czy gdy facet mówi kocham a jest pijany...

tak tak a najlepiej byloby gdybys napisal ze kochaja ale mowia po pijaku bo sa niesmiali:P nie no zart oczywiscie. ale tez prosilabym zebys uzasadnil to dla nas jednak wazne:(

ppo pijaku też się liczy....

ale wczesniej napisales ze facet klamie:) naprawde prosze o szczera opinie, nam jest ciezko was zrozumiec a z drugiej strony komus kto jest z bokulatwiej ocenic

za wszystkich nie będę mówił. Mogę za siebie

Kantyczka ja się do Niego pierwsza na pewno nie odezwę. Po pierwsze nie jestem z tych (tylko proszę nie myślcie, ze ja potępiam te dziewczyny co mają więcej odwagi), które robią pierwszy krok, mam takie zasady już chyba od zawsze i niekiedy dużo traciłam przez to. I On na tym pierwszysm i ostatnim spotkaniu zranił mnie- to było tuż przed Jego wyjazdem :(. A po drugie nawet nie wiem jakbym o Nim myślała, było wtedy intesywnie, teraz też się zdarza z większym lub mniejszym nasielenie, że nie będę z Nim. Nie umiiem inaczej, jestem za słaba no i jak już wiecie moja sytuacja jest bardziej skomplikowana.

wiec powiedz za siebie:) Rue nie jesteś slaba zrobilas cos czego wiekszosc kobiet chyba jednak by nie zrobilo. poza tym kto wie, moze sie odezwie. ale skoro wiesz ze nic nie moze Was p;polaczyc czy na pewno chcialabys zeby sie odezwal?

w sumie to Rue ma trochę racji...

za siebie? ok. Ja o swoją Panią dbam, zapewniam kasę dla nas i maluchów. Mój problem to to że ja lubię czasem wypić. Cóż....

ale troche czy sporo? czasem czy czesto? wiesz Ty mozesz to postrzegac inaczej a Twoja rodzina inaczej. moj ojciec jest niepijacym alkoholikiem wiec wiem jak sie czuje rodzina takiego czlowieka:(

No i tutaj Zakochana ten paradoks. Bo widzisz ja nie wiem na 100% czy bym nam się nie udało, moze byłoby cudownie, ale to jest dla mnie tak ogromne ryzyko, że nie do przeskoczenia. Czasem też myślę, że dobrze, że wyjechał bo już trochę doszłam do względnej równowagi i może tak jest lepiej. Kiedyś mi napisał notabene też pod wpływem %, ze ten wyjad to również ucieczka ode mnie.

szzczerze to ciężko ocenić. Jak mnie zjebie to wyjmuję zasób a jak nie to jadę na Ryby. Moze to błąd. Ale nie wiem

Rue a jesli faktycznie to ucieczka? on Cie mogl bardzo kochac. moj byly powiedzial mi kiedys ze gdybym go zostawila on od razu wyjechalby z kraju bo to znaczyloby ze nie ma juz nic co go tu trzyma

a co PAnie mają - w czym mam rację?

masz dzieci- dzieciom chociaz powinines tego oszczedzic. nie masz pojecia co to znaczy dla dziecka widziec zalanego ojca!

ucieczka to nie. To wykręt

pisałaś o zranieniu. To miałem na myśli

tak myślisz? PAtrzyłem na swojego ojca

Widzisz Kochana i dlatego tutaj jestem, ja nie wiem czy Jego słowa mogłam brać na poważnie. On mi powiedział, że jeszcze nigdy nie zachowywał się tak przy zadnej kobiecie, że w końcu mnie znalazł i jestem tą wymarzoną a dramatem jest to, ze jest za późno a ja zmienic decyzji nie chcę.

nie mogłaś a racej nie powinnaś.

Rue to przykre, bo kto wie jak bylo naprawde:(

cóz ja wiem

dla mnie to jest dziwne. patrzyles na swojego ojca a swoim dzieciom tego widoku nie chcesz zaoszczedzic?

No właśnie ja tego nie wiem :(, za mało się znaliśmy abym mogła wyciągnąć jakies większe wnioski o Nim. A powiedz ten Twój często imprezuje gdzie jest alkohol?

mogę bo i dzieci nie mam jak na razie

moj ojciec:)?

a co PAnie mają - szczerze mówiąc piszesz tak zawoalowanie, ze czasem nie mogę Cię zrozumieć :)

pisales ze dajesz kase na zone i maluchy wiec myslalam ze masz dzieci

mianowicie?

Rue- chaos:P

a co to przeczy?