kościół katolicki a nasze czasy

Jesteście wierzący? Co sądzicie o naszym kościele katolickim? Czy nie powinien się trochę zmienić? zaakceptować niektóre rzeczy skoro niebardzo udaje mu się z nimi walczyć. ja jestem katoliczą...hm...powiedziałabym że liberalną katoliczką bo nie kupuję w ciemno wszystkiego. Wierze w Boga, ale akceptuję seks przed ślubem, antykoncepcję, in vitro, czasami rozwód, jestem za karą śmierci i jeszcze może coś by się znalazło. Jakie jest wasze zdanie. Chyba już nie te czasy że ludzie wieszą w ślepo we wszystko co powie ksiądz, bo życie przeciez i tak wszystko weryfikuje.

ja uważam że ludzie powinni się zmienić a nie kościół bo kościół jest ok a takie katoliczki to samo zło

być wierzącą ale jesli nie akceptujesz nauki kk to raczej nie możesz sie nazywać katoliczką.:p

jezeli nie akceptujesz nauki kosciola, to nie mozesz sie nazwac katoliczka, chociaz wiekszosc ludzi niestety tak robi, generalnie tacy katolicy nie wiedza co to jest katolicyzm

1 III 1948 r. Pius XII wystosował do biskupów niemieckich list wyrażający życzenie cofnięcia granic na Odrze i Nysie, a więc de facto wysiedlenia Polaków z Ziem zachodnich i Północnych. Zawsze antypolski!!!. Arthur Greise, kat ludności cywilnej w województwie poznańskim oraz Hans Frank kat z Oświencimia otrzymali papieskie błogosławieństwo. Pius XII wystosował notę protestacyjną w której interweniował w sprawie ułaskawienia Greisera. Zawsze pro faszystowski.

większy szacunek mam do niewierzących i ateistów niż do tzw. "pseudo katolików".

niby dlaczego nie? przecież sa żydzi ortodoksyjni i nieortodoksyjni. sa katolicy którzy wierzą że jak zjedzą kawałek parówki w piątek to przyjdzie diabeł i ich zabierza oraz tacy którzy na trzeźwo patrzą na niektórze rzeczy. Protestanci już dawno zaakceptowali antykoncepcję. Już w naszym kościele słyszy się czasami że jak ludzie sie naprawdę szczerze kochają to seks przed ślubem nie jest zły. Wiec może poruszamy sie małymi krokami do przodu, wprawdzie tempem żółwia w maśle orzechowym ale jednak. Zresztą tak sobie myśle: może gdyby Kościół tak na wszystko pozwolił to byłoby jeszcze więcej przestępstw na tle seksualnym? taki napalony gwałciciel jeszcze bardziej by sobie uzywał bo przeciez przed ślubem można:) ech...niektórym to naprawdę przydałaby sie przemiana zgadam się z tym. Problem naszego społeczeństwa polega na tym ze mało jest ludzi na serio normalnych. Dominują skrajności jak nie w jedną to w druga stronę:(

nie ma katolikow takich i innych, katolik to osoba, ktora akceptuje nauke kosciola katolickiego, jezeli jej nie akceptujesz, to nie jestes katolikiem, dlatego powstało prawosławie i protestantyzm. I nie ma kogos takiego jak niepraktykujacy katolik (z zasady), bo katolik musi praktykowac. Moze Ci sie cos w naukach kosciola nie podobac, ale jezeli jestes katoliczka, to zaakceptowac musisz. Koniec i kropka.

ty uważasz tak, ja inaczej i o czym tu gadać....tyle ludzi, tyle opinii...zresztą ciekawa jestem czy wszyscy którzy tak mówią że WSZYSTKO akceptują to tak na serio czy tylko na forum....hm

"taki napalony gwałciciel jeszcze bardziej by sobie uzywał bo przeciez przed ślubem można " :O szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby jakikolwiek gwałciciel kiedykolwiek przejmował się kościelnymi zakazami...

hehe ja też nie sądzę ale tak naprawdę to nie wiem co oni sobie tam myślą w tych głowkach bo ani przez pół sekundy nie byłam gwałcicielem....antykoncepcji może kościół nasz nie akceptuje bo może niektórzy by sobie pomyśleli że skoro antykoncepcję to aborcję pewnie też...hm...no w sumie nic nie dzieje się bez przyczyny. W sprawie aborcji całkowicie zgadzam się z kościołem.

ja też jestem przeciwniczką aborcji bez ograniczeń, chociaż zdanie kościoła akurat mi zwisa, bo uważam, że ta instytucja jest tak przesiąknięta hipokryzją, że mam wielkie wątpliwości, czy rzeczywiście księża są tacy przejęci losem nienarodzonych dzieci, czy po prostu - tak jak i z antykoncepcją - chodzi im o to, aby jak najwięcej przybywało nowych parafian do dojenia i nic ponadto :P

Tylko,ze ja nie wyrazam opinii, lecz fakt.

dla ciebie fakt dla mnie opinia...lepsza antykoncepja niż rodzenie 10 dzieci - dla mnie to fakt :)

a ja uważam, że fghj w sumie ma rację. jeśli nie odpowiadają Ci zasady kościoła katolickiego, to nikt Cię w nim na siłę nie trzyma - możesz przejść na inne wyznanie. a gadanie "no, tak, jestem katolikiem, ale sporo z tych katolickich zasad wydaje mi się głupie" - to jak przyznanie się, że samemu jest się głupkiem

To radze sobie poczytac albo zapytac sie kogos co to jest fakt a co opinia, bo niestety myla Ci sie pojecia, wiec rozmowa nie ma sensu w takim wypadku.

gdyby każdy przechodził na inne wyznanie tylko dlatego że nie zgadza się z niektórymi rzeczami, to w naszym kościele zostały by tylko babcie (no może jeszcze parę młodych)...powinni się ciut zmienić, takie jest moje zdanie, na przełomie wieków kościół wiele razy się mylił (przynajmniej tak to dzisiaj jest odbierane) co mnie w nich najbardziej wkurza to to że wydaje im się że mają monopol na prawdę, katechizm kk to tez nie jest księga która nam spadła pewnego pięknego dnia z nieba tylko została spisana przez ludzi (omylnych)

Z tym monopolem na prawde to sie teraz powoli zmienia, wiem, bo pisze mgr z okolic tej tematyki i troche sobie poczytalam. W katolicyzmie jest dogmat o nieomylnosci papieza, wiec teraz nie moze kosciol uznawac, ze popelnil jakies bledy. A w Polsce jest tyle katolikow ze wzgledu na taka tradycje, niewiele z nich naprawde wie w co wierzy, czy chocby zastanawia sie nad tym.

no, nie gadaj, Jan Paweł II - w imieniu Kościoła katolickiego przeprosił za wszelkie błędy inkwizycji i inkwizytorów. Więc jak to - nie może się przyznać do błędu?

po pierwsze: nie wszyscy uwazali to za sluszne a po drugie dogmat ten wprowadzono w 1870 roku

poczytaj Biblię, będziesz wiedziała jakiego życia dla człowieka chce Bóg, żaden człowiek nie jest autorytetem doskonałym w sprawach ducha, Bóg jest:)

Skoro dogmat wprowadzono w tym roku to oznacza, że poprzedni papieże mogli się mylić, a następni już nie? :D

nie mnie rozstrzygac paradoksy :P

no właśnie paradox na paradoxie i paradoxem pogania....moim zdaniem najlepszą odpowiedzią powinno być ludzkie sumienie

17:11 cieeeekawska no, nie gadaj, Jan Paweł II - w imieniu Kościoła katolickiego przeprosił za wszelkie błędy inkwizycji i inkwizytorów. Więc jak to - nie może się przyznać do błędu? :D przeprosił za błędy - a raczej nazwijmy rzecz po imieniu - za ZBRODNIE, które dokonywane były w imię kościoła. i Co z tego??? czy komukolwiek zadośćuczynił? wypłacił odszkodowania? skarbiec Watykanu pęka w szwach od bogactw, gromadzonych przez wieki metodą wyzyskiwania wiernych, wyłudzania kasy za \"odpusty\", a także grabienia ludności innowierczej na tzw. wojnach krzyżowych. i wszystko, co umieją powiedzieć, to \"przepraszam\"??? :O \"przepraszam\" to każdy umie powiedzieć, zwłaszcza, jak ma nóż na gardle i od tego \"przepraszam\" zależy opinia publiczna. to puste słowo waszego bożyszcza, Karola, nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. :P

księża na randki.o2.pl

Pomyście-czy jeśli dowiecie sie ze wasz nauczyciel matmy pije,bije żonę kradnie albo jeszcze coś gorszego to czY to zmienia fakt ze matematyka jest tym czym jest? Księża to tylko ludzie koścoł w sesnie instytucji tworza ludzie .A religia i wszytsko to co g losi l Chrystus jest po prostu doskonałe .a On nie był liberałem nie pozwalał na kompromis i zmiany-i o ile moze to zwisac niechceścijanom to ludziom którzy uważają sie za wierzących nie powinno.......

mam pytanie do fghj - czy ty jesteś taką przykładną katoliczką, nie uznajesz tego wszystkiego o czym była mowa, nie zdecydowałabyś się nigdy na in vitro, nie dopuszczasz pod ŻADNYM pozorem rozwodów, jesteś przeciwna karze śmierci, w niedzielę tylko odpoczywasz i wiele innych...jest w ogóle ktoś tu taki na forum?

ty uparta: w Biblii nie ma ani słowa o antykoncepcji :D Właściwie to niezłe rozwiązanie ;)