no co powiecie na ta prawdziwa historie?

On przychodzi z pracy do domu podpity niezle,jest starszy od niej o 10 lat,nie sa malzenstwem,ale wychowuja razem ich roczna coreczke.Dziecko juz spi w pokoju ,ONA krzata sie jeszcze w kuchni zmeczona po calym dniu opieki nad dzieckiem i domem.ON wyczuwa nagle dym papierosow (ONA nie pali) bierze ja mocno za ramie i pyta patrzac prosto w twarz (smierdzac przy tm alkoholem),czy ma kochanka,ktory tutaj byl i palil....Ona placze z bolu tak mocno zaciska dlon na jej ramieniu,tlumaczy,ze byla u niej kolezanka.Nie wierzy jej,mowi,ze zaraz zobaczymy czy ma jeszcze "sile".Ona sie wyrywa,on ja zaczyna rozbierac,zdzierac ubrania.Nie potrafi sie obronic,mimo,zejest on pod wplywem alkoholu.ON jest duzo silniejszy,duzo wiekszy,wazy moze nawet jeszcze raz tyle co ona.Kobieta zostaje zgwalcona

Co tu dużo mówić? To się nazywa polska patologia :/

Na drugi dzien ONA musi sie do niego odzywac,zrobic sniadanie,bo nie ma do kogo uciec ,nie pracuje sama,nie ma za co sie utrzymac.Jest bardzo ladna kobieta,ON ciagle jest zazdrosny,zamyka ja wdomu,nie pozwala siedziec nawet w internecie,zeby kogos nie poznala.Raz wezwala hydraulika bo zepsul sie kran.Jak ON przyszedl z pracy,zlapal ja mocno za szyje (slady byly miesiac po uscisku!) i krzyczal ,ze specjalnie sobie wezwala takiego mlodego robotnika.Zgwalcil ja brutalnie wnocy kilka razy,rano musiala robic mu sniadanie...

to jak najszybciej uciekaj od tego debila i nie zapomnij na Policji zgłosc gwałtu

czemu piszesz,ze to ja jestem....?!Zony sie nie gwalci przeciez,nie bije,nie dusi...:(

i to jak najprędzej bo "sama z siebie" ta przemoc się nie skończy a wręcz przeciwnie; kiedyś ta historia skończy się w najlepszym przypadku jej trwałym okaleczeniem bo poczucie bezkarności tego typa będzie rosło.... NIe ma się co bać ewentualnego pogorszenia warunków życiowych bo po pierwsze; ta kobieta może pójść do pracy a po drugie ten sqrwiel będzie musiał płacić alimenty więc generalnie ta kobieta napewno sobie poradzi z problemami ekonomicznymi....

Niech ONA idzie na policje.

Dokładnie, to wygląda jakby ktoś opisywał swoja sytuację życiową, która nie jest za ciekawa... Trzeba coś z tym zrobić, nie można pozwolić żeby ktoś kogoś terroryzował...

Ona sie zmobilizuje i pojdzie...

Nieznany Sprawco widze,ze chcesz robic na zlosc...

Jak Ona chce to niech do mnie napisze to jej dorasze gdzie szukac pomocy Ona niech wie ze musi to zgłosić na policje zrobic obdukcje.

Ona przecież skoro atrakcyjna (jak sama pisze) może uprawiać prostytucję co zresztą robi i w tej chwili tyle, że teraz to daje za darmo i jeszcze przy tym obrywa... Nie żebym ją zachęcał do tego ale Ona powinna skalkulować rwónież i ten sposób na życie; wszystko bowiem będzie lepsze niż trwanie w tym patologicznym układzie, którym ma obecnie.

Oj nieznany sprawco...