Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rocker

Kto był w zwiazku z zazdrosnikiem? jak sobie radziłyście?

Polecane posty

No mam takie pytanie-kto był z maksymalnie zazdrosnym facetem? Jak to na was drogie panie działało? Co było najgorsze w jego zachowaniu ? I czy gdy obiecywał poprawe i wydawało sie, że wszystko ok tesowałyście jego cierpliwośc dla sprawdzenia czy napewno sie zmienił? Czy jego chorobliwa zazdrosc i cheć kontroli sprawiały że miałyscie go dośc, zamykałyście sie w sobie? Jak się wasze związki kończyły? poszukuję odpowiedzi na te pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam :o poradziłam sobie zostawiając go wreszcie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie radziłam? no właśnie nie radziłam sobie- byłam 2 lata w chorym zwiazku- zszarpane nerwy, i depresja tak sie dla mnie skończył ten zwiazek:( oDRADZAM- Uciekaj póki masz czas!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tutaj
... i ja byłam - na dłuższą metę nie da się tego znieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
związek z zazrośnikiem trudno nazwać związkiem- to pole bitwy.widziałam taki związek wieczna kontrola, sprawdzanie upewnianie się - tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A coś wiecej? Jestem facetem. Zostawiła mnie bo byłem zazdrosnikiem. Teraz chyba już sie z tego... hmmm wyleczyłem. Ona do mnie wróciła, jestesmy razem i nie chce tego znowu spieprzyc przez swoja zazdrosc. Na razie... jest o dziwo ok-nie ma problemu-nie czuje zazdrosci gdy wychodzi z kolegami, nie kontroluje jej, ba-w ogóle nie ma problemu-nawet kajaki z kumplem-nie rusza mnie juz to. Zupełnie. Ale po powrocie... hmmm ona jest troche inna. Powazniejsza. I wyglada to tak jakby sie wciąż bała. Niewiem jak mam jeszcze jej pokazać, że tamten dupek nie wróci. Dlatego pytam-co najbardziej wam przeszkadzało-dzieki temu bede wiedział czy pozostało mi jeszcze coś co może przeszkadzać-bo chce sie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w takim związku. To koszmar. Wiesz co zrobiłam? Zrealizowałam jego bezpodstawne oskarżenia i wreszcie go zdradziłam. Potem wzięłam rozwód. Jeśli jesteś zazdrośnikiem zrób coś z tym, idź może do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yasssmina
kurwa, chlopie nudny jestes jak flaki z olejem :O non stop zakladasz podobny temat:O masz jakas obsesje na punkcie tej swojej kobiety. Rzuciła cie bo Cie miała w dupie a Ty szukasz 1000000 powodow czemu tak, bo bylem taki sraki i owaki skoncz juz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po porstu nie wiem co mam jeszcze zrobic, żeby zorozumiała, że się zmieniłem i nie ma we mnie krzty zazdrości. Czekać po prostu i czas sam ją przekona? A ona? Czasem widze ze specjalnie mnie testuje-np opowiada ze ma zamiar gdzies isc i wyciągnąc kolege-i tylko uwaznie patrzy jak ja zareaguję. A ja... się zgadzam. Życze dobrej zabawy i tyle. I jest mi z tym nawet dobrze-nie czuje zadnej presji sprawdzenia tego co ona robi i z kim. Tylko... jak odbudowac do końca to, co było na poczatku. Przed kłotniami, powaznymi rozmowami podczas których biliśmy sie nawet wzrokiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w jaki sposob pozbyles sie
tego dupka zazdrosnika z siebie? bo ja tez walcze z nim... i jest mi cholernie ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasssmina-nie szukam tysiaca powodów dla których rzuciła-gdybys czytała tematy uwaznie zauwazyłabys tak drobny szczegół jak to, że po prostu do mnie wróciła. I teraz po prostu nie chce popełnić jeszcze raz tych samych błedów. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa kreseczka
ja tam nie wierzę, żeby Ci tak nagle przeszło. ona pewnie tez nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co sie staó z moją zazdroscia... nie wiem. Po prostu jakoś... przeszła. Sam nie potrafie tego wytłumaczyć. Być może to kwestia zufania-gdy nie ufamy boimy sie stracic druga osobe, wiec robimy wszystko, żeby zatrzymać ja przy sobie. Gdy zaczynamy ufac wiemy, że nic nas nie rodzieli i co z tego, że ona pijdze sobie z kumplami na spotkanie, wyskoczy sama na dyskotekę z koleżankami jesli i tak wiadomo że jest ze mna i to sie liczy. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Po prostu jej zaufałem wreszcie całkowicie. I wierzę że ona tego zaufania nie naduzyje. To w moim przypadku wystarczyło by zazdrośc odeszła. Tylko to co stało sie wczesniej-złe wydarzenia-z tym przydałoby sie coś zrobic-zeby zrozumiała że jej naprawde ufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam. Wytrzymałam trzy tygodnie, w tym tydzień on był w innym mieście i go rzuciłam... Są granice zazdrości, a ten je zdecysowanie przekroczył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinowa kreseczka- no właśnie. Ja sobie zdaję sprawe z tego ze mi nie wierzy. I zastanawiam sie jak ja przekonać. Jak okazac, poza tym co robię do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yasssmina
ale w kazdym temacie piszesz to samo!!!! nie widzisz tego? :O ilez mozna, alkujesz jedno i to samo w kółko zaraz napiszesz ze w czasie kiedy z nia nie byles imprezowales i zaliczalas dupy a teraz sie zmieniles jestes bardziej nudny niz cream :O 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalalalalaalllll
Wiesz Rocker wydaje mi sie że boisz sie stracić ponownie swoja dziewczynę dlatego wmawiasz sobie ze nie czujesz zazdrości ale po pewnym czasie nie wytrzymasz...Swoja droga zachowanie Twojej dziewczyny typu wyciaganie kolegi na piwo itp.. jest dziwne w sytuacji kiedy wie ze Cie to w jakis sposób boli.Ja mam faceta BIG zazdrosnika ale kocham Go jestesmy razem 5 lat i unikam sytuacji takich jak wyjście z kolegami na piwo itp bo wiem ze pozwoli mi na to ale będzie się z tym zle czuł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh-bo wie, że ja nie zrezygnuję z imprez ze swoimi znajomymi i ze spotkan z kolezankami. Nie ma sensu zebysmy sie nawazajem ograniczali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×