Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to jest koniec

2 tygodnie po ślubie i koniec!!!!!

Polecane posty

Gość czy to jest koniec

Jestem mezatka od 2 tygodni!! wzielismy slub po 3,2 latach!! i wszystko cacko a nagle.................trach!! u mnie coś spadlo.. pęklo!!......uczucie czy jakos tak//dziwne to ale tak czuje:(:(:(:( jak ja mu to powiem!!!??? nie chce nikogo chce byc wolna!!!! nie chce tych zdjec w ramkach wspolnych na meblach tych fotek tych wspomnien wakacji, chce sama spac miec swoj pokoj swoje lozko i w koncu swojego kompa-usiasc przy nim kiedy zepragne a nie bo on pracuje.. i na imprezke bym poszla......jak nienormalna;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj poki czas
i nie wiąż sie z nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihi_3
czas na ucieczke to chyba sie skonczyl 2 tygodnie temu. Moze trzeba pogadac z mezem a nie na forum zale wylewac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HELENKA KRÓLEWNA
po co wogole wychodzilas zamaz??!!!mam tez taka znajoma,tez tak zrobila,teraz jest sama z dwojka dzieci kazde z kim innym i ten maz ktory juz ie jest mezem,tylko na papierze.Zal na nia patrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja współczuję
nie tobie tylko twojemu mężowi wziął sobie rozkapryszoną królewnę która myśli tylko o sobie dla niego najlepszym wyjściem jest unieważnienie małżeństwa a dla ciebie zakaz ponownego ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 23 ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregrgr
Może to po prostu kryzys, chwila spojrzenia z innej perspektywy? Wyjedź sama, zrób coś tylko dla siebie, zatęsknij i będzie dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa pemereńcza
wspólczuję mężowi.jak urodzisz dzieci też powiesz -rozmyśliłam się??????????żenuaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja współczuję
Po dwuch tygodniach....kurwa to jest chore i nie ma do czego tęsknic ja pierdole tacy ludzie nigdy nie powinni się decydować na małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z Wind...
słyszałam o depresji poporodowej, ale żeby poślubna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
bo zanim sie wezmie slub, czyli spali mosty do singlowego zycia, trzeba przetestowac siebie, czy do takiego wspolnego zycia sie nadajemy. a nie w wieku niemal szkolnym sie zaslubiac z pierwszym facetem, ktory wyrazil chec pozbawienia nas staropanienstwa. jakbys pomieszkala z nim troche, to byloby czarno na bialym, ze nie chcesz wspolnego zycia, moze po prostu jeszcze jest za wczesnie, jeszcze chcesz miec swoj pokoj, swoje lozko, swoje imprezy. wspolczuje takiej sytuacji, mam nadzieje, ze wpadniesz na jakis dobry pomysl :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu, że chcesz swojego laptopa z netem i kupcie go choćby na raty. Umówcie się, że pary razy na miesiąc śpicie oddzielnie. W Waszym wspólnym mieszkaniu na pewno możesz sobie urządzić część jakiegoś pokoju zgodnie z własnym życzeniem. I wychodź z koleżankami bez męża. W pewnym wieku większość społeczeństwa to małżeństwa i nie zawsze warto przed tym uciekać, lepiej się dostosować tę instytucję do swoich potrzeb:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * *** ** ***
ja sie zgadzam z Eyes of night moim zdaniem nie chodzi o to ze ci przeszły uczucia, a o to że masz nakładzione do głowy stereotypów o tym ile ludzie powinni mieć wolności w małżeństwie (mało), wpuściłaś chłopa w swoje granice intymności bo wydawało się że tak trzeba (tak się powinno), a teraz się źle z tym czujesz i stad to wszystko. obstawiam że krótko mieszkaliście przed ślubem. co masz zrobić. położyć laskę na wszystkie stereotypy i żyć jak dawniej: - kupcie drugiego kompa, komp to rzeczy prywatna jak gacie, pamiętnik czy portfel..każdy powinien mieć swój. - chodź na imprezki jak dawniej, przecież to nic złego, bo chyba nie masz obyczaju bzykać się w toalecie czy całować z im popadnie, więc w imprezce nie na nic złego - jak zdjęcia ci się nie podobają to schowaj - nie wiem jak wasze warunki mieszkaniowe, ale wydziel w domu swój teren, miejsce tylko dla ciebie...w zależności od warunków może być to kącik z fotelem lub cały pokój. spać też nie trzeba razem, dawniej małżeństwa w ogóle razem nie sypiały i żyły...zastanów się dlaczego nie chcesz z nim spać...może ci nie wygodnie, nie wysypiasz się lub on chrapie, może sprawę rozwiąże szersze łóżko lub leczenia chrapacza. podejrzewam że jesteś introwertyczką, a takim osobom (ja też taka jestem) ciężko się przystosować do bycia razem. ja trafiłam na faceta, który w ogóle nie ma tendencji do zawłaszczania przestrzeni i czasu i układa nam się wspaniale. tak wiec zanim podejmiesz jakieś kroki skup się na sobie, na tym czego (przestrzeni/czasu) potrzebujesz i wypracuj to. jak nie pomoze to się później będziesz martwić na serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×