Takie pytanie, moze ktos z Was mi pomoze.

Sprawa dot. byłego faceta, z ktorym do tej pory utrzymywałam kontakt. Podobno od kogos sie dowiedzial, ze ja nagadałam róznych klamstw i oskarżen na niego dot naszego bylego zwiazku. Nie znam szczegolow. Moj byly sie do mnie nie odzywa, jest obrazony. Czy mam prawo zażądać aby powiedzial mi co sie dowiedzial i od kogo? Dodam, ze jestem pewna ze nic nikomu nie mowiłam, nikomu nie opowiadalam klamstw itp. Czy to ze on sie smiertelnie obrazil i nie chce ze mna miec juz nic do czynienia bez moich wyjasnien jest w porzadku z jego strony? Ja chce tylko to wyjasnic bo chce wiedziec co uslyszal.

żądać sobie możesz ale czy on ci powie

Ale czy nie mam prawa wiedziec jakie klamstwa ktos na mnie wygadywał ????????

up

a co to zmieni jak bedziesz wiedziala, olej wszystko, to najlepsza bron jest

masz racje,musisz sie dowiedziec,zapytaj go bez ogrodek ale nie jest powiedziane ze on ci powie ale sadze ze tak,musisz sie dowiedziec co ktos gada na ciebie za twoimi plecami.Odwagi!