Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prakseda

25 lat razem i ... już dłużej nie chcę!

Polecane posty

Południco, wyjęłaś mi te słowa z ust. Dlatego też ja nadal pozostaję w związku. Nie będę kopała się z koniem, nie będę walczyła z wiatrakami, trzeba życie brać takim, jakie jest nie nie żądać za wiele. Jaką mam alternatywę? Samotne życie, samotne borykanie się z problemami, ba, nawet takie przyziemne sprawy, jak ubezpieczenie zdrowotne zależą od mojego męża, bo jestem na jego ubezpieczeniu. A jak spotka mnie choroba, czy wypadek.... Niby przyziemny drobiazg, ale.... Nie stać mnie na prywatne leczenie szpitalne. Taka smutna prawda. A na cud w postaci spotkania rycerza na białym koniu to nie mam co liczyć, zresztą to mrzonka, a ja nie lubię bycia żałosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południca2
heh ... z wiekiem, z czasem z konieczności zwiazanej z "rozejściem się naszych dróg", zaczęłam odkrywać inny świat:-). Dlatego w postach sprzed kilku dni pisałam, którejś z koleżanek by zrobiła coś tylko dla siebie i aż dla siebie:-). Wiesz Wózkownio, spotkałam sie tu na kafe, z ogólnym, zupełnie niezwiazanym z naszym tematem, postrzegania kobiet nam podobnych jako osób które koniecznie chcą zmiany życia w połączeniu z innym patnerem. Nic bardziej błędnego:-). Mozna fajnie życ bez tych wszystkich echów i ochów. PS. Postronnego czytelnika proszę o nie wydawanie opinii, że jesteśmy "niepełnowartościowe", bo nie mamy kogo kochać. Otórz nie jest to prawdą. Kochać to nie znaczy tylko miłość do faceta. A jak ktoś nie wierzy to niech pomysli chociaż przez chwilę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Południco, ja bym nawet wręcz nie chciała kogoś spotkać, a broń Boże zakochać się w kimś. To jest ostatnia rzecz, której bym sobie życzyła. Kiedy jakiś czas temu chciałam się rozwieść i powiedziałam o tym przyjaciołom i niektórym członkom mojej rodziny, to pierwsze pytanie było : \"masz kogoś ? \" Ludziom nie mieściło się w głowie,że można chcieć odejśc od niezłego męża tak po prostu w \"niebyt\". No jak to - to po co chcesz odejśc, jak nie masz innego \"zaplecza\" ? To po co się rozwodzić??? Nie docierało,że chcę to zrobić sama dla siebie. Zawsze musi być ten trzeci w tle? Otóż nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południca2
zrobiło się juz po 21-szej:-). A jutro wstaję "do dnia" jak mawiają moi sympatyczni wiejscy sąsiedzi, czyli o 4.30. Pozegnam się już z Wami. Życzę Wam bardzo sympatycznego, ciepłego, twórczego i radosnego łikendu:-). Zawitam tu w poniedziałek. Do zobaczenia mili:D Praksedo, nos do góry. Uda Ci się wszystko co zaplanujesz. Wierzę w to głęboko i trzymam kciuki. Ja z Wózkownią już doskonale wiemy o co w tym wszystkim chodzi:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południca2
oto mi chodziło Wózkownio:D. Nie musi być "zaplecza". Coś nareszcie dla siebie:D. Trzymaj sie ciepło. Pa:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południca2
ech nie moge odejść:D:D:D Wiesz Wózkownio, odkryłam i ja że nie jest grzechem kochać siebie samego również:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Południco, kochanie siebie to wręcz nasz obowiązek. :) Też się żegnam, czas mi na moje spotkania z muzyką klasyczną. Bez niczyjego brzęczenia w tle. Południco, my wiemy. W odróżnieniu od przypadkowych moralizatorów - kaznodziei - wiemy. I inne kobitki też wiedzą. Mówimy tym samym językiem. Dobranoc. Do następnego spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszne co wy piszecie To znaczy ze co mam odejsc dla wlasnej wygody??? zeby myslec o sobie ? co to jest jakas nowa religia ? Jak sie zwiazalem z kims to nie poto by teraz go olac i powiedziec ty sluchaj ja wole siebie i spadam No dziewczyny Prosze nie wyglupiajcie sie! Jak bym chcial byc to bym sie nie wiazal z drugim ludkiem, wiadomo cos nie tak to sie rozwodze i szukam ale nie jest mi dobrze ale odchodze bo chce byc sam dla wygody, To egoizm w czystej postaci . Brak odpowiedzialnosci , nie liczenie sie z drugim ludkiem. No dobra ale Was i tak Lubie choc pewnie Platonicznie :D milego wolnego czasu i skrobania kuferkow! :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macbooku, nie zrozumiałeś o czym piszemy. My nie piszemy o egoistycznym dbaniu o własny tyłek, my piszemy o tym,że każda z nas powinna myśleć też o sobie, bo przeważnie jest tak, że to właśnie potrzeby innych osób stawiamy na pierwszym miejscu ,a swoje własne na ostatnim. A przecież my też jesteśmy ludźmi, też mamy swoje pragnienia, swoje marzenia - i mamy prawo je realizować. To nie chodzi o bezmyślne rozwalanie rodziny dla niewiadomo jakich kaprysów, Macu, problem jest dużo bardziej złożony. My, żony, matki, kucharki, sprzątaczki, praczki, prasowaczki - też czujemy, też pragniemy, też coś nas w duszy boli. I jeśli mówimy o kochaniu siebie, o tej odrobinie zdrowego egoizmu, to nie po to,żeby kogoś skrzywdić i pójść gdzieś \"w długą\" - tylko po to,żeby odzyskać lub umocnić poczucie własnej wartości, czasem mocno nadszarpnięte przez partnerów. Macu, nie staraj się nas zrozumieć, bo to trudne. Żaden mężczyzna nie zrozumie, co nam w duszy gra. Po prostu bądź. Nie analizuj naszych wypowiedzi, bo wejdziesz na błędną ścieżkę. Nie wysnuwaj wniosków, które są nieprawdziwe. My tu potrzebujemy odrobinę cichego \"bycia\", odrobinę wsparcia, odrobinę humoru - i ty to dajesz swoimi zabawnymi tekstami, swoim poczuciem humoru. Więc \"bądź\". pośmiejmy się czasem, czasem pogadajmy poważniej - ale nie wysnuwaj błędnych wniosków. My, kobiety trochę inaczej myślimy i trochę inaczej niż mężczyźni operujemy słowem. To, co dla nas jest zrozumiałw w lot - dla mężczyzny może być orzechem nie do zgryzienia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc 🖐️ kobietki i Mac :) juz w domu więc moge popisać. wiecie ... to niesamowite jak ja sie mecze nie majac neta:) gdyby brac pod uwagę to co pisza gazety mówią i pisza naukowcy i twierdzi telewizja to musiałybysmy przyjąc, iż facet to nieskomplikowana istota przeciwnie do kobiety, a ja sie z tym nie zgadzam. gdyby tak było to umielibysmy sie dogadac pod kazdym wzgledem, a tak nie jest. kobieta daje wiele sygnałów co lubi co chce i dla nas sa one doskonale widoczne i zrozumiałe. a facet jesli sie mu tego nie wyośli to nie skuma. według mnie faceci widza to co czarne i białe jak to ktos wczesniej wspomniał, a świat rzeczywiscie ma wiele innych kolorów:) tylko tak mysle czy to nie jest nasza wina i nie powinnyśmy jasno mówic o tym czego chcemy, a nie tylko dawac do zrozumienia. ostatnio rozmawiałam z kolegą, który opowiadał mi jak bardzo się meczy kiedy jego żona nie powie mu jasno o co jej biega tylko nawija dookoła sprawy, a potem ma pretensje, że on sie nie domyślił. ale z drugiej strony czy nie było by zbyt proste i nudne to wszystko? sama nie wiem czy rozumiem to co napisałam hahhahahahah :) i dokładnie tak jak mówi prakseda, po to jest ten topik i inne podobne, żeby sie nagadac i nie tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witak Prakseda :) oj myśle, że dosonale rozumie, tylko najlepiej udawac, że nie wie o co chodzi, bo pewnie nie po jego mysli. tak sądzę. z autopsji wiem, że kiedy mój mąz nie bardzo chcial przyjąc do wiadomości co do niego mówię, to udawał, że nei rozumie i że zbyt komplikuję to co chce przekazac :) a jesli tak nie jest to znaczy, że słabo odbiera komunikat, który mu się wysyła, a to chyba nie zbyt dobrze. trudny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy my tutaj na tym topiku nie powinnysmy zaczą myśleć że szklanka jest do połowy PEŁNA a nie pusta? praktycznie to zadna z nas nie ma wyjscia z tej sytuacjo w której się znajduje, pograzamy sie jeszcze bardziej albo mi sie wydaje... może powinnysmy zmienić nasze nastawienie i zaczą zastanawiac sie co zrobić zeby było lepiej, a nie topic sie w tym co mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Dla mnie szklanka jest do połowy pełna, niezależnie od tego, co się dzieje, ale to kwestia usposobienia. Poza tym mnie sie nie chce niczego zmieniać, jest mi teraz dobrze tak, jak jest, no ale ja w porównaniu do was mam naprawde super komfortową sytuację. Gorzej będzie , jak mąż wróci z pracy . Wtedy zapewne się rozwiodę. Nie chcę, nie chcę, nie chcę. Nie mam sił na naprawianie czegokolwiek i jak już wczesniej napisałam, dla mnie reanimacja trupa jest bezsensowna. Trup to trup, kijem Wisły nie zawrócisz. Może u was jakieś szanse są, u mnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj kocie, o ile pamiętam, wpisalaś się tu tylko raz, ale twoja wypowiedź mnie zaciekawiła,nawet ci odpowiedziałam wtedy. Jesteś rozwiedziona? Możesz opowiedzieć pokrótce swoją historię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ja pierdziele! tekst pierwsza klasa ale nie w mojej sytuacji:( z tym trupem to ci sie udało, ale ja raczej czekam na zmiany i moja szklanka jest pusta do połowy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak mam - a jak długo juz czekasz i czy do tej pory cokolwiek się zmieniło??? Czeka się , czeka, a życie przemija i ani się nie obejrzysz , aż....trzeba będzie rychtować drewnianą trumienkę... Życie jest takie krótkie, takie kruche. Ech, dziś jestem w nieco zgryźliwym nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wózkownia: jestem rozwiedzionym facetem:-D Twój tekst- super, ale szklanka u mnie pusta zupełnie:-(, cała reszta: dokładnie tak myślałem i myślę:-) Nie moge opowiadać mojej historii na każdym topiku, troszke trudu i czasu... i dużo znajdziesz na forum...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze,poszperam. Wiem,że posty jednej osoby można znaleźć, ale nie wiem, co trzeba zrobić, co i gdzie wpisać,żeby mi wyrzuciło topiki z postami danej osoby. Wiem,że to możliwe. A propos szklanki - wlejcie sobie do niej trochę wódeczki albo innego alkoholu. Do pełna, moi drodzy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wózkownia: mam piwo:-), piję za Wiarę, Nadzieję, Miłość i Przyszłe Szczęście:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praksa - :D :D :D. Byle tylko nie striptiz przed małżonkiem, pikawa może mu nie wytrzymać. :D Chociaż z drugiej strony...hmmmmmmmmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×