Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość apsara

samotność...

Polecane posty

Gość apsara

wydawałoby sie ,ze wszystko jest ok - praca , znajomi, podróże .. ale czasami mysle , że to wszystko jest zamiast ..zamiast uczucia. Smutno , zle , samotnie ... to nie tylko oznaki jesieni ... człowiek nie jest stworzony do zycia w samotnosci , co zrobić z chęcią przytulenia się , z pokładami uczucia i potrzebą bliskości , gdzie znależć kogoś kogo chce sie chwycic za rekę i powiedziec "popatrz" gdy widzimy coś pieknego , albo w czyich ramonach można się schowac gdy jest żle. Juz mi się nie chce udawać że jest wsystko ok , bo nie jest. Mam nadzieje , że anonimowośc netu nie sprowadzi tu kogoś kto będzie chciał mi tlko udowodnic beznadziejnośc sytuacji ;-) , ale chętnie pogadam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prymityw
A ile masz lat? Poznaj kogos przez przyjaciol i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apsara
pocieszajace ... ale tylko troszeczke ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apsara
mam 37 lat , niestety to "i już" nie jest takie proste , nie chce nic robic na siłe , wierzę w uczucie , może to i naiwne ale tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha mam podobnie
ja jestem trochę młodszy, niby wszystko jest ok, a osoby takiej naprawdę bliskiej sercu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prymityw
No to troche zaspalas A mialas jakies zwiazki czy zawsze sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia1972
To tak jak ja. Mam 36 lat, syna i rozwód za soba. Jestem samotna, bo nie chce byle kogo. Bo nie interesują mnie faceci szukający przygód, niedomyci, zachwyceni sobą, nawiedzeni playboye. Będę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prymityw
Znam przypadek takiej samotnej kobiety co adoptowala dziecko i to jej dalo szczescie mozliwosc przelania uczuc na kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apsara
zaspałam...? mam za soba małżeństwo zawarte z miłości ale niestety nie przetrwało z różnych powodów , co nie zmniejszyło mojej wiary w uczucie , chociaz fakt ,że 15 lat temu było mi łatwiej podejmowac decyzje dziś jest inaczej ale ciągle wierzę w pokrewieństwo dusz , nie godze się na bylejakość , na zgniłe kompromisy i bycie z kimś dla samego bycia ... czy za dużo chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha mam podobnie
ja mysle podobnie, ale to nie pomaga niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apsara
Basiu , nigdy nie będziesz sama masz syna , mimo wszystkich przeciwności nie powinnismy zamykac się , trzeba miec nadzieje, inaczej skończymy jak zgorzkniałe stare babcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apsara
a co do adopcji jako leku na samotność.. no cóż kazdy ma swoją Droge , ta nie jest moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apsara
ostatnio zauważyłam , że dostrzegam na ulicach tylko pary , najlepiej zapatrzone w siebie , nie zauważam samotnych.... czy to znaczy że mnie tez nikt nie widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apsara - Samotność ... ja udaje, że przyzwyczaiłam się do bycia samą, staram się za wszelką cenę nie myśleć o niej. Chciałabym zakochać się z wzajemnością, móc spędzać z tą druga osobą czas, przytulić się, poczuć ciepło, porozmawiać itp. ale to tylko nierealne marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apsara
anonimowo.. dlaczego? dlaczego nierealne , czy jak zaczne tak mysleć będzie mi łatwiej?????? myślałam że z czasem będzie łatwiej , że mozna się przyzwyczaic - nie można, ja nie chcę się przyzwyczajać. Udawałam ... szalona , wyzwolona singielka ale to nie prawda i juz nie chce udawać , masz jakiś inny sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczek112
Ale o co łazi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apsara - Chociażby dlatego, że odizolowałam się od ludzi ( na tyle ile dało się) i szanse na poznanie kogoś są równe zeru. Na samotność jestem skazana tylko i wyłącznie ze swojej winy, nikogo innego. Jestem tego świadoma. Do samotności nie można przyzwyczaić się, ja to wiem. Chyba nigdy nie pozbędę się marzeń , tej niewielkiej iskierki nadziei, że może jednak kiedyś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×