Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

afra3szafra

Każdy dzień pomaga nam dostrzec to,co najpiękniejsze dla moich-znajdzicie mnie

Polecane posty

Hej..hej:D:D Wróciłam...od fryzjera;) Podcięłam,pocieniowałam...i chyba jest dobrze;):D Oj,jak trudno dogodzić kobiecie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie ta dyskrecja tu
poraża mnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie ta dyskrecja tu
:D:D:D miałem na myśli stos. starych i nowych nicków :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, witam weekendowo. U mnie jakiś dzięcioł wierci w ścianach i hałasuje. Dziecko mi nie może usnąć, co za męczarnie. Pogoda ładna więc spacer się szykuje miły. Trzeba wziąć aparat to sie trochę pocyka :D Jak wyjdzie coś super to może nawet się pochwalę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) cos pusto tutaj ostatnio.... wszyscy pewnie zapracowani..... ja jak zwykle sama w domku z maluszkiem :) ogladamy sobie baje i bawimy sie :) mnie znowu cos nas lapie po wczorajszym spacerze makabra co za pogoda.... niby ladnie ale zimno.. brrr... pozdrawiamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę...spacer i zdjęcia:D hm...jestem ciekawa fotek! Pierwsza zgłaszam się do oglądania:D U mnie też słoneczko świeci...Jesień jest jednak piękna...zawsze sięwahałam między jesienią (przepiękne kolory-moje kolory) a wiosną(wszystko się budzi do życia,wspaniała zieleń-nigdy więcej taka nie jest)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesienny walc Jesień z gracją drzewa namawia, by liście gubiły, a one tańcząc walca w zadumę mnie wprawiły. Wiatr prosi je do tańca, a deszcz mu wtóruje. Słońce purpurowe kolory im maluje. Wyciągam do nich dłonie, a one pod stopami szeleszczą cicho do mnie, wrócimy z jaskółkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysoko w górach, hen wysoko w lodowej grocie siedzą dwa straszliwe Yeti i obgryzają kosteczki. Mniejszy straszliwy Yeti przerywa na chwilę i pyta większego: - Tato, a powiedz mi, po co my się tak ukrywamy przed człowiekami, co? Są takie małe! Przecież i tak je w końcu zjadamy, tak? Dlaczego napadamy na nich od tyłu? - Bo widzisz, synku - odpowiada większy straszliwy Yeti dokładnie oblizując palce - lepiej smakują nie obesrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Modlitwa wieczorna kobiety : " Ojcze nasz, który jesteś w niebie Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie Daj mi faceta i ma być bogaty Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty Duze mieszkanie, a najlepiej willę Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę Oglądać romansy, Â biżuterię kupić W życiu mym nie będzie mogł się nigdy upić Nie chce " nigdy widzieć jego własnej matki Ja wydaję kasę - on płaci podatki On nie ma kolegów - ja mam koleżanki Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki Złotych kart bez liku, czeków co nie miara Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara Modlitwa wieczorna faceta : " Panie mój daj mi głuchoniemą nimfomankę z dużym kontem w banku. Ma być właścicielką sklepu monopolowego i mieć własny jacht i napalone koleżanki nimfomanki. Wiem że to się nie rymuje - ale tu nie o rym chodzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do samotnie mieszkającego małżeństwa przyjechał dziennikarz, który miał napisać artykuł z okazji zbliżającej się "okrągłej rocznicy ślubu". Rozmawia z panem domu. - Proszę mi opowiedzieć jak wygląda przeciętny dzień waszej rodziny. - Hmmmm... Dziadek zastanowił się chwilę i mówi: - Budzimy się około siódmej, aktywność seksualna, idziemy do kuchni na śniadanie, aktywność seksualna, ja czytam gazetę, a żona sprząta. - Przed obiadem aktywność seksualna i wychodzimy na zakupy. - Po powrocie aktywność seksualna i ja oglądam telewizję, a żona przygotowuje lekkostrawny obiad. - Później zasiadamy do obiadu, kieliszek czerwonego wina, aktywność seksualna i robimy małą poobiednią drzemkę. - Po godzinie idziemy do ogrodu na świeże powietrze, aktywność seksualna, coś tam robimy z krzewami i kwiatami i wracamy zanim zrobi się chłodno. - Przed kolacją aktywność seksualna i siadamy do stołu. - Po kolacji, która czasem trochę się przeciąga, aktywność seksualna i kładziemy się do łóżka. - Podziwiam pana muszę przyznać! - Nie wiem za co? Każdy dzień podobny do innych! - Podziwiam za to, że pomimo pańskiego wieku jest pan tak aktywny seksualnie! - Mówi pan o mnie? Zdziwił się jubilat. - Tak! Bo jak inaczej mam odczytać pańskie słowa - aktywność seksualna? - Normalnie! Żona coś pierdoli i dupę zawraca!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też słoneczko pięknie świeci co innego mój nastrój dziś:O(faceci:O) Jakikolwiek pochwal się fotkami,musiały wyjść super bo przecież dzieci szczególnie takie maluszki zawsze słodko wyglądają na zdjęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesław mieszkał w spokojnej wsi Zdrozewo. Jako, ze był wielkim miłośnikiem literatury codziennie kupował "Fakt" w miejscowym spozywczo-przemyslowym i zawsze czytał pierwsza i ostatnia stronę... Wiesław tez był miłośnikiem krzyżówek, wiec zawsze rozwiązywał tez "panoramiczna" w tymże dzienniku. Przyfarcilo mu sie pewnego razu i wygrał wycieczke (jednoosobowa) do Krynicy Morskiej. Pojechał wiec Wiesław nad morze i wylegiwał sie godzinami na plaży. Jednego z tych leniwych dni podeszła do niego pani, w nieco już zaawansowanym wieku, jednak sposobem bycia i wyglądem utwierdzała Wiesława w przekonaniu, ze była z miasta. Rzekła ta pani do Wiesława: - Może pan mnie dymnie? - Ale mi już nie staje... - Mam na to naprawdę przeuroczy sposób. Zabrała wiec kobitka Wiesława do pensjonatu "Polonia", rozebrała go i nasmarowała mu przyrodzenie śmietana. Zawołała psa: - Pimpek! Pimpek (francuski pudelek, notabene) przybiegł i tak długo zlizywał śmietanę z przyrodzenia Wiesława, ze w końcu mu stanął! Dymnoł wiec Wiesław damę i sobie poszedł. Po powrocie do Zdrozewa cala wieś chciała usłyszeć od Wiesława opowieści z Krynicy Morskiej, ale ten od razu pobiegł do domu. Żonę swoja - Halinkę, zastał w oborze przy oporządzaniuinwentarza. - Halinka! Idziemy do łóżka! - Ale Wiesiu, tobie przecież nie staje... - Mam na to sposób, Halinka. Miastowy sposób! Idziemy! Poszli wiec do sypialni. Wiesław po drodze zabrał ze sobą śmietanę, którą nasmarował sobie członka i zawołał psa: - Cygan! Cygan podleciał, popatrzył, powąchał po czym J.B - odgryzł Wieslawowi członka u samej nasady. Wiesław tylko zamruczał pod nosem: - No wiocha...k...a... Po prostu wiocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podążając za prostą radą, którą przeczytałem w gazecie, "Sposób, aby osiągnąć spokój wewnętrzny - to dokończyć wszystkie rzeczy,które zacząłeś wczoraj...". Wiec rozejrzałem się po domu, aby znaleźć rzeczy, które zacząłem i nie dokończyłem... I zanim wyszedłem z domu dziś rano skończyłem: - butelkę czerwonego wina, - butelkę białego, - Baileysa, - Black & White, - Wild Turkey, - Absoluta, - trochę walium, - niedopalonego jointa, - resztę tortu orzechowego i pudełko czekoladek. Nie macie pojęcia, jak zajebiście się czułem :) P.S. Wyślij to tym, którzy Twoim zdaniem potrzebują spokoju wewnętrznego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 40 latach małżeństwa przyjrzałem się mojej żonie: Ku przestrodze:D:D - Kochanie, 40 lat temu mieliśmy tanie mieszkanie, tani samochód, spaliśmy na sofie i oglądaliśmy TV w 10-calowym, czarnobiałym telewizorze, ale za to, co noc spałem z cudowną 25-letnią dziewczyną. Teraz mam dom za 500000 dolarów, samochód za 45000 dolarów, duże łóżko i telewizor plazmowy, ale sypiam z 65-letnią kobietą. Wydaje mi się więc, że nie wywiązujesz się z naszej umowy ... Na to mojażona, która nigdy nie traci zimnej krwi: -Kochanie! Znajdź sobie cudowną 25-letnią dziewczynę, a ja sprawię, że znowu będziesz mieszkał w tanim mieszkaniu, jeździł tanim samochodem, spał na sofie i oglądał TV w 10-calowym, czarno-białym telewizorze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, nie będzie zdjęć :( nieładne wyszły. Nie ma co pokazać. Myślałem, że wyjdą piękne kolory, wirujące liście w powietrzu i inne piękne artystyczne bajery a tu nic. Sorry. Nawet połowy nie zgrałem z aparatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie ..muszę się wyżalić.. Kiedyś ktoś powiedział że faceci to "pieprzone ufoludki" i wiecie co? ZGADZAM SIĘ! Wiem,wiem że to woda na młyn dla Was,ale sam na własnej skórze się przekonałem o tym. Zawsze mówiłem mojej Przyjaciółce,że jest za dobra,że daje się wykorzystywać,że nie patrzy na siebie...Ona mi tłumaczyła,że to tak cudownie pomagać innym,patrzeć na ich uśmiech,być z nimi w trudnych chwilach..Pytałem wtedy.."Dziewczyno,ale co TY z tego masz?" Odpowiadała ze Smiechem:" Nic...a czemu mam coś mieć? Przecież robię to dla drugiej osoby,nie dla siebie" Po dłuższej znajomości zacząłem rozumieć Ją coraz bardziej, i co ciekawsze sam zacząłem się zmieniać pod Jej wpływem. Niedawno , jeden z moich znajomych miał problemy natyry prywatnej za swą Przyjaciółką...a że znałem ich oboje,pomogłem Mu .Nie było łatwo,sprawa była bardzo delikatna,wręcz powiedziałbym koronkowa...ale udało się...chłopak szczęsliwy, wszystko w porządku...I nagle odwrotność sytuacji...ja popadam w niełaskę...:(u tej samej osoby. I...zgadnijcie co sie dzieje? Mając w pamięci pomoc okazaną Jemu poprosiłem o wstawiennictwo za mną...o wyjaśnienie sytuacji... I co? Jak myślicie? Powiem w skrócie...FACECI TO PIEPRZONE UFOLUDKI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jakikolwiek...noprzykro mi..:) z powodu zdjęć.Jesień to jednak dumna Pani,nie pozwala uchwycić swych uroków na trwałe...może to i dobrze? Bo na cóż czekalibyśmy cały rok?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lajten...cóż powiedzieć?!:O:O:O FACECI...ech! :D:D:D Ale słodko tak czytać jak facet o facetach nadaje :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech Cienki, nie nauczyłeś się nic z rozmowy z przyjaciółka. Ty pomogłeś kumplowi i nie powinieneś oczekiwać, że będzie się chciał odwdzięczyć (bo oczywiście pomagałeś bezinteresownie). To, że on potem się na ciebie wypiął świadczy o tym, że nie warto go mieć za kumpla ani tym bardziej o cokolwiek prosić. Ludzie są różni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakikolwiek....A może cała ta sprawa ma głębszy podtekst? Oceniacie człowieka po paru zdaniach Cienkiego...a zastanowiłeś się nad tym co On,ten kumpel, może czuć? Może boi się stracić to co na razie uzyskał? Może czeka odpowiedniejszej chwili? Lajten -----> nie napisałeś jak długo to trwa...Może dzień,dwa...a może miesiąc? Nie oceniajmy ludzi zbyt szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaśmin a Ty zawsze jako obrońca uciśnionych? Nie zawsze warto... To za długo trwa...pona 10 dni...:( Ja nie mam nic na Jego usprawiedliwienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×