bardzo zdenerwowoała mnie

z tą przykrością. bo gdyby kierowac sie tym kryterium nic by nie mozna było zobaczyć w tv, np. zawodów sportowych bo to mogłoby przeszkadzać osobom niepelnosprawnym itp. itd. nie dajmy sie zwariować. choć trzeba przyznac, ze wiekszosć tego typu reklam jest przesłodzona ale trzeba miec dystans i tyle.

albo jeszcze taka sprawa - tata mowi do tej coreczki: \"mama jest w ciązy\" no nie wiem, ale mi sie wydaje ze to dziecko jest jeszcze za male zeby wiedziec co to konkretnie jest ciąza i co oznacza dla zycia rodziny no chyba ze to jakas bardzo postepowa rodzina :p

Rafinka ta piosenka tez mi sie podoba ,ale siedem lat temu zmarla tragicznie ta piosenkarka.............

ale pamiętam że jak już byłam mężatką a jeszcze nie byłam w ciąży z rozsądku, bo zbieraliśmy na mieszkanie, to leciała wtedy taka reklama kosmetyków firmy Johnsonn (wchodzili dopiero na rynek) z matką i noworodkiem, taka fajna muzyczka, smutno mi było wtedy, bo też już chciałam dziecko.... normalnie mi się łzy w oczach kręciły, jak ją oglądałam

hej i zeby nie bylo niejasnosci to nie siedze calymi dniami nie rozmyslam o tej reklamie - po prostu zauwazylam wasza dyskucje to sie do niej przylączyłam :)

ale i tak mi się ta reklama podoba ;) jak ktoś napisał jest taka ciepła ;)

Tak. Przykrość. Tak samno przykrość może sprawdzic reklama pasty do zebów i usmiechy od ucha do ucha, jak samemu ma się starte, popsute albo wypadające zęby. Przykrosć moze sprawic, jak sie ogląda reklamę merci, jak córka daje tacie czekoladki, bo ktos może juz taty nie ma. Przykrosć moze sprawic, że ta z działu personalnego , co kocha góry, weszła na czomolungmę, a ktos siedzi na wózku. Ludzie, jakby tak sie kazdy miał ogladać na wszystkie nieszcześcia świata, to żadnej reklamy by sie nie dało wyprodukować. Dajcie na luz, a jak was drazni, to przełączajcie kanał na czas reklam.

Mary J.Blidge to chyba śpiewała...? Ta co z Bono w duecie tą starą ich piosenkę przerobili? Ona nie żyje?

Blondyna, tak wlasnie uwazam, ze wszyscy beda sie bardzo cieszli :) na przyklad: u mnie nie bedzie takiej potrzeby, aby przerazeni dziadkowie czuli sie w koniecznosci nianczenia mojego dziecka, bo jedni mieszkaja od nas prawie 1000 km, a drudzy i tak zyja wlasnym zyciem. Co do pracy, szefa i takich tam to raz: nie jest to rodzina, dwa: mieszkam w bardzo prorodzinnym kraju, w ktorym matkom nie rzuca sie klod pod nog. Takze krotko mowiac, tak, zyje w innym swiecie.

RAFINKA to o to chodzi nie,,,,http://www.youtube.com/watch?v=VDJWfaoMTH4

czepiacie się i tyle. Idąc tym tropem powinnam się wkurzać, że - moja rodzina nie pieje z zachwytu gdy robimy zupę z proszku - moje ciuchy wcale nie wyglądają tak rewelacyjnie po wypraniu, nie są śnieżno-białe i nie wyciągam ich idealnie wyprasowanych z pralki - mój pies wcale się nie cieszy gdy sypię mu suchą karmę - w banku wcale tak chętnie nie dają kredytu -itd Ja uważam, że ta reklama jest OK, a to że jesteście sfrustowane, bo wasze rodziny są inne i macie kompleksy lub żal to wasz problem... a znam kogos, kto gdy zaszla w ciaze rozglosila to calej rodzinie i wszyscy bez wyjatku cieszylismy sie jeszcze bardziej niz w reklamie.

Rafinka -To jest melaie thorton

Ja uważam, że ta reklama jest OK, a to że jesteście sfrustowane, bo wasze rodziny są inne i macie kompleksy lub żal to wasz problem... a te daleko idace wnioski to efekt zadowolenia z życia, tak? :D

nie ma co sie podniecać reklamami. gdybym wszystko tak miala przeżywać to chyba odcielabym sie od tv, radia i internetu.

tak! To właśnie! popieprzyły mi się te babeczki... przykro, że nie żyje....

Rafinka ja wlasnie jak wyjechalam z Polski to ja sluchalam i za pare dni usklyszalam w wiadomosciach ze samolot w ktorym ona byla sie rozbil........naprawde przykro

chociaż jestem w ciąży i moja rodzina cieszyła sie bardzo z tego faktu , uważam iż ta reklama jest do zrzygania przesłodzona i aż mnie mdli jak na nią patrzę :o

A mnie najbardzoej wnerwia reklama "o czym dzieci marzą kazdego dnia, byś całe serce oddał tylko im, monte dziecka czaaaaaaaaaaaaaas", ten cholerny eunuchowaty głosik i ta anielica, w połączeniu z głupim tekstem, że wszystko nalezy oddac dzieciom - nie znoszę tej reklamy. A jeśli chodzi ogólnie o reklamy z udziałem dzieci, na jakims tam niemieckim wzorcu - tato wraca z pracy i od razu z usmiechem od ucha do ucha rzuca sie w wir zabawy z dzieckiem, mama oczywiscie nie w pracy, tylko cały dzień kupuje dla dziecka monte albo kinderczekoladę, sielanka-sranka - to moim zdaniem dla koneserów, mnie od tego mdli. Już wolę aktivie i hemoroidy

cego o d niej chcecie sfrustrowane baby?!