Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Springly

Ratunku, czerwienię się!

Polecane posty

Gość ja czsami też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Springly
Mój problem może wydawać się banalny, ale mi w znacznej mierze utrudnia życie. Otóż w różnych sytuacjach się czerwienię. O dziwo, raczej nie należę do osób jakoś szczególnie nieśmiałych. Ale, przykładowo, podchodzi do mnie na ulicy jakiś chłopak (bo jednak czerwienienie się dotyczy głównie płci przeciwnej, choć nie tylko) i o coś pyta. Odpowiem mu normalnie, mogłabym nawet nawiązać rozmowę, ale twarz będzie czerwona... Co ciekawe, mam chłopaka, przyjaciół, jestem lubiana i nie unikam sytuacji społecznych, za wyjątkiem takich, kiedy wiem, że mogę się zaczerwienic.... Czy ktoś ma podobny problem lub wie, jak sobie z tym radzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioleczka87
ja też mam ten problem i nie wiem jak sobie z tym poradzic :(:( ale dodam, ze w ogole jestem dosc niesmiala, byc moze wlasnie przez to, bo czasem jak sobie mysle, ze gdybym miala pewność, że w żadnej sytuacji nie wyjda mi te cholerne rumience na twarz to bylabym duuuzo pewniejsza siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allanka
Witam, ja mam podobnie, ale najczęściej czerwienię się wtedy, kiedy obawiam się, że ktoś mógłby mnie o coś posądzić, nawet jeśli nie ma do tego podstaw. Na przykład ostatnio koleżanka zagadnęła mnie na temat jej kolegi, którego miałam okazję poznać. Dodam, że jest kompletnie nie w moim typie, co więcej, mam faceta ;) Ale jak tylko o nim wspomniała, ja zrobiłam się cała czerwona. Ona do mnie "o matko, jak się zaczerwieniłaś, podoba ci się on?" Choć zaczęłam się wypierać, wiem, że pewnie mi nie uwierzyła :( Podobnie było, jak niedawno inna koleżanka powiedziala mi, że jej zdaniem oblesne jest to, gdy dwie dziewczyny się całują i że nie rozumie lesbijek. Ja, mimo iż nigdy w życiu z dziewczyna sie nie całowałam i nie odczuwam żadnego pociągu do własnej płci, od razu zrobiłam sie buraczana. Aż się boje, bo mogła sobie na moj temat pomyslec :( Koszmar, nie wiem co z tym robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NormalnaDziewczyna
hej ja mialam taki sam problem w podestawowce i w liceum, przez czerwienienie wycofywalam sie z wielu publicznych przemiowien bla bla, caly czas o tym myslalam i to byla moja jedyna zmora ktora spedzala mi sen z powiek. tez wystarczylo ze podszedl do mnie chlopak albo nawet kolezanka a ja palilam buraka nie wiedziec czemu. tez bylam lubiana mialam duze powodzenie. dopiero na studiach jak zaczelam z tym walczyc, np zamiast uciekac od sytuacji w ktorych moge sie zaczerwienic, podejmowalam wyzwanie i szlam na zywiol. teraz juz o tym nie mysle, czasem jeszcze sie czerwienie ale rzadko. ogolnie to zamiast uciekac od tego, stan z tym twarza w twarz, a zobaczysz ze sie z tego wyleczysz. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×