MISJE WOJSKOWYCH

Moj małzonek byl na misji pokojowej w Syri 6 miesiecy jak uwazacie byl wierny czy nie;)

skomplikowany temat polityczny a ty robisz z tego telenowele. brawo! rzadka umiejetnosc!

Nie nie robie zdnej telenoweli, jestem ciekawa jak zolnierze wytzrymuja na misjach po 6 miesiecy niby bez sexu, tak mowia. Nie jestem pewna czy byl mi wierny i pewnie prawdy nie dowiem sie juz nigdy.

to jest jedyna twoja rozterka zwiazana z zawodem meza??? powalasz mnie

niezupelnie , powalam czym zaciekawieniem czy kogos tam mial? rozumiem ze ty nie byłabys ciekawa czy Twoj mąz cie zdradzał czy nie bedac na misji przez pól roku.

a nawet jesli 'ktos tak mial' to co to zmienia w twojej sytuacji?? albo jesli 'mial' przeciwnie? co do mnie to nie wyobrazm sobie zwiazku z wojsokowym w ogole a z wojskowym bioracym udzial w misjach w szczegole. co do zdrady. facet wrocil z innego swiata. ze swiata, ktorym nigdy nie bedzie mogl sie z toba podzielic. jakie znaczenie ma czy z kims sie fizycznie przespal?

wielkie znaczenie! nie wiesz jakie? szkoda, ale podzielic sie ze mna owszem moze bo bylam u niego 2 tygodnie wiec takze troszke poznalam tamten kraj!;) a wojskowi calkiem fajni ludzie, co do mojego meza w domu nie mam zadnych zastrzezen- kochajacy czuly, dba o mnie o corke i syna. Niczego nam nie brak.

w tym zwiazku, skoro próbujesz wynajdywac problemy.:p

jeśli zdradził, to pewnie z jakims sierżantem

sierzant odpada;)

jeśli zdradził, to pewnie z jakims sierżantem :D:D:D kontynuowanie tej rozmowy doprowadziloby mnie do szalenstwa.

zaufanie to podstawa jesli masz wątpliwości to chyba masz problem. co do radzenia sobie przez tak długi czas to pewnie na ręczntm jechał :D:D:D:D