praca w dublinie-jak długo trzeba szukać?

Witamy! Jesteśmy małżeństwem 25 i 28 lat,rozważamy możliwość wyjazdu do Dublina.Na początku mamy możliwość zamieszkania u rodziny.Dodam,że nie znamy języka... Może ktoś orientuje się w jakim czasie można znaleźć pracę(nie mamy wymagań ,co do stanowisk),ile można na początku zarobić? i jakie są koszty przedszkola dla 3 latki

nikt się nie orientuje?

Nie mam slow na takich ludzi co sa gotowi robic wszytko zagranica i do tego ani slowa w danym jezyku!! Czy naprawde chcecie byc poniewierani jak wiekszosc fizycznych w uk? Moim zdaniem jak jechac, to tylko ze swietnym angielskim i miec troche ambitniejsze plany niz recepecje, sklepy czy nie daj Boze fabryki albo sprzatnie!! ludzie troche szacunku do samych siebie!!

trudno mówić o szacunku dla siebie,gdy tu nie mamy pracy i perspektyw na przyszłość.poza tym myśleliśmy,aby najpierw jedno z nas wyjechało.Fabryka,czy sprzątanie nie jest dla nas czymś pogardliwym,w przeciwieństwie do życia w nędzy własnych dzieci...

Rozumiem, przykro mi to slyszec i zycze Wam powodzenia!!!! Szkoda,ze nasz kraj nie ma nic do zaooferowania. Jakie macie wyksztalcenie, co robicie w PL?

Ponieważ mieszkamy na wsi(ale nie pochodzimy stąd) i z pracą było siężko-wszędzie daleko próbowaliśmy zarabiać na własną rękę i właściwie przez 1,5 roku się udawało(sprzedawaliśmy używane części samochodowe),ale ze względu na mały wkład finansowy i od dłuższego czasu gwałtownie spadającą cenę złomu stanęliśmy w miejscu... Ja mam średnie ekonomiczne,niestety poza stażem bez doświadczenia Mąż podstawowe i pewne doświadczenie na stanowisku magazyniera,operatora wózków widłowych(około dwóch lat) Wiemy,że sytuacja nie jest kolorowa W Dublinie możemy liczyć na pomoc rodziny w znalezieniu pracy jeśli chodzi o komunikację i mieszkanie...

http://myireland.pl/irlandia/12784,vacancyShow/sprzatanie-.html jak myślicie,na ile to jest realne?

niestety nie moge ci poradzic czy w dublinie latwo czy trudno z praca. miszkam w Anglii. ale mam 2 kolezanki w Irlandii i z tego co mi pisaly to nie jest latwo, ale nic nie wiem na pewno! jezeli macie taka mozliwosc to moze najpierw jedno z Was by pojechalo i zobaczylo jak daje rade, nie ma co dziecka ciagnac jak Wam sie nie uda! super, ze Twoj facet umie na wozkach widlowych. niech sobie koniecznie papiery u tlumacza przetlumaczy. Anglii duzo osob na wozki widlowe jest poszukiwanych i niezle te osoby zarabiaja:) ja bym sprobowala na Waszym miejscu, szczegolnie ze macie rodzine ktora Wam pomoze:) powodzenia i pozdrawiam

Kafeteria - a dlaczego prace w sklepie czy na recepcji, albo nawet przy sprzataniu uwazasz za ponizajaca? Przeciez ktos tez musi wykonywac te prace i nie widze w tym nic zlego ani uwlaczajacego godnosci. Rzeczywiscie szkoda, ze ludzie pracuja ponizej swoich kwalifikacji, ale z drugiej strony nie tylko absolwenci uniwersytetow wyjechali za granice.

ja mam wyzsze wyksztalcenie i pracuje w fabryce. dla mnie lepiej miec jakakolwiek prace niz nie miec jej wcale. moze jak juz uwierze w moj angielski to poszukam sobie pracy jaka mnie interesuje i jaka bede uwielbiac, a narazie jest jak jest:)

hej mieszkam w Dublinie. Z praca nie jest latwo, czasami to naprawde lut szczescia. Bez angielskiego bardzo, bardzo ciezko, nawet do sklepu polskiego wymagaja jez. ang. Z moich bliskich znajomych 2 osoby (mowiace komunikatywnie w jez. ang) wyjechalo z powrotem do Polski bo przez 6 tygodni nie znalezli nic. Tylko wydali ok 3 tys zlotych na utrzymanie sie tutaj ( zycie w Dublinie bardzo drogie!!) . Jedna moja kumpelka znalazla prace po 2 dniach, tzn po dwoch dniach od przyjazdu juz pracowala. jak chcecie isc na rozmowe kwalifikacyjna bez angielskiego?? jak zamierzacie dogadac sie w urzedach, bankach itp? Ile mozna zarobic? roznie, ale ok 1300 Euro miesiecznie dla poczatkujacych. przedszkole to wydatek ok 800 Euro miesiecznie. Pokoj min 300 Euro, chyba ze chcecie mieszkac w chlewie z 10 innymi osobami. WYnajecie osobnego mieszkania to min 1200 Euro.

To ja-autorka topiku Zdecydowaliśmy!!! Ja wyjeżdżam we wtorek,mąż z dziećmi jak tylko znajdę pracę(mam nadzieję,że szybko).Z mieszkaniem na szczęście nie musimy się spieszyć-możemy liczyć na pomoc rodziny...W Polsce mamay klęskę finansową i to nas zmusiło.Nie liczymy na luksus,ale na normalne życie.Dlaczego rozstaję się z dziećmi,a nie pierwszy leci mąż?siostra ma tam kilka znajokości i łatwiej jej będzie wkręcić mnie do pracy,może obmyślimy wspólny biznes...nie wiem...cała w strachu,z rozdartym sercem i piętnem wyrodnej matki stawiam wszystko na jedną kartę...niech Bóg ma mnie w opiece

ja też z mężem wyjechałam do Dublina, nie znajac za dobrze języka... w grudniu, zeszłego roku. Powiem Ci że dobrej pracy( a jestem kelnerką w dobrej rest.) szukałam chyba z 5 miesięcy... masakra. Traciłam nadzieje że cokolwiek znajde... wcześniej łapałam się czego się dało, a to sprzatanie( z tym też niebyło łatwo), praca w fabryce(gdzie dojeżdzałam 2 godz. w jedną strone! ), opiekunka do dziecka(za 5e). Mąż miał bardzo wielkie szczęcie, bo dostał prace po 2,5 tyg. Ale wysłał chyba z 70 cv i nikt nie dał odp. :( Życze Ci dużo szczęcia z szukaniem pracy. Dla mnie ogromnym problemem była bariera językowa. Ale teraz jest juz prawie ok. Może Wam uda się szybko znależć prace. Aha, i zarobki strasznie spadły... niestety.

Witam. Tak jak dziewczyny pisza, rzeczywiscie kolorowo nie jest. Ale to nie znaczy, ze pracy sie nie znajdzie. Trzeba sie tylko lepiej przygotowac. Czyli miec fundusze na te kilka tygodni a nawet miesiecy bez pracy bo jesc i mieszkac za cos trzeba. Co do znajomosci jezyka to jest juz koniecznosc. Radze od razu zarejestrowac sie w jak najwiekszej ilosci agencji, odwiedzac fas, rozdawanie cv w sklepach nie jest skuteczna metoda. Powodzenia!

i to wszyscy co mieszkaja w dublinie i maja cos do powiedzenia

jestem w Dublinie od wtorku.W poniedzialek(po niecalym tygodniu)podpisalam umowe.Zaczynam prace od soboty.Rodzina dojezdza za 2 tygodnie.to wszystko na temat.Nie poddawajcie sie!!!

s???????

no wlasnie jaką?

praca,ktora dostalam to praca w barze z kanapkami i kawa.wynagrodzenie najnizsze 8,65/godz,ale na poczatek super. szczegolnie,ze mialam ja po 4 dniach poszukiwan

nie sluchajcie tych doradcow co mowia jak to jest strasznie za granica bo to nieprawda . skoro jest tak zle to czemu w irlandii jest tak dobrze. ja znajac jezyk calkiem dobrze po tygodniu znalazlem prace w fabryce w cork , pracuje do dzisiaj . wiec nie wygadujcie farmazonow . tu jest latwiej o prace niz w jakimkolwiek europejskim panstwie. a nawet pracujac za place minimalna mozna calkiem dobrze pozyc. dodam ze jestem tu od trzech lat.

Gratuluje!!!!!! i nie sluchamy tych degeneratow.....oni tak pisza bo im wiecej polakow wroci do kraju to oni dostana lepsza prace.....i o to im chodzi...a ty tez mieszkasz w dublinie?...pozdrawiam

I po trzech latach wciaz nie wiesz jak sie pisze congratulations?