Co muślicie o małżeństwach w których to ONA jest starsza od NIEGO?

Jestem bardzo ciekawa Waszych wypowiedzi.Czy potępiacie takie związki czy aprobujecie.Chodzi mi o związki małżeńskie gdzie różnica wieku jest np.10-30 lat.Ona starsza!!!Znam kilka takich par i wiem że są szczęśliwe.Ich się już nikt nie \'czepia\' ale znam pary, które spotykają się z sobą niby na zasadzie \'przyjaźni\' a tak naprawdę kochają się.Nie mają jednak na tyle odwagi by powiedziec sobie TAK bo boją się opinii społeczeństwa.Może dodajmy im odwagi...

takie kobiety chca poczuc sie mlodziej przy mlodszym mezczyznie, dodaje im to pewnosci ze sa jesce atrakcyjne!! Ja tam nie mam nic przeciwko,wolny kraj, gdzies bym miala opinie innych!!!!!

Dzięki zuzza2008 za opinię.Ja myślę,że to niezupełnie tak.Bo jak kobieta wyjdzie za mąz za sporo starszego od siebie to znaczy,że chce się czuc starsza i mniej atrakcyjna? Wówczas mówi się,że to facet chce się odmłodzic.Czyli mamy odwrotną sytuację.Ja mam na myśli związki w których jest prawdziwe uczucie.Nie jakieś tam szpanowanie 'bo mam młodego faceta i patrzcie że nie jestem jakaś ostatnia w kolejce do trumny'.Bo w takich przypadkach myślę,że nie ma uczucia tzn.milości i taki związek jest-moim zdaniem-toksyczny.

sa i takie zwiazki gdzie milosc miedzy starsza kobieta a mlodszym facetem istnieje!!! nikt tego nie wie bo nie wlazimy w zycie kazdemu polakowi do domu:) jak chca to niech zyja razem, na pewno takie uczucie jest mozliwe... i wg mnie nalezy olac opinie innych tych co beda obgadywac czy wysmiewac

nikogo to nie powinno obchodzic! kazdy sie wiaze z tym z kim uwaza.... sugerowanie sie opiniami jest bezsensu bo jak sie kocha to wiek nie gra roli i opinie innych takze! Wiec ja jestem za!!!

każdy związek jest dobry. obojętnie jaka różnica wieku i w którą stronę. byleby się kochali. Mój brat ma żonę 11lat starszą, na początku trochę się ukrywali, bo ona jest nauczycielką, w której ja się uczyłam, za jego szkolnych czasów też uczyła, no ale długo to nie trwało, teraz są małżeństwem , mają synka od 3mc i są szczęśliwi.

wiek nie ma tu nic do rzeczy,czy ona jest starsza czy on, jak jest im razem dobrze to chyba to jest najwazniejsze i nie ma sie co przejmowac co inni powiedza -a inni zwykle zazdroszcza ze w takich zwiazkach sie ludziom uklada, wiec czy warto sie przejmowac ich opinia...

No właśnie...z ginekologicznego punktu widzenia starszy męzczyzna może na ogół 'tylko do czasu' i jeśli ma mlodą zonę to nie będzie pod tym względem ona zadowolona.Nie jest to żadna reguła...ale kobieta 'może 'do końca swoich dni i w związku z młodszym facetem mogą stworzyc wyjątkowo udaną parę również pod tym względem.To tez nie reguła.Bo w tzw.normalnych związkach też róznie bywa.

Jestem zaskoczona tak miłymi ,pozytywnymi komentarzami.Ja też uważam,że jeśli się kochają to bez względu jaka jest róznica wieku między nimi mają PRAWO do szczęścia!!!

jestem osoba bardzo tolerancyjna, takze nie mam nic do takich ludzi co sie tak wiaza. ja bynajmniej bym sie nie czula z partnerem, ktory bylby ode mnie o 30 lat mlodszy...

Zachęcam do dalszej dyskusji na ten temat...