Każdy dzień pomaga nam dostrzec to,co najpiękniejsze dla moich-znajdzicie mnie

Oddaję do PCK , ale i tak mi trudno...

ja nie mam problemu z papierami i ubraniami ale nich ktoś tylko spróbuje ruszyć moje śrubki i kabelki.

I tak muszę przejrzeć te rzeczy:O:O A najgorsze gdy zacznę przeglądać pudła z włóczkami:(:( tam też by się przydało zrobić porządek:O A jak zacznę przeglądać to znów najdzie mnie ochota na robienie na drutach,a jak zacznę to....mnie tu nie zobaczycie:(

dziwne przywiązanie do rzeczy :o największy problem mam z butami ich pozbywać się nie umiem. Pamiątki po bliskich to raczej inne trzymam. dosyć przyjemności wracam do przewracania miłego czytania zaległości :) i przewracania własnego domu :)

jakikolwiek...no tak to akurat domena mężczyzn. Dlatego nie wchodzę do garażu teścia STRASZNE tam można otworzyć SMN czyli : Skład Materiałów Niepotrzebnych

żadne robienie na drutach w takim razie! mam słabość do serwetek robionych na szydełku-a Ty potrafisz szydełkować? tak ze śrubkami też miałam problem-wszystkie niby się przydadzą i kółka od mebli też mi były potrzebne-przez 3lata w piwnicy leżały-tak mi słuzyły :)

tak zawsze jest, niby się nie przydają, ale jak się rozpieprzyła szuflada to nie będę mówił kto miał odpowiednie śrubki :D

Szydełkowanie,robienie na drutach,wyszywanie,szycie....prawie wszystko.. Wychowwałam się w domu z babcią,a przy Niej nie można było siedzieć z pustymi rękami.Zawsze czegoś uczyła.Potem nastały czasy pism specjalistycznych o szydełkowaniu itp.No to dopiero się zaczęło dziać! Serwety,serwetki,koronki,haftowane obrusy a wszystko rozdawałam...

no dobra ale taka śrubka to zajmuje "tyci-tyci" miejsce a te inne graty :o

Jedna śrubka-tyci-tyci miejsca...a 200 śrubek różnej wielkości????:O:O

a ja nie potrafie szydełkować, na drutach to tylko szalik bym zrobić umiała :o uwielbiam te pierdułki szydełkowane-ale przyznam, że dosyć drogie to jest.

jak się ma dom gdzie jest garaż, piwnica, strych to można zaszaleć :o ale w mieszkaniu tylko minimum

o ja!szydełkowanie, kiedyś byłem na wakacjach z kumplem u jego babci na wsi. Ona, jego matka, i nawet kuzynka wpadła, i wszystkie 3 napierają, słupki i półsłupki całe dnie. O jest jak nałóg, 1 w nocy, wszyscy chcą spać (był jeden wielki pokój) a tu babcia przy lampce i napiera jakiś obrusik. Kumpel woła \"Babcia!!! wyłącz tę lampkę!!! Po oczach mi daje (chciał inaczej ale do babci nie wypada), nie mogę spać. \" a ona \"już już kochanie tylko ten rządek zrobię\". Przegięcie...

No to wiesz dlaczego nie otwieram tych pudeł...:O:O Chociaż na długie , samotne wieczory,gdy w TV nic nie będzie to i tak otworzę te pudła:O:O

Jaśmin Oj chciałabym mieć kogoś kto umie na drutach robić czapki i szaliki dla moich córek:)Ja nie potrafię niestety.Kiedyś robiłam takie rzeczy w szkole i była to dla mnie męka. Nieja jak tam porzadki,ja na nieszczęście mam piwnicę i strych i mimo że staram się niepotrzebne rzeczy oddawać to uzbierało się tam trochę ich. Moje wymarzone miejsce to też Australia,och ten klimat po prostu żadnej depresji jesiennej.

Składasz zamówienie?? Dla mnie bezapelacyjnie Finlandia...jestem zimnolubna.

:D jak najbardziej:D

Moja koleżanka robiła takie rzeczy na drutach.Jak widziałam jak ona kilka razy to pruje bo coś tam jej nie pasowało to pomyślałam sobie że ja nie miałabym tyle cierpliwości żeby kilka razy robić to samo od nowa.

Nie raz zdarzało się że połowa serwetki do sprucia bo ściegi pomyliłam...życie. Ale lubię...a teraz przez to pisanie coraz większa ochota mnie nachodzi:O:O

A mnie naszła ochota na nowe czapki;)

szydełkuj kochana szydełkuj ja chętnie kupię :) skoro zrobiłam czystkę i mam tyle miejsca to mogę od nowa gromadzić :o

o jak miło się zrobiło:) ja z robótek ręcznych to ostatnio jedynie...... klikanie na GG uprawiam:D:D chociaż za pradawnych czasów jakies dziwne sweterki robiłam:)

Och jak to zabrzmiało\"jak za pradawnych czasów\":)

niestety prawdziwie

Dzień dobry:)

Muszę Wam o czymś opowiedzieć... Jak wróciłam to miałam niespodziankę...pomalowaną sypialnię,ale od początku.. Jeszcze w lipcu uzgodniłam z tatą,że będę malować sypialnię. Mniej więcej wiedziałam w jakich kolorach ma być[odcienie niebieskiego] Pojechałam do sklepu i...zgadijcie co zrobiłam? Wybrałam całkiem inne kolory po...nazwach! A więc mam: (ściany są dzielone na 3 części) caffe latte i białe capuccino a na suficie kwiat magnolii Wariatka ze mnie...ale bardzo ładnie wyszło:)

I wiecie co? Budzę się w nocy i myśę o...kawie i capuccino....:D

uwielbiam kawe :)

I pewnie jeszcze o Nas śnisz ;):D Nazwy brzmią smakowicie to i kolory też są pewnie ładne. Ja mam zamiar malować czyt.mąż:)pokój małej i od trzech tygodni zastanawiam się nad kolorem.:O