pojebane życie

Uznałam, że nie ma sensu żebym się uczyła na jutrzejszy sprawdzian bo i tak jakoś go napiszę, a nie mam po co wyjeżdżać z ambicjami bo i tak nie pójdę na studia bo mnie nie stać na życie w dużym mieście, a nie mam możliwości wyjechać za granicę. zabić się, jechać na deprimie czy czekać jeszcze nie wiadomo na co? mam tylko takie możliwości do wyboru.

tez nie ide jutro na sprawdzian, ale zanim sie zdecydowalam to wahalam sie 2 godziny, chyba jakas depresje złapałam :(

nie przesadzaj i nie wpadaj w glupia panike . SPokojnie

a z czego masz sprawdzian?

Skoczyć nie zaszkodzi Do dzieła

no wlasnie z czego? ja tez jutro mam, z matmy. :( chyba niezdam w tym roku.

z historii. jakoś napiszę, ale co z tego że i tak kiepsko? i tak zasilę szeregi bezrobotnych i to już niedługo :( boję się skoczyć, raz się już topiłam.

a i z matmy ja też nie zdam, w tamtym roku zdałam dzięki litości nauczyciela, który jest coraz bardziej zszokowany moją odpornością na wiedzę.

zapewniam cie ze jestem bardziej pojebana niz ty :D

no tak,ale z historii mozna sie NAUCZYC, na pamiec. A matmy jak nie umiesz to nie umiesz i KONIEC :(:(:(

pomyśl sobie,ze sie poprawisz ,ja jutro nie ide,zawsze chodze na wszystkiego sprawdziany wiec jeden raz to nic wielkiego sie nie stanie jak nie pojde,tez stwierdzam ze nie zdam w tym roku :(

z historii nie jestem już taka kiepska, ale doszłam do wniosku że nie mam po co się tego uczyć i starać się dostać jak najlepszą ocenę skoro i tak nic z tego nie będę miała. jest jakikolwiek sens kontynuować takie marne życie bez perspektyw?

wszystko ma sens:) mozesz przeciez po maturze zrobic sobie rok przerwy i pojsc do pracy

jest jakikolwiek sens kontynuować takie marne życie bez perspektyw? MA, sens.

no właśnie, tylko JAK? przez urząd pracy? nie mam nikogo za granicą, a boję się sama jechać bo słabo znam angielski. A w Polsce to nie jest życie. czyli dupa ze mnie bo jestem nieprzystosowana do życia.

cicekawsky, a niby dlaczego, co?

Miss_Suchego_Podkoszulka---pochwal sie jaki wiersz o przyjazni napisalas

A w Polsce to nie jest życie. czyli d**a ze mnie bo jestem nieprzystosowana do życia. no i co ty sie tak dolujesz . SZkoda zdrowia .

elegancki, wypierdalaj z mojego topiku jeśli nie masz nic do powiedzenia.

A w Polsce to nie jest życie. a gdzie jest ? W Etiopii ? Na Ukrainie?

w końcu go nie napisałam ale,dzisiaj wieczorem napisze:P

pojeeebana --nie wkurwiiaj sie tak :):):):)

Moge Ci pomoc

ale nie na tym topicu :P

Tylko najpierw ustalmy warunki :):):)

cicekawsky, czyli że mam się cieszyć z tego, iż żyję w Polsce i maszerować codziennie z godnością do pracy w supermarkecie za 800 zł brutto? elegancki, nie pierdol farmazonów

nie martw sie bedzie lepiej , a te 800 zl brutto to za pol etatu pewnie.