl rok temu. Juz sie wtedy znalismy, ale to byly poczatki zwiazku i inaczej na to patrzylam. Bylo dla mnie oczywiste ze jedzie a ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina....
No wiec wlasnie trzeba szukac kompromisow. Nie znaczy to, ze Twoj facet nie moze sam wybrac sie z kuplami na piwo albo meczyk. Moze Twoj facet jeszcze nie jest gotowy na taki prawdziwy zwiazek z zobowiazaniami. Nawet jesli chcial jechac sam to powinien chyba jakos inaczej to rozegrac. Nie w taki sposob, ze Ty zostajesz bo nie masz pieniedzy na drogi wyjazd. Ja dopiero bedac w prawdziwym, partnerskim zwiazku, w ktorym moge w pelni zaufac poczulam, ze to jest to. Takie rzeczy sie czuje. jesli mezczyzna nie otoczy Cie opieka i nie czujesz sie przy nim pewnie..to wdl. mnie do kitu z takim zwiazkiem. I nie chodzi tu o to, ze masz byc slaba kobietka, a on Panem. Wspierac sie trzeba nawzajem. Tak jak mowie, Twoj facet mogl inaczej rozegrac sytuacje z tym wyjazdem, mogl jechac sam i nie powodowac, ze bedzie Ci przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrazu oceniacie
jakiego tyłka? Od razu oceniacie ją? czy ona sobie zarabia tyłkiem na jego miłość czy pieniądze? Zeshizowane kobiety robicie dziewczynie siano w głowie. Pogrzało was. Droga autorko, to fakt że on powinien iść na lekki kompromis, nie mówie o sponsporowaniu ci wyjazdu, możecie pojechać gdzieś indziej , on cie poduczy jazdy, mozecie mieć z tego niezłą zabawe i jak poprzedniczki mówiły cieszyć sie z każego twojego sukcesu. Kompromisy, ustepstwa , na tym buduje sie partnerski zwiazek. nei że on cie zostawia i jedzie w siną dal. dla mnei to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina....
ludzie darujcie sobie denne komentarze o tylkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bafase
aneczka..no wlanie..wiem ze tak jest, ze on podchodzi do tego powaznie dlatego sie przejal. on widzi sprawe swoimi oczyma, dlatego trudno mu pojac problem.sam powiedzial ze nie umie zrozumiec, ze nie myslal ze to problem. sama nie wiem jak sprawe rozwiazac? i dokladnie, jak buduje sie z kims przyszlosc to ta osoba powinna sie liczyc z tym ze za pare lat nie wyjedzie sobie kiedy chce np dlatego ze sa w domu dzieci. teraz jest problem taki, za pare lat bedzie inny ale wszystko sie beszie toczyc wokol tego samego, ze jedna i druga strona powinna wypracowac kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronisław dzierlatka
egoista ten Twoj facet, jakby Cie kocha i byl w porzadku ostatnią kasę wydałby zebys z nim pojechala, a on nie wiedzi nawet problemu, wspolczuje :Ol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina....
czy Twoj facet jest jedynakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina....
i czy wie, ze poprostu brak Ci pieniedzy na ten wyjazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bafase
zobaczymy do jakich wnioskow on dojdzie. teraz niestety nie widzimy sie 2 dni :( wiec mamy czas na przemyslenia. ja wiem ze on mysli o naszym zyciu powaznie, wiem ze fakt ze nagle jest takie cos dla mnie problemem jak wczesniej nie bylo go zaskoczyl. wiem ze to nielatwa sytuacja, ale dostalo do mnie to co mowila mama jeszcze na poczatku, ze on musi sie od samego poczatku liczyc ze mna, ze zacznie mi to przeszkadzac. I tak sie stalo! oboje musimy sie czuc w zwiazku dobrze. przeciez mi nie przsszakadza jak on wyjezdza na delegacje..wiem ze to praca, jak pjdzie z kumplami na piwo....czasem trzeba odpoczac. ale to jest wyjazd, wyjazd ktory mozna by polaczyc, albo inaczej zoragnizowac, czas wakacji ktory mozna spedzic razem. teraz np tatry, za rok jak znajde prace, poducze sie moze alpy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anieczka84
bafase - wiesz... nie ma co rozpaczac juz... moim zdaniem powinnas teraz pogodzic sie ze pojedzie sam... bo w tej chwili mysle ze inne rozwiazenie nie wchodzi w gre... jak nie pojedzie bedziesz sie zle czula... jak cie taki postawiony pod murem zasponsoruje tez... wyjazd bedzie nieudany... niepotrzene nerwy i tyle... ale wazne jest zeby o tym porozmawiac zeby na przyszlosc nie bylo takich problemow... mysle ze to ze mu zasygnalizowas ze nie odpowiada ci takie podejscie do zwiazku jest wazne :) i pamietaj... nie ma zawiazkow idealnych... zawsze sa jakies roznice zmian... klotnie, awantury i lzy... mozna sie zaczac marwtisc jak zawsze bez emocji... bo co to za uczucia wtedy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bafase
tak..jest jedynakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkowicie Cię rozumiem. On jest egoistą, który myśli tylko o sobie. Nic dziwnego, że jest Ci przykro. Mógłby Ci zafundować wycieczke jak tak dużo zarabia. A w Polsce też jest pięknie i jest dużo miejsc do zwiedzania. Góry także są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bafase
dzieki aneczka... wlasnie nad taka opcja sie zastanawiam. niech pojedzie, wie w czym problem. teraz zadne rozwiazanie mnie nie ucieszy bo poczuje jak bym je wymusila a nie wyplywalo z niego. wazne zeby wiedzial ze musi mnie uwzglednic. wyjazd na sile ze znajomymi tez chyba nie jest dobrym pomyslem. wole byc z nim a nie chce mu udowadniac ze jak nie to nie sama dam sobie rade. ja wiem ze mu zalezy, ze jest mu teraz z tym dziwnie. chyba najwieksza radoscia bedzie dla mnie jak cos zrozumie i sytuacja sie nie powtorzy, ale na to chyba potrzeba czasu aby ocenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronisław dzierlatka
Boze przeciez to tylko pieniadze ktore on ma, niby kocha Ciebie i nie moze zafundowac Ci wyjazdu zeby spedzic razem czas ? :O Za jakis czas moze Ty bedziesz miala wiecej pieniedzy od niego, i nie sluchaj tych małolatow tu, zaloz topik ze facet postawil Ci kawę to juz bedziesz materialistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bafase
zwodniczy aniolku...problem w tym ze ja go w sumie tego nayczylam, caly czas nic od niegonie chcialam, mialam malo a uwazalam ze powinnam tak samo sie dokladac jak i on. teraz jest problem, bo nie jestem w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anieczka84
bafase - wiem ze jest ci troche przkro ale sama pisalas ze on jest zaskoczony ta sytuacja... mysle ze martwic sie tak bardzo nie musisz tym razem... wazne jak sie to bedzie odbywac w przyszlosci :) bo teraz juz poznal twoje odczucia... i powinien sie z nimi liczyc... zranil cie ale zrobil to nieswiadomie... z facetami czasami jest gorzej niz z dziecmi... i trzeba im wszystko dokladnie w prost wytlumaczyc... bo inaczej nie beda wiedzieli o co chodzi i skad foch u ich ukochanej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bafase
i to nie to ze on nie chcial!!!! on chcial ale mu nie pozwolilam. teraz juz nie proponuje, a ja wreszcie zrozumialam, ze tak razem zyc nie mozna, ze zawzse ktos moze miec wiecej a ktos mniej. sama troche popsulam i czuje sie rozgoryczona..... mysle ze aneczka ma racje, uczyc sie na bledach, rozmawiac, zrozumiec i cieszyc sie jak te zrozumie i wyciagnie wnioski. wbrew pozorom to jest swietny czlowiek, tylko czasem mam wrazenie jak by jego rzeczywistosc i postrzeganie jej bylo inne niz moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyrusia
ale dlaczego on ma ci stawiać ten wyjazd? On pracuje, jego znajomi też więc ich stać na ten wyjazd. A tobie trzeba wszystko sponsorować. Na pewno wiedziałaś wcześniej o jego planach, bo nie oszukujmy się wyjazd w Alpy to nie takie hop siup. Więc dlaczego wcześniej nie zaczęłaś zbierać kasy.Mogłaś popatrzeć za jakąś dodatkową pracą np. w weekendy. Ale lepiej marudzić że to on powinien mi postawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anieczka84
pyrusia - ja nie zauwazylam zeby sprawa sprowadzala sie do stawiania komukolwiek wyjazdu... ps. a z takim podejsciem to za x lat po slubie ona czarny chleb ze smalcem bedzie wcinac a on homara na obiad przy tym samym stole bo on zarabia tyle a ona tyle ;) i on ma ochote na homara i czemu ma z niego rezygnowac... a ona przeciez mogla nie jest przez tydzien i moze by uzbierala albo i nie... ;) dosc czarna wizja i przerysowana al enie popadajmy w paranoje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anieczka84
bafase - bo postrzegacie ja inaczej... i to jest calkiem normalne... dlatego tak wazna jest komunikacja... bo inaczej nikt sie nie dowie co tej drugiej osobie po glowie chodzi ;) ja mysle ze bedzie juz dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×