macie tak samo jak ja?

nie ufam, nie wierze mu a kocham go i nie potrafie od niego odejsc...

taa, najbardziej wtedy gdy mu przyrzekam ze mam do niego zaufanie a naprawde tak nie jest

Mam identyko, z tym ze mu z gory powiedzialam ze mu nie ufam.

Ale ja naprawde go kocham i chce z nim byc,ale nie potrafie mu juz zaufac :/ czytam nawet jego smsy, rozmowy na gg, zachowuje sie dziwnie gdy widze go w towarzyst inncyh dziew

a czemu nie ufasz?

jestem w takiej samej sytuacji.

troche nadszarpnal swoim zachowaniem swoja wiarygodnosc i jeszcze smsy,gg,ogolne zachowanie,zarty, zupelna masakra, a on naprawde potrafi byc czuly i kochany