ide po podwyżkę - jakies złote rady?

:P jw

piorunująca inflacja :P

:p

nałóż staremu kosz na smieci na łeb jak nie da

dobre :) i prawdziwe :(

oczywiście mowiłam o inflacji :) eee brzydki nie jest :P ale to byłoby za łatwe :P

Zależy od sytuacji, ale jak przybywa Ci obowiązków, a pieniędzy nie - to sprawa jest jasna. Możesz też napomknąć o tym, że konkurencja nie śpi i szuka ludzi z Twoimi kwalifikacjami... Mało kto teraz pozbywa się kompetentnego pracownika.

wylej staremu olejną na łeb

mimo wszystko nie stawiałabym na szantażyk :P raczej podkreślenie własnego zaangażowania itp...

lepiej sie nie odzywaj bo wylecisz na twarz, moi znajomi wszyscy którzy się upomnieli o kase wylecieli (różne firmy)

no przybywa obowiązków właśnie, poza tym nie mam podwyżki od 1,5 roku , lekka przesada moim zdaniem... a o odejściu nie bede mówić bo mój szef ma zasade, ze kasa nie zatzrymuje pracownika :O

nie wywali mnie :P poza tym nie miałabym problemu z inną pracą

szef w ramach podwyzki ...podniesie ci ilosc obowiązkow wzglednie podniesie normy :D

o jaką kwotę zawalczysz?

hehe teraz i tak odpieprzam robote za poł działu - to tyllko miałabym to teraz na papierze.. znowu usłyszę, że firma jest w złej kondycji finansowej , a prezesuńcio jak wróci z kanarów to udzieli mi odp... ehhh

No właśnie też myślę, że szantażyk mógłby zadziałac na króciutki dystans jedynie ;) Lepiej mówić o infalcji, swoim zaangażowaniu dla spraw firmy, o tym, że Twoje zadania wymagają od Ciebie coraz większej odpowiedzialności, że summienie wywiązujesz się z coraz to nowych obowiązków... I takie tam. ale się uchachałam - ja podwyżkę dostałam, wystarczyło się tylko przypomnieć...

errata: sumiennie* oczywiście.

hush...- niestey u mnie tak nie działa :(

samo upomnienie w sumie to ide w dobrym momencie, bo mamy kilka nowych projektów od poniedziałku - powinno im zależeć na zaangażowaniu

no niestety, nie wszędzie tak działa. Pracodawcy jeszcze wiele muszą się nauczyć. Poza tym ja i tak jestem pojebana i idę pracować w kulturze, a co :P O podwyżkach to sobie mogę zapomniec na dłuższy czas ;)