kolezanka i jej mąż

powiedzcie ja jej przetłumaczyc kolezanka ma męża zapraszam ich na spotkanie no powiedzmy w takim większym gronie praktycznie same laski no i on nie chce pójść z nią, bo jak sam mówi , będzie sie nudził zaś ona nie może sie z nami sama spotkać bo jej bedzie truł dupe:O wiadomo sa małżeństwem więc chcą chodzić razem i ja to szanuje ale rzadko się widujemy..wiec kurde mogłby nie robic problemów kurde czy faceci muszą być tacy beznadziejni:O

pies ogrodnika sam nie wezmie drugiemu nie da

a ta kolezanka to jakas cipa? niech sie postawi..

jak to powiedziała małżenstwo zoobowiązuje i wymaga wyrzeczeń .tylko szkoda, ze z jej strony bo jak z jego kolegami ma ja sie spotkac to k

W takich sytuacjach wyjscie jest jedno- trzeba poswiecic pierwsze spotkanie na domowa nasiadowke. Umawiasz wszystkie laski na babskie spotkanie. On chce przyjsc z kolezanka- nie robisz problemu, nawet cieszysz sie- czemu nie? ;) . Spotkanie winno wygladac nastepujaco- nakladanie maseczki (najlepiej jak wszystkie uczestniczki beda w barchanowych pizdzamach i z walkami na glowie ale twarz pelna powagi) a maska winna byc jakas maziowata i w turkusowym, albo blotnyym kolorku. pijecie likier mietowy (wiem swinstwo, ale trza sie poswiecic). dyskutujecie na tematy takie jak: wypadanie macicy, bolesne miesiaczki, wyskakujace podczas miesiaczki syfy, tudziez torbiele czekoladowe (cholewcia jak to pisze to mi niedobrze). Ogladacie film wspolnie ale uwaga dopuszczalne jedynie filmy: Wichrowe wzgorza. przeminelo z wiatrem a najlepiej niewolnica Isaura. Malujecie pazury az powietrze jest geste od amoniaku. Zapewniam facet na drugi raz nie pomysli nawet o dolaczeniu do imprezy a wy... mozecie robic co chcecie. :)

hehehe sprobujemy ale my go także zapraszamy niech przyjdzie, bo i tak spotkanie w lokalu i bede inni faceci zreszta on i tak siedzi i nic nie mówi więc mnie rybka przyzwyczaiłam sie tylko on się z nami nudzi:O a jak juz wpadnie z nia to wychodzą o 22 bo on chce kurwa przywale mu:P

No kurde i okazuje sie ze nie dokonca zakumalam problem :( myslalam ze on chce koniecznie z nia pojsc... A to on nie chce przyjsc ale tez nie chce jej puscic, tak? Ale moj pomysl gwarantuje, ze za diabla swietego sam nie pojdzie i raczej nie powinien robic problemow zeby ona poszla...

tak nie che pójść ani samej jej póścic

ale nie on jest przyzwyczajony do naszych pogaduszek bo ona mu wszystko mówi ..co która z kim spała, a która jest dziewica a która z kogo zdradziła i ze miała grzyba, świerzba.wszystko wie i sie juz przyzwyczaiłam

ostateczne wyjscie to natluc mu porzadnie... No ale to jak juz wyjscia innego nie bedzie. ;) Sama nie wiem. To kolezanka musi sie tu postawic... Bo inaczej kicha. :(

zamkniete koło lubie ja i jego le bym im przywaliła za takie akcje;)