Znów się zawiodłam

Któregoś pięknego dnia przestałam ufać facetom. Kilka razy dość boleśnie się przejechałam i postanowiłam sobie, że nigdy więcej. I co? Znów dałam się wykiwać, tym razem dobremu znajomemu... Z początku wydawał się być taki szczery, normalny, oddany (swojej kobiecie), polubiłam go od 1 dnia. Niestety jak się potem okazało wszystko co mówił to jedne wielkie kłamstwa - swoimi przypuszczeniami, pomówieniami i domysłami prawie doprowadził do ruiny mojego związku. A myślałam że jestem taka mądra i ostrożna... Qrcze da się jakoś ustrzec przed takimi dobrymi aktorami?

Chyba się nie da. Przyciągasz widocznie takich.

No kurde, dość się namęczyłam z takimi słodkimi kłamcami. Myślałam, że tym razem wszystko jest ok a tu taka wtopa:/ I co mam zrobić kiedy facet jest tak szczery, że aż głupio się słucha o jego życiu prywatnym? kiedy powierza mi swoje największe tajemnice, zdobywa stopniowo moje zaufanie a potem nagle \"bum\" i wszystko się psuje? :/ każdego fajnego faceta mam skreślać?

Mnie tylko nie skreślaj.

Kant dupy pisze: "-udają ,że nie chcą Cie przelecieć" Jeśli chcą Cię przelecieć, to wg tej wskazówki nie powinni zostać odtrąceni.

Tyle, że on nie był żadnym kandydatem do faceta. Ja jestem w związku, on również. Na dodatek to kumpel mojego faceta. Kant dupy w sumie masz racje, to damo usłyszałam ale sądziłam że to takie puste słowa, no bo jak... ja w związku, on również... :/ Głupia jestem i tyle:/