Mam taką przypadłość... a niedługo nasz ślub ...

Mam taką przypadłośc że jak się zestresuję to się robię strasznie czerwona. Czasem to wystarczy tylko, że sie trochę zawstydzę itp. I to nie są rozkoszne rumieńce... tylko czerwone place, plamy... :( Przed narzeczonym starałam się to ukrywać... nawet jakrobiłam się czerwona w jego towarzystwie to wtulałam się w Niego tak by tego nie widział, ale On wie... Choć nigdy wprost n8ie rozmawialiśmy o tej mojej przypadłości bo dla mnie to powód do wstydu, czuje sie z tego powodu gorsza i nie potrafię o tym otwarcie rozmawiać. Ale teraz chodzi o to, że planujemy ślub i boję się że na moim ślubie to mnie dopadnie :( Już sobie wyobrażam jak zepsuje sobie (nam) ten dzień :( Czy jest ktoś z podobnym problemem? Nie chcę mieć twarzy jak burak przed ołtarzem :( Jak mam sobie z tym poradzić w takim dniu jak ślub ?

idz na solarium i ladnie sie opal .

Dużo, dużo podkładu :D

podklad jej nic nie da ,spoci sie do tego a tak opalenizna i lekki makijaz

olga dzieki :) myślisz, że to pomoże ?

lekka opalenizna i profesjonalny makijaz :)

lomatko :D nie gniewaj sie, ale skoro to stanowi dla ciebie 'problem', to moze jeszcze nie czas na slub i DOROSLE zycie ;) poza tym, jezeli dobrze sie wam razem rozmawia, mieszka, jestescie sobie najlepszymi przyjaciolmi, to chyba zaden wstyd sie zarumienic? jezeli zas nie, to raczej wstyd brac slub (za wczesnie, nie ta osoba ...)

idź do apteki i kup dobry, ale naprawdę dobry krem na rozszerzone naczynka. moja ciotka ma taki problem i bardzo sobie chwali krem z serii Avenue

wiesz co może Ci sie wydawać to błahe jeśli tak nie masz. Nawet nie wiesz jak to utrudnia życie , kiedy w kazdej choć trochę stresowej sytuacji mam czerwone plamy na twarzy.... i ludzie się na mnie gapia jak na dziwoląga... To naprawdę jest dla mnie problemem, co nie wyklucza tego, że jestem gotowa na ślub i dorosłe zycie. Ale to chyba normalne że na własnym ślubie chciałabym wyglądać ładnie prawda ??

pomarańczowsza nie chodzi o zwykłe zarumienienie sie, nie rozumiesz tego problemu.... I to nie przed narzeczonym się wstydzę, poprostu nie chcę mieć czerwonej twarzy na własnym ślubie, chcę wyglądać ładnie. to wszystko. Dzięki za rady !

rany! ja mam identycznie jak ty dziewczyno jakbym siebie czytala,, tylko ze kiedys mialam bardziej ;/ teraz mniej ale jednak cos zopstalo tez mialam slub i tez sie tego balam o

Majeczka - jak sobie z tym poradziłaś?

to jest z braku pewnosci siebie ze kazdy sie np na ciebie wtedy gapi ;/ duzy stres tak reagujesz

nie przejmuj się tymi głupotami i nie skupiaj sie na rumieńcacch:) kup krem dla cery naczynkowej, używaj jasnych podkładów które zneutralizują rumieńce, unikach ostrych potraw i alkoholu, .. weź się za jakiś sport, jak masz chłopaka i jest wam dobrze to już sukces

ja to bywalam purpurowa.. :D jakos samo minelo ale wtedy gdy nabralam pewnosci soiebie zaczelam sie malowac duzo pudru mnie to pomoglo ale to byla masakra ;/

dzieki

i na slub tez duzo podkladu, kiedys ci to minie a ile masz lat?

Majeczka na slubie Cię to nie dopadło ? Mi też to teraz trochę minęło niż miałam wcześniej, ale jest różnie... są dni gdy czesto mnie to dopada i mam ochote sie zapaśc pod ziemie. Kilka dni temu właśnie kupiłam sobie krem Perfecta do cery naczynkowej, może coś pomoże....

22

na slubie nie, bylam za bardzo przejeta jakos nie dopadlo mnie ale jak mowie teraz mam mniej niz kiedys a poz tym mialam duzo podkladu- powiedzialam kosmetyczce zeby mnie tak pomalowala bo sie czerwienie z nerwow :)

i mi taki dala podklad ze nawet czerwonosci nie moglo byc widac:P

22? tak tez myslalam, w wieku szkolnym miewa sie problemy typu jak bede wygladac na slubie ;) jestescie finansowo niezalezni, bo to decyduje o doroslosci i dojrzalosci do samodzielnego zycia. a tak poza tym to kup sobie ten krem, jak on cos pomaga ... a potem mlode mezatki zakladaja topiki, ze nie wiedzialy jak to bedzie i faktycznie to wola SAME mieszkac ....

pisalam juz o tymi powtórzę Mialam taki sam problem. Uzyj ZIELONEGO podkładku (zapytaj w drogerii, teraz już wiekszość firm takie produkuje), na to normalny podkład i puder. Nawet gdy ostro spieczesz raka - nie bedzie widać nic a nic. Ja dzięki temu uwierzylam w siebie.

Nie znasz mnie a wyjeżdżasz mi z jakimiś dennymi tekstami które tu można przeczytać na każdym prawie topiku. W wieku szkolnym Kochana to już dawno przestałam być więc nie bądź śmieszna. Ślub narazie jest w planach... a od roku mieszkamy razem i sobie bardzo dobrze radzimy i kochamy sie :) Jak nie masz więc mi nic innego do powiedzenia to żegnam Cię... bo takie teksty to moge przeczytać tu na kazdym topiku :) Dla Ciebie to nie jest problem a dla mnie tak. Nie doświadczyłas tego, więc nie wiem jak możesz się wypowiadać na ten temat. Dla mnie to jest problem... To nie sa zwykłe rumieńce, tylko brzydkie, zlewające się na skórze czerwone plamy które naprawde nie wyglądają estetycznie i dla mnie stanowi to problem że je mam nawet w najdrobniejszej sytuacji sresowej. Aha i nie znam kobieta, której by nie zależało na ładnym wyglądzie na ślubie więc zupełnie nie wiem czego Ty się czepiasz

niewiecie jaki to problem w codziennym zyciu to sie nie czepiajcie. i koniec.

ja tez tak mam, jestem goliat a tak mam, nie martw sie, wiele osob tak ma, jak sie zaczerwienisz to moze nie zauwaza

iśc na solarium ?? z naczynkową cerą ??? Po pierwsze unikac opalania sie bo to naczynkowej cerze szkodzi, jak ktos juz pisał unikać tez kawy, ostrego jedzenia, alkoholu i codziennie łykać rutinoscorbin (rutyna+wit.C) + dobry krem dla cery naczynkowej a na dzień krem z filtrem. powinno to polepszyć stan cery, zmniejszyc zaczerwienienia. A Ty pomarańczo nie drwij jak nie wiesz jaki to problem !

Mam ten sam problem, lekkie zdenreowanie i czerwona jak cegła :-) Ale mój narzeczony podobno to kocha :-) Choć to mój wielki kompleks i tez się stresuję przed ślubem, bo potem na mojej kasecie wideo zamiast lśniącej panny młodej - będzie czerwony buraczek :-) Ale co tam, jakoś damy radę Esstteellaa - nie martwmy się na zapas :-)

"Mialam taki sam problem. Uzyj ZIELONEGO podkładku (zapytaj w drogerii, teraz już wiekszość firm takie produkuje), na to normalny podkład i puder. Nawet gdy ostro spieczesz raka - nie bedzie widać nic a nic. Ja dzięki temu uwierzylam w siebie." Ja też uzywalam żielonego podkładu. :) Czerwonych policzków naprawde nie widać ani trochę! Po jakimś czasie uzywania przeszedł mi problem, poczułam się pewniejsza siebie, przestalam się rumienić. Teraz już nie uzywam zielonego podkłądu, ale kiedys nie wiem jak bym sobie bez niego poradzila. Polecam Wam dziewczyny! Ja uzywalam z Oriflame

Slim - dzięki i masz rację, nie należy się martwić na zapas. Ale to strasznie uciązliwe.