Darowizna

Po slubie dostaliśmy mieszkanie od teściowej w prezencie, przepisaliśmy ja za slubne pieniadze tyle, że darowizna na męża. Powiedzieli mi że tak bedzie lepiej i taniej. Nie wiedzac zgodziłam się. Teraz słyszałam, że przy rozwodzie nic mi się nie należy. Czy to prawda?

przede wszystkim sprecyzuj - bo raz mówisz, że dostaliście, a drugi że jednak zapłaciliście... więc jak to jest naprawdę?

zapłaciliśmy za przepisanie u notariusza mieszkanie jest od niej

za akt własności

ale ja też w czasie trwania związku małżeńskiego otrzymałam od moich rodziców domek - ale to ja otrzymałam, nie mój małżonek. Rodzice mnie obdarowali, chyba tak na wszelki wypadek... bo gdyby kiedyś nastąpił rozwód... a za akt własności też zapłacili, jednak to była niewielka kwota. I tym chyba również kierowała się Twoja teściowa, chyba nie możesz mieć pretensji...

jesli darowizna jest na Twojego meza to w razie rozwodu nic Ci sie nie bedzie nalezalo.

a dla naszego dziecka?

Jeśli darowizna jest tylko na Twego męża, to stanowi jego majątek odrębny, to znaczy, że mieszkanie nie jest częścią majątku wspólnego, i nie może być brane pod uwagę podczas podziału majątku. Jest wyłaczna i tylko jego własnością. Dzieci nie sa brane podczas podziału majątku, ale , oczywiście są spadkobiercami męża.

a czy konto osobiste o ciągłości ponad 10 lat na ktore wpływają tylko moje dochody jest częścią majątku wspolnego czy majątkiem odrębnym? zalozone wiele lat przed slubem i z tylko moimi dochodami

Mieszkanie które przepisane jest jako darowizna dla męża jest jeszcze w połowie nie spłacone.Raty za to mieszkanie będziemy spłacali z naszych wspólnych pieniędzy.Czy przy rozwodzie mogę się domagać zwrotu za część spłaconych rat? Czy nadal tylko on będzie miał prawo do mieszkania? Czy może spłacając kredyt nabywam również praw do części mieszkania ?

Proszę,może ktoś się na tym zna?

??????????

????????

Pilneeee, doprecyzuj - całe mieszkanie przepisane na męża, a kredyt czyj? kto go brał? owszem, po rozwodzie tylko on będzie miał prawa do mieszkania, ty będziesz mogła ewentualnie wystąpić o spłatę tego co zainwestowałaś. NIE NABYWASZ PRAWA DO MIESZKANIA, nabywasz prawo do spłaty - wygoogluj sobie "nakłady z majątku wspólnego na majątek odrębny" przy tym w razie spłaty to nie jest takie proste, nie bierze się pod uwagę nominalnej wartości spłaconych rat, a raczej udział procentowy tego co spłaciłaś do aktualnej wartości mieszkania. To dość skomplikowane wyliczenia, np. mieszkanie teraz jest warte 100 tys. z tego 50 tys. będziecie spłacać razem w formie kredytu. zalóżmy że cały kredyt spłacicie razem, a potem dojdzie do rozwodu. Połowa spłaconego kredytu to 25 tys, ale mieszkanie jest już warte 400 tys. Możesz wystąpić o spłatę 25% aktualnej wartości mieszkania, czyli 100 tys. tylko że to wszystko dotyczy sytuacji, kiedy kredyt jest na któreś z was, a nie np. na teściową, której tylko dajecie kasę na spłatę.

konto - liczy się data wpływu kasy, kasa wpływająca w trakcie trwania małżeństwa jest majątkiem wspólnym nawet jesli jest na twoim prywatnym koncie, do którego tylko ty masz dostep.