Panicznie boje się pobierania krwi...

Czy np jak wypije sobie ze 3 kieliszki wódki przed tym badaniem to jakoś tak lepiej to przeżyje. Czy to nie zmieni wyników? Czy macie jakies inne sposoby na pozbycie się stresu z tym zwiazanego? Ja po prostu od dziecka mdleje i panikuje juz kilka dni przed...

hahaha, mam to samo :D jak wejdziesz to powiedz od razu, zeby pobrala Ci na lezaco. mi to pomaga, w ogole nie odlatuje. ale zawsze na poczatku uprzedzam, ze jestem panikara :D a alkoholu nie radze pic :P

hehe nie pij;p jakos to bedzie 3 sekundy i po bolu;p

Ale to nie chodzi o ból bo takie coś nie boli.... tylko po prostu mam taka psyche zryta ze tak reaguje.

do psychologa, bo to nienormalne

ja dziisaj bylam na pobieraniu krwi tez tego nie lubie... poprostu odwracam glowe wystwiam reke i nie patrez:P i jakos dałam rade

I zabrali Ci całą strzykawę Twojej osobistej krwi, a Ty nawet nie zemdlałaś? ;)

ale powiec to boli od dawna zastanawiam sie nad odaniem , mam grupek krwi 0 ale kurde ja sie boje bólu tej igły

bez przesady z tym psychologiem :P ja nawet mdlałam dentyscie na fotelu :D musialam sie na tydzien przed nastawiac na wizyte, czytac o tym co mi bedzie robil i uwierzyc, ze to NIC nie boli. leczenie bylo kanalowe, wiec wizyt kilka. sporo tez pomoglo samo podejscie dentysty, ktory mnie ciagle uspokajal. dwie pierwsze mdlałam, a dwie kolejne wizyty juz nie :D na pobieraniu krwi to samo, od razu powiedzialam, ze mdleje i sie polozylam na kozetce :P kobieta mnie wciagnela w gadke o niczym, nawet sie nie kaplam kiedy bylo po wszystkim. kiedys sam zapach przychodni mnie oslabial. musisz sobie sama racjonalnie wytlumaczyc, ze nic Ci sie zlego nie stanie :)

jezu, mam to samo :D najpierw panikuję a potem blednę i mdleję:D to jest straszne:O i rzeczywiście tak jest- nie boli, ale wyobraźnia chyba za bardzo pracuje no i się zaczyna.... co począć?

taka igla ze mozna wsadzic zapałke,nie panikje,moja siostra przezwyciezyła strach jak poszla ze mna oddac krew,oczywiscie jaka towarzyszka:)

Ja jutro idę na badania. Najpierw miałam iść w czwartek, potem dziś, ale jednak jutro. Przez to przekładanie mam coraz większą panikę. o.o Strasznie się boję pobierania krwi... Zapewne dlatego, że jeszcze nigdy mi jej nie pobierali... Strasznie panikuję. Wiem, że to wszystko siedzi w mojej głowie, że to psychika i wyobraźnia, ale nie potrafię po prostu sobie myśleć o czym innym. :( Jak sobie wyobrażę, że zawiążą mi coś na ręku, każą zaciskać dłoń w pięść i czekać aż mi żyły wyjdą na wierzch a potem wbiją mi w nią igłę... Aż zbiera mi się na mdłości i zaciska żołądek. Niedawno miałam jakiś skurcz jelit przez ten stres. Nie wiem co mam zrobić z tą swoją głową :(( Chciałam sobie posmarować przedramię taką maścią specjalną znieczulającą, jak dla sportowców (a tak btw. może jakieś znacie? ;) ), żeby nic nie czuć, myślałam, że wtedy coś mi się odblokuje w mózgu i będę spokojniejsza... Myślicie, że to podziała?

Siema jestem Marcin mam 13 lat też się boje pobierania krwi jak widze igłę to mdleje jutro czyli 23 listopada 2011 ide na pobieranie krwi bardzo się boje i nie wiem czemu tak jak siedze u dentysty i się boje znieczulenia mam dość igieł czy nie może byc lepszego sposobu ;(

to z nim idź :P ja kiedys strasznie panikowałam,ale przy nim nie miałam odwagi