Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yiiiiZ

Mam dola przez nauczycieke mojego dziecka

Polecane posty

Gość yiiiiZ

dziecko chodzi do 1 klasy , jest zdolne ale troche roztrzepane a nauczycielka ze mna tak dzis gadal jak by byl glabem bo zapomina lekcje odrabiac, i do mnie przytyki ze nie kontroluje wiecie jak bym wszystko miala w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nałęczowiankę
Może masz. Bo przypilnowanie, aby dziecko lekcje odrobiło (w 1 klasie?) to chyba nie przekracza możliwości przeciętnego rodzica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yiiiiZ
ja mam starsza corke i ona byla bardzziej samodzielna i codzienne patrze jak dziecko odrabia lekcje, kiedy mnie prosi o pomoc pomagam , ale nie pomyslalam ze mi o niektorych lekcjach nie mowi ale nie podoba mi sie ze nauczyciele sie jakos wymadrzaja i sie nie przejmuja ze mowia przy innych np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajert
nie wolno niszczyc zdrowia dziecku . Stara babe powiesic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuu
to fakt ze nauczyciele sie lubia dowartosciowac, mi sie wydaje ze czuja sie przez to wazniejsi i my sie musimy tlumacyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ośmielam się
matka i ojciec sa po to by dopilnowalo dziecko w nauce- posprawdzalo zeszyty, pomoglo w cwiczeniach. i dobrze ze najadlas sie wstydu i masz dola. pilnuj prace domowe dziecka. skad ma sie nauczyc byc pilne??? to jeszcze male dziecko, moze nie pamietac o wszystkich zadanych pracach, nie musi nawet chciec mu sie odrobic je. TY od tego jestes by bylo przygotowane do szkoly!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
ja dzis nauczycielce corki wygarnelam, bo mam czworke dzieci , nie korzystam z opieki ale na ubezpieczenie kazdemu dziecku w szkole nie bede placic, bo wiem ze to sensu nie ma, jestem ubezpieczona prywatnie, a nauczycileka mnie jak jakas uboga potrakotowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yiiiiZ
czuje sie oczywiscie winna ale szczerze wam mowie ze ona to takim tonem mowila jak bym ja byla jaks degeneratka ktora nie ma czasu dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkola jest glupio ustawiona
takim malym dzieciom nie powinno sie zadawac do domu, jesli wiadomo, ze mogą tego nie pamietac, a nie temat zwalac na rodzicow. Gdy moje dzieci chodzily do dobrej szkoly za granica, nie nosily do domu ksiazek, wszystko bylo w szkole, tam sie uczyły i poziom byl wysoki. Inna rzecz, ze tam nauczyciele byli bdb przygotowani, takze psychologicznie, no i odpowiednio zarabiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuu
tak to racja bo nauczyciele wiele rzeczy zadaja i te dzieci po przedzkolu nie radza sobie a njlepiej miec pretensje do rodzicow nasza szkola to tragedia a nauczyciele uwielbiaj robic z siebie najmadrzejszych, jak by zapominali ze my tez mamy wyzsze wyksztalcenie, a czasu mniej bo pracujemy dluzej niz oni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam dokładnie stacji, czasem jakaś dziwna nauczycielka z"misja" może sie zdarzyć... Ale ogólnie prawda jest taka, ze na rodzicach leży kwestia przypilnowania dzieci do nauki. Dobrze pamiętam, jak przyszłam do podstawówki, a nie wszyscy potrafili płynnie czytać, pisać i dodawać do 10 :P. A o takie podstawy powinni rodzice zadbać. Moja kochana mama, codziennie ze mna siedziała po pracy. Jestem za to jej ogromnie wdzięczna, ze zadbała o to, żebym zrozumiała każdą lekcje, co z czego się "bierze". Wiem że tak nie miał każdy, więc z góry współczuje każdemu dziecku, którego rodzice zwalają "naukę i wychowanie" swojej pociechy nauczycielom... W 30 osobowych klasach nauczyciel nawet najlepszy nie jest w stanie poświęcić każdemu dziecku wystarczająco czasu.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srebrzysty pyl
ale wy jestescie dziwni.. mnie w pierwszej klasie podstawowki ani przez cala szkole mama nawet nie spytala, czy w czyms mi pomoc przy lekcjach. Poza chodzeniem na wywiadowki nie wtracala mi sie w szkole. Sama przychodzilam ze szkoly i wiedzialam, ze mam odrobic lekcje. Naprawde dzisiejsze matki sa strasznie dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srebrzysty pyl
yiiiiZ - jak przeczytalam ze codziennie patrzysz jak dziecko odrabia lecje, to o malo ekranu nie poplulam. U mnie w domu to sie w zyciu nie zdarzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogłaszczę po łebku
Patrzy i sie uczy od dziecka. Po co ma się wyrywać i kompromitować swoją niewiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do srebrzysty pyl
nie uogólniaj. nie każdy jest "tobą". Dzieci z podstawówki ogólnie często są jeszcze po prostu nie świadome różnych spraw. Dla niektórych szkoła to "nuda", inne przeraziły się rówieśników, innym się po prostu nie chce siedzieć nad książkami. Jedne dzieci są zdolne i inne przeciwnie.... To rodzice powinni wpoić takiemu maluchowi jak powinien się zachowywać i pomagać dziecku gdy ma jakieś problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×