Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelllina..29

Czy mogę Go o to zapytać?

Polecane posty

Gość ewelllina..29

Sprawa wygląda tak: z chłopakiem znam się od 8 miesięcy, mieszka ok. 100 km ode mnie, widujemy się co weekend. On mieszka z matką, ja z rodzicami. On 31 lat, ja 29. Do tej pory ani słowem nie wspomniał o zamieszkaniu razem (tzn. ogólnie planujemy że KIEDYS dom, dziecko, wszystko KIEDYS). Wręcz odwrotnie - z jego słów wnioskuję że na razie nie ma zamiaru tego domu opuścić. Nawet gdy wyjechalismy na 3 dni, przy wyjeździe powiedziałam że szkoda że w przyszlym czasie nie spędzimy czasu razem sam na sam, jakbyśmy mieszkali. A on - no szkoda. Z poprzednią dziewczyną był 6 lat i nawet nie zamieszkali ze sobą. Aż w końcu ona odeszła do innego. Boję się że skończę tak jak ona i ocknę się jako 40-latka spotykając się co weekend z chłopakiem który wciąz nie jest zdecydowany zostawić rodzinny dom. Zanim podniosą się wrzaski że znamy się krótko i że jestem żałosna chcąc mieszkania razem czy też ślubu i dziecka, to po pierwsze - pragnienie z osobą którą się kocha chyba nie jest niczym dziwnym; po drugie - natura tak już stworzyła kobietę że ma ograniczony czas na bycie matką, a ja nie chcę rodzić w okolicach 40-tki; po trzecie - osiągnęlismy chyba już ten wiek, że nie trzeba ze sobą "chodzić" 5 lat by zdecydować się na wspolne życie. Prawie rok znajomości to wg mnie całkiem sporo. Pytanie. Czy wypada mi zapytać go czy w ogole to planuje i kiedy? Czy ma zamiar mieszkać ze mną? Przyznam się szczerze że gdyby powiedział że w ciągu najbliższych lat nie, to darowałabym go sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelllina..29
Chodzi mi o to czy kobieta może o coś takiego zapytać/zaproponować, czy tylko czekać łaskawie na decyzję faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy moze? ja pierdole. Jest cos co ci nie odpowiada -> trza to zmienic -> trza działac! Wiec pytaj bo całe zycie spedzisz czekajac na to az on sie zdecyduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama2005
Wyciągnij wnioski z jego poprzedniego związku. Zapytaj go póki nie jest za późno. Ale posługuj się konkretnymi pytaniami. Faceci nie lubią rozmów na okrętkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgnfgn
gdyby to był mój facet i bym go kochała, kwestia wspólnego zamieszkania na pewno nie byłaby dla mnie tematem tabu (ja ze swoim zamieszkałam po pół roku od poznania się, byliśmy dorośli (ja-28, on-35) a jakieś podchody nie miały sensu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jholjkpl
pewnie utrzymuje matke;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dziwne albo zle
ze utrzymuje matke?? :O Nie kazdy ma emerytury esbekowskie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelllina..29
dzięki za odpowiedzi ktoś jeszcze się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmarnowałaś juz 8 miesięcy bez sensu, szkoda czasu, zostaw go i szukaj kogoś kto się z Tobą ożeni po 3 miesiącach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlaraX
Droga Ewellino 29 Wg mnie nie powinnas mieć żadnych zachamowań przed zapytaniem go o wspólną przyszłośc. Na Twoim miejscu wzięłabym go na szczerą rozmowę i prosto z mostu zapytala o jego plany...gdyby powiedział ze nie chce ie wiązac to oczywiście nie zdecydowalabym się na bycie z tym człowiekiem...skoro Ty pragniesz dzieci, rodziny i szczesliwego zycia to zasługujesz na osobe, ktora mysli w tych kwestiach tak samo jak Ty ! Jesli ten człowiek naprawde Cię kocha to spędzi z Toba reszte zycia mimo swoich obaw:)Życzę powodzenia i 3mam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelllina..29
on mówi że chce ze mną spedzic życie, rozmawiamy o dzieciach itd... Ale wiem że ze swoją poprzednią rozmawiał tez o tym a nawet nie zdecydował się zamieszkać z nią. Tu chodzi tylko o pytanie KIEDY. Bo jeśli on ma zamiar przez najbliższe 10 lat mieszkać z mamą a my mamy mieć tylko taki weekendowy związek, to dla mnie bez sensu. Sissy, nie bądź złośliwa. Chyba lepiej że zastanawiam się nad tym teraz niż np. za 4 lata gdy wciąz sytuacja nie będzie ulegała zmianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co z tego, że za 4 lata nie będziecie po ślubie? Jeżeli będzie Ci to przeszkadzało, to możesz go zostawić... Mogłabyś napisać, że chcesz go mieć koło siebie, bo tęsknisz za nim, bo chcesz się budzić obok niego codziennie i jeść z nim śniadanie... A Ty pieprzysz o jakiś dzieciach, byłych dziewczynach... Tu nie ma miłości, tu jest interes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlaraX
Ale dlaczego masz mylec tylko o nim ?? Powiedz mu żeby takze on pomyslał o Tobvie a nie tylko o sobie! Dla mnie to jest nie do pomyslenia żeby mwić drugiej osobie ze chce sie z nia spedzić reszte zycia a odkładac to zycie na pózniej:/ zwlaszcza w wieku 30 lat. Nie naciskaj na niego bo moze sie przestraszyc ale wez go na powazna rozmowę o niech w końcu sie na cos zdecyduje przeciez to dorosly facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelllina..29
Sissy, daj spokój. O dzieci też mi chodzi (i co w tym złego, bo nie rozumiem?). Ogólnie - wolałabym być z nim. Bo niby mam faceta który mnie kocha i ja kocham jego - ale tak naprawdę wciąż jestem sama. Mam go tylko 2 dni w tygodniu i to nie w każdym (chociaz rzadko nie spotykamy się w weekend). Na spotkania ze znajomymi, na imprezy chodzę sama, święta - sama. Czuję się jak kochanka żonatego faceta. Ja go potrzebuję codziennie - tak jest moja potrzeba, bo go kocham. Weekendowy związek mogę na razie znosić, ale jak długo? Tym bardziej że i tak teraz rezygnuję tu z pracy, więc nic mnie nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlaraX
Nie filozofuj dziewczyno! Pytaj go o to i juz! nie czekaj! Pomyśl o sobie! Skoro on nie może to Ty zrób pierwszy krok! Ja bym chyba swojemu zyć nie dała gdyby tak zwlekał ...kosmos:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt - kierujesz sie rozsadkiem. Nastepstwo - oczekujesz milosci w kolejnym zwiazku? Bo wniosek bedzie falszywy co nie oznacza ze milosc sie nie moze zdarzyc. Z tego co piszesz wynika ze oboje macie nieco inne zapatrywania i sposob na zycie. Jestescie odrebnymi ludzmi. Byc moze wiele zalezy od zrozumienia i komunikacji. Wiec chyba najlepszym rozwiazanie byla by sczera rozmowa i kompromis ale z OBYDWU STRON!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno działaj
bo 40 jest bliżej niż ci się zdaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mekintosz
skoro takie problemy rozwiazujesz na forum, pytajac obcych ludzi o zdanie i nie majac zaufania do partnera na tyle, zeby bez wahania rozmawiac o wszystkim TO O JAKIM ZWIAZKU I O JAKIM DOJRZALYM WIEKU MOWA??????? to jest dziecinada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kapturek
ewelllina..29 -nie czytalam wszystkich postow z tego topicku ale wiem jedno - NIE RÓB TEGO. O nic go nie pytaj bo wyjdziesz na zdesperowana stara panne i mozesz go nawet sploszyc - serio. Wnioskuje ze go kochasz - i super i jestescie razem kolo roku - ekstra i ty chcesz miec dzieci i dom i rodzine - zrozumiale w stu procentach ale moze On nieche? Jak by chcial to by sie staral o to i tyle.Niekeidy ludzi dojrzewaja do tej decyzji po 2 tygodniach zwiazku a innym potrzeba 20 lat. Ja doradzilabym Ci ze wrecz odwrotnie powinnas sie zachowac. Powiedz mu kiedys w jakichs zartach ze bardzo chcesz miec dzieci rodzine, i mieszkac z facetem - ale nie z obcym facetem!!!! Tylko ze swoim narzeczonym!!!!! i poczekaj za jakis czas powinnas miec odpowiedz- albo bedzie sie bardzo staral zebyscie razem zamieszkali i zacznie to proponowac albo si eoswiadczy, albo odpusci i nigdy nie zapyta - i wtedy bedziesz miala jasnosc - nawet jakbys z nim zamieszkala to nic z tego nie bedzie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kapturek
A pozatym faceci lubia w takich decyzjach rzadzic serio - dlatego oni pytaja o reke i oni pytaja o wspolne mieszkanie - NIE NA ODWROT. Jak go bedziesz naciskac to ucieknie bo pomysli ze chcesz go usidlis, a jak zachowaz nie na odwrot niz zamierzalas - to pomysli fajna babka nie jest zdesperowana - taka to raczej trudno zdobyc na zawsze - i zacznie dzialas PS Uwierz mi znam to z autopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebieski kapturek pierdoolisz jak potłuczona :o dlaczego mają nie rozmawiać o takich sprawach jak wspólne mieszkanie, skoro planują jakąś tam przyszłość i dzieci? Kobieto! ty nie rozmawiasz z partnerem o swoich potrzebach, tylko robisz głupie podchody \"a nóż on się skapnie ocb\"? Nie no to jakaś porażka. Czekać na ochłapy ze stołu Pana. Brać to co on sam zaproponuje i o nic nie pytać niczego sie nie domagać. Siedzeć pod piecem i czekać cierpliwie. Współczuję Ci życia jakie prowadzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kapturek
Tika - zanim mnie skrytykujesz przeczytaj co napisala autorka. Do tej pory ani słowem nie wspomniał o zamieszkaniu razem (tzn. ogólnie planujemy że KIEDYS dom, dziecko, wszystko KIEDYS). Wręcz odwrotnie - z jego słów wnioskuję że na razie nie ma zamiaru tego domu opuścić. Nawet gdy wyjechalismy na 3 dni, przy wyjeździe powiedziałam że szkoda że w przyszlym czasie nie spędzimy czasu razem sam na sam, jakbyśmy mieszkali. A on - no szkoda. Czyli rozmawiali juz kiedys o tym domu i wspolnym zamieszkaniu dzieciach i facet raczej nie chce. Wiec autorka zapytala nas czy ma zapytac o to prosto z mostu Czyli czy masz kiedys zamiar zamieszkac ze mna i byc zemna. I ja w tym kontekscie uwazam ze nie ma co wiecej pytac o to bo facet juz sie okreslil- ze nieche - ja to przynajmniej tak rozumiem. A moze nasza autorka troszke naciska na partnera, a juz napewno bedzie naciskac jak zapyta o to znowu i moze sploszyc faceta na ktorym jej zalezy. A po co ma go ploszyc - niech da mu sie wykazac i okreslic - bo prawda jest taka ze nie po slowach a po czynach mozna okreslic jakie ktos ma zamiary... bo rozmawiac mozna duzo i obiecywac jeszcze wiecej. Wiec jezeli autorka postawi sprawe jasno- choc w zartach ze chce mieszkac chce miec dom rodzine i dzieci - na powaznie to jezeli ten facet jest powazny i nie tylko mowi to tez zrobi i to KIEDYS stanie sie szybciej, albo wcale- i autorka bedzie miala jasnosc jakie ten facet ma do niej zamiary- czy zycie dom rodzina - czy zwodzenie i piekne gadanie o kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kapturek
Tika_Waylan - no i pozatym nie wiem czy jestes kobieta czy mezczyzna - ale ty chyba terroryzujesz partnera/ke albo terroryzowalas/es. Czyli - ty rozumiem po paru miesiacach pytalas/es - czy masz zamir sie wemene zakochac ajak tak to kiedy i czy masz zamiar miec zemnadzieci i zemna mieszkac a jak tak to kiedy(i co popsrosilas/es o date ?) Hihihih a moze ty dajesz takie daty; hihih sluchaj zakocham sie w Tobie za 4 tygodnie w czwartek a za 6 tygodni w srode mozemy razem zamieszkac jak juz bede Cie kochal/la. Wspolczuje Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno
Dziewczyno, odpuść go sobie. Na takich maminsynków szkoda czasu. Poza tym wg mnie to wygląda tak jakby facet był żonaty a ciebie po prostu w jajo robił. Ile wy macie lat aby sie bawić w takie podchody? To jest dobre dla nastolatkó a nie dla dorosłych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×